Witam. Wczoraj miałem nieprzyjemną przygodę z moim punciakiem. Najprawdopodobniej jest to sprzęgło choć nie jestem pewien. Kto pyta nie błądzi

Sprzęgło przy przy wyłączonym silniku chodzi normalnie, a gdy włączę to chodzi strasznie chropowato. Jak wciskam sprzęgło to gorącym silniku to on zaczyna dziwnie pracować, a po poszczeniu wraca do normy. Na jedynce nie mogłem wjechać na mały krawężnik, żeby zaparkować i wtedy coś zaśmierdziało spalenizną. Więc chyba wbiłem gwóźć do trumny mojego sprzęgła.
Pzdr
P.S Zapomniałem dodać, że jest rocznik 94 i przez 7 lat nie miałem, żadnych kłopotów ze sprzęgłem.