Jako, że w weekend biorę się za hamulce z tyłu to mam co do tego parę pytań na które nie znalazłem odpowiedzi:
1. Będę wymieniał szczęki, bębny i cylinderki, w związku z tym chcę wymienić także płyn. Chciałem zrobić tak żeby spuścić w miarę możliwości cały płyn i zalać cały układ nowym. Kolega podpowiedział mi jednak,
żebym nie spuszczał całego płynu z układu tylko to co mi się uleje po wykręceniu cylinderków i wyciągnąć strzykawką płyn ze zbiorniczka. Reszta czyli to co zostanie w przewodach i pompie miałaby zostać. Mówił, że jak będę chciał wszystko max spuścić to będę miał później spory problem przy odpowietrzeniu. Czy ma rację i zrobić tak jak mówi?
Pytam również o to dlatego, że płyn który kupiłem jest inny niż ten który mam obecnie i nie wiem czy można mieszać?
2. Skąd wziąć wężyk do odpowietrzenia? Tzn. gdzie kupić? W aptece, markecie, w spożywczym czy w monopolowym...?
3. Co do ustawienia samoregulatora - są różne wersje zeznań jak go wstępnie ustawiać. Niektórzy piszą, że na minimum wychylenia szczęk a po założeniu bębna i wciśnięciu parę razy pedału hamulca sam się ustawi a inni z kolei piszą żeby ustawić go tak żeby ocierały się lekko o bęben przy jego zakładaniu. Która wersja jest poprawna?
4. Ile płynu hamulcowego kupić tzn. ile wchodzi do mojego kropka - PII 1.2 8V (bez ABS)

Dzięki za info.

co do pierwszego to nie słuchaj kolegi tylko wywal cały płyn - i może nawet nie chodzi o mieszanie z "innym" płynem, co raczej o właściwości tego, który jest w układzie już od, no właśnie??? dwóch, trzech, czterech... lat. wiadomo, że z czasem płyn hamulcowy zaczyna wrzeć przy coraz niższej temperaturze, więc po co nowy płyn od razu "osłabiać" resztką starego? Fakt, że później więcej się "napompujesz" żeby układ odpowietrzyć ale warto - ja robię wymiane płynu całego co 3 lata (choć niby mówią, że idealnie jest co dwa).
z samoregulatorem to rzeczywiście też różnie słyszałem, a ponieważ takiej 100% wiedzy nie posaidałem, to ustawiałem na znacznie mniej niż pół, ale więcej niż 1/4. powiedzmy ok. 1/3
z wężykami Ci nie pomogę - mi żona przyniosła z pracy:)

Co do wymiany płynu to ja wyciągnąłem ile się dało ze zbiorniczka tak żeby nie zapowietrzyć pompy potem zalałem nowy, "przepuściłem przez cylinderki i zaciski i jeszcze raz zalałem świeżym i gra.
Jak wymieniałem bębny i szczęki to samoregulatory ustawiłem na minimalne wychylenie a i tak było trochę zabawy z założeniem sprężyn, po zamontowaniu bębnów kilka razy nacisnąłem na pedał i słychać było trr, trr ..., i wszystko gra, ręczny lepiej trzyma niż przed wymianą
Wężyk do odpowietrzania można dostać w prawie każdym motoryzacyjnym tylko nie pamiętam jaka średnica, chyba coś ok. 5mm
Przy wymianie płynu kupiłem dwie butelki bo pół litra to chyba trochę mało.

Dzięki za pomoc

[ Dodano: 24 Lip 2010 21:30 ]
Cholera i nici z roboty. Ukręciłem przewód hamulcowy podczas odkręcania nakrętki z cylinderka (nie wymieniane od nowości). Przewód wisi, zakleiłem go jakoś, żeby płyn nie zwiał:

Po okdręceniu/ukręceniu została mi w ręku tylko ta śrubo-nakrętka (wykręcona z cylinderka):

Z drugiej strony to samo, zacząłem odkręcać i przewód sam mi się już zaczął obracać wokół osi.
Muszę zakupić, no ale do poniedziałku/wtorku jestem uziemiony z robotą.
Wymiana tych przewodów wygląda na banalną. Czy spodziewać się jednak jakichś niespodzianek?

to normalne temu jak się wymienia cylinderki najlepiej odrazu zaopatrzyć się w drugi przewód z drugiej strony zapewne będzie to samo

Przewód, który ukręciłem był metalowy. Sprzedają je od razu wygięte tak jak trzeba z tymi "śrubo-nakrętkami" do mocowania?

Ten metalowy przykręca się do Gumowego, oby tam się odkręciło bez problemów. Kupisz w ASO . I najlepiej to oryginał . Raz do roku można odpowietrzyć sobie hamulce i przyokazji, przeruszać te nakrętki, pół obrotu wystarczy i znów możemy dokręcić:)

witam
przyłącze się do tematu nie dawano wymieniałem szczęki i zauważyłem że jak zaciągnę ręczny to lewe koło jest zblokowane a prawe się kręci z trochę większym oporem niż bez zaciągniętego ręcznego. jak to wyregulować

BytuśRegulacja linek jest pod popielniczka z tyłu, wyjmujesz ją, wykrecasz to "miejsce" na nia i widzisz regulator naciągu linek.

Bytuś Ja miałem podobnie, i po wymianie linek jest wszystko ok. I też mogło się zapiec to "ramie" na szczęce co wbija się linkę u mnie nie dało się go ruszyć, i regulacja pod popielniczką nic nie pomagało.

Bytuś
Ja bym stawiał na linkę bo ta regulacja pod popielniczką służy do kasowania luzu na dźwigni ręcznego tzn. na którym ząbku ma trzymać. Albo jedna linka jest zapieczona albo nadmiernie wyciągnięta.

wszystko działa jak zdjąłem bęben i kazałek koledze zaciągnąć ręczny to wszstko działało
buladag

już tego prubowałem, i jak tam podciągne to lewe koło będzie ciężko chodzić