Witam,

Zwracam sie o rade do kolegow jezdzacych po Warszawie. Chciałbym was zapytac ile wam wychodzi zuzycie paliwa w jezdzie po Warszawie. Ja jezdze 1,2 8V 60 KM i zuzycie paliwa, wedlug komputera ,oscyluje pomiedzy 9 a 7,7 l/100km (czyli 11 km/l i 13km/l) w zaleznosci od natezenia ruchu.

Zastanawiam sie czy mozna jezdzic oszczedniej. Ja sam jezdze tak ze biegi zmieniam miedzy 2500 a 3000 obrotow/min. Bardzo rzadku wciskam gaz do oporu, zazwyczaj tak do polowy, az poczuje za Punto wyraznie przyspiesza.

Specjalnie zalozylem temat dla kierowcow z Warszawy, bo natezenie ruchu jest ogromne, mysle ze najwieksze w Polsce. W zwiazku z tym ekonomiczna jazda wymaga specjalnej wprawy. A dodatkowo ceny Pb95 sa obecnie horrendalnie wysokie i nie chce miec dziurawego portfela

Pozdrawiam

Chyba dużo oszczędniej się niestety nie da. Mam 1,2 16V i w moim wypadku przy jeździe do góra 3000 rpm po mieście mam od 11-13km/l a przy jeździe w korku gdzie ciągle jest gaz hamulec gaz to już miałem nawet 9,6km/l w zimie. Na trasie jest norma czyli około 17,6 km/l przy normalnej jeździe. W trybie emeryckim można zejść do 23km/l (max 70km/h na 5 biegu).

We Wrocławiu ruch mi się wydawał większy

Gazu mi pali 9,9-11 litrów/100km i nie marudze, bo nie mam lekkiej nogi.
Na początek wymień filtr powietrza i powyrzucaj zbędne graty z auta. I posprawdzaj ciśnienie w oponach.

Sam jeździsz? Benzyny to jednak sporo

P.s. Z konstancina na róg niepodległości/trasa łazienkowska dojeżdżam w niecałe pół godziny. Powrót około 40 minut.

9l to chyba troszkę sporawo, 7,7l z resztą też. Ja zwykle jak stoję w korku to staram się nie zwlekać z ruszaniem, dużo jazdy/toczenia się/ruszania bez dodawania gazu itp

nie da sie.. niestety, albo jedziesz w korku i co chwile ruszasz, albo szybko sie zbierasz z krzyżówki i ciągniesz do 4tys. Mi pali tyle samo ok.11km/l, też ciągne zazwyczaj do 3000-3500 obrotów.

i no zależy gdzie tankujemy grunt to znaleźć dobre paliwo, obadać rejon, u mnie naprzykład wygrał lukoil gdzie widać sporą różnice na plus w spalaniu w porównaniu do shella i bp co mnie zdziwiło..

Niestety takie chyba uroki jazdy w wielkim miescie. U mnie podobne wyniki, choc raczej ze wskazanie na to 7 'z groszkiem'. Obroty w granicach 2000-3000, hamowanie silnikiem kiedy to mozliwe.

Odświeżając temat, to myślę jednak dużo Ci pali.. wg mnie spokojnie można 6-7 l spalać.. będzie to może bardziej "tryb emerycki" ale zależy kto jak uważa..
kilka porad:
1) lać sprawdzone paliwo - oj można zaoszczędzić!
2) przyspieszać _równomiernie_ (bez gazu w podłogę)
3) w korku nie poruszać się po 1cm.. będzie 1m - podjedź (mniej gazowania)
4) obroty 2000-2500
5) odpuszczać sobie ambicje (ten merc mnie nie wyprzedzi )
6) hamuj silnikiem

reasumując:
rób wszystko spokojnie i równomiernie i hamuj silnikiem jak np do skrzyżowania dojeżdżasz (nie wrzucaj na luz i gwałtownie nie hamuj)

oczywiście bezpieczeństwo przede wszystkim! jak stwierdzisz niebezpieczeństwo, zauważysz coś albo się zagapisz to te rady odpuść! bezpiecznie dojechać do celu to najlepsza rada