Witam. Od dwóch dni miałem pewną przypadłość i nie wiem co to jest. po przekręceniu kluczykiem z pod maski w zaraz gdzieś pod wycieraczkami dochodził równomierny stukot z odstępami może co pół sekundy po odpaleniu samochodu to samo tak jakby coś przeskakiwało np: jak się włączy kierunkowskazy, dziś wieczorem po pracy odpaliłem i cisza. Co to mogło być naprawdę nie mam pojęcia???

jeśli ustąpiło to chyba po problemie a tak na serio jeśli jeszcze stuka to najlepiej byłoby się przysłuchać skąd to dokładnie tyka. Najprędzej jakiś przekaźnik, ale dobrze byłoby dowiedzieć się, w którym miejscu.

Tak dokładnie to ciężko wyczaić, tak sobie myślę że ustało to jak na chwilę włączyłem wycieraczki, czy to mogłoby mieć z tym związek?

pod wycieraczką masz silnik z elektroniką (czasowa) jest tam 2 przekazniki albo 1 nie pamiętam może on tak pykać zdemontuj pod szybie i będzie wiadomo

na 99% to wycieraczki, jak bywało wilgotno i parkowanie pod chmurką było to często u mnie pykało. po włączeniu wycieraczek był spokój. Samo się naprawiło i od wiosny jest spokój, ale idzie zima...

Od wczoraj jest spokój, pewnie raz będzie tykało raz nie.