witam. wiem, ze podobnych tematow bylo ale nie do konca odpowiadaly moim objawom. tak wiec:
czasami w czasie jazdy, samochod przestaje mi reagowac na pedal gazu i w efekcie gasnie. po odpaleniu swieci sie kluczyk immo. jednak tym razem, jadac w wigilie, bedac na krajowej 8, jakies 80km od domu stalo sie to samo, tyle, ze tym razem juz nie odpalil, tzn krecil i juz prawie lapal ale nic wiecej. po kilku probach krecenie jak trzymalem z 20sek w koncu zalapal, polecial jak nigdy siwy dym z rury, ujechal z dwiescie metrow i znowu zgasl, tym razem juz na serio. musialem go laweta do wawy sciagnac. dzwonilem po znajomych i jeden z nich zasugerowal mi, ze moze to byc wina jakiejs kopulki czy cos. nie wiem. dodam jeszcze, ze dzialo sie to zawsze w deszczowa pogode. w tym dniu wyjezdzilem prawie caly bak, wiec nie sadze by to byla wina paliwa. powoli nie mam sily do niego. macie jakies pomysly co mu dolega?
pozdrawiam

może problem leży w immo ?

bardzo chciałem, żeby to była kopułka, ale znajomy mi zzasugerował najpierw odkręcenie świecy i sprawdzenie iskry, bo jeżeli jej nie ma, oznacza to wine kopułki. niestety iskra była. nie mam pojęcia co to może być.
p.s. jest jakiś sposób eliminacji immo? tzn. może da się odpiąć i bez niego odpalić. jesli tak, jak ono wygłąda i jak się za niego zabrac?
ja rozumiem, że lepiej byłoby zaprowadzić do mechanika, ale jjuz widze te koszta...podpięcie, diagnoza, potem naprawianie co się do bo były jakieś podejrzenia...

imo masz na około stacyjki ale likwidacja siedzi w kompie

zuqowski męcze się z tymi samymi objawami od kwietnia
Zawsze w deszczową pogodę problemy z odpaleniem, podczas jazdy dławienie się silnika, nagle brak reakcji na pedał gazu i gaśnięcie... Czasem jak odpalił to palił jakby na 3 gary lub tak jakby na jednym był spóźniony zapłon
Powiem Ci tak, że czasem jak było sucho itd to jeździłem normalnie nawet i miesiąc czasu lecz problem zawsze powracał po opadach deszczu, aż w końcu w listopadzie nie odpalił rano wogóle
Zatargałem auto do mechaniora i okazało się że w baku oprócz jakichś 4 litrów paliwa miałem jeszcze z 6 litrów wody, przez co zardzewiała pompa paliwa i padła całkowicie. Wymieniłem pompę, odebrałem auto i śmigało aż miło... Jakież było moje zdziwienie gdy po ok 2-3 tygodniach gdy śnieg zaczął topnieć i zrobiła się ciapa auto znów się zaczęło dusić i dławić, powróciły nieraz problemy z odpaleniem, aż w końcu znów pewnego grudniowego dnia nie chciał odpalić wogóle. Pomyślałem że może znów woda, ale w baku samo paliwo. Powiedziałem sobie mam Cię w d***e i tak sobie stał ze 2 tygodnie aż do wczoraj. W końcu wziąłem się trochę, sprawdziłem wczoraj czy pompa podaje paliwo, no jest. Więc wykręciłem świece i okazało się że są zalane. Więc pojechałem kupić nowe świeczki (co nie było łatwe przy moim silniku) sprawdziłem czy na każdej jest iskra, wkręciłem i odpalił za pierwszym razem, ale fakt, nadal się dławiąc i nierówno. Po konsultacji z mechanikiem doszliśmy do wniosku że przez tą wodę w baku szlag trafił któryś wtryskiwacz i albo nie podaje paliwa albo zalewa... Tak więc w najprawdopodobniej w tym tygodniu zmienię wtryski i zobaczę czy to pomoże... Jeśli nie - to może Ty odnajdziesz problem albo złomuję tego rumpla ;P hehe oczywiście żaruję
Dałem Ci wskazówki gdzie szukać, może Ty odnajdziesz coś innego i pomożesz też mi, Pozdro.

Lepiej napisać że Fiat i Ford Gó**o wort!!!!! Więc siejmy propagandę na wszystkich forach internetowych!! Sprzedać Fiata a kupić VW golfa II z 91roku Oczywiście żartuję! Kiedyś miałem taki przypadek i okazało się że do wymiany jest jakiś bezpiecznik za 10zł. i wszystko działało jak ta lala. Nie powiem Ci dokładnie o co chodziło, ale pojechałem do elektronika i od tej pory wszystko działa OK!!

kolo99 a żebyś wiedział że coś w tym jest... Dokładnie od października do teraz zapłaciłem za naprawy kropa dokładnie (bez żadnych przegięć) 2100 zł (była skrzynia biegów, pompa paliwa, rozrusznik, altek, świece itd...) i to wcale nie znaczy że to koniec - czeka mnie przynajmniej jeszcze wymiana wtrysków i pompy wspomagania, widzę że akurat kończą się klocki z przodu i remont zawieszenia z tyłu, to tylko to co widzę... Tak więc za tą kasę to miałbym dwa albo trzy jeżdżące Golfy II ;P:D A i punciaka drugiego bym miał... A tak to ciągle bez kasy, ciągle coś nie działa, ciągle coś trzeba wymienić Miłość ślepa jest...
Ale bezpiecznik to raczej wątpię... Prędzej tak jak ktoś kiedyś pisał przekaźnik jakiejś pompy paliwa czy cuś... Moim zajmuje się chyba najlepszy elektryk (albo jeden z najlepszych) w mieście i w sumie to obstawia to co ja, czyli wtryski.
Zobaczymy, tymczasem
zuqowski daj znać jak się uporałeś z problemem

mi kiedys też szarpał w deszczowe dni i miałem straszny szum w cb radiu. wymieniłem świece i przewody - koszt ok 100 PLN i pomogło sprobuj od tego , a jak nie to chociażby wyczyść świece szczotką drucianą, też częściowo powinno pomóc. Swiece mają mieć kolor popiołu, wtedy jest ok, a jeśli są czarne, zasmolone to NOK

zobacze te świece ale wątpię. były wymieniane z dwa miechy temu.
nie wiem czy chca mnie naciągnąć ale elektryk mi powiedział, że to może być moduł. wiecie jaki koszt? ok 1400zł za nowy, a regeneracja z 700zł, tak mi powiedział. jak wtryski sprawdzić, gdzie ich szukać. a bak, pewnie też tylko w garażu mogę zdjąć? musze się tym szybko zająć bo do roboty się autobusem nie chce jeżdzić dzięki wielki za namiaru

co do wtrysków to w książce jest podane, żeby na odłączonej wtyczce od kompa i odłączonej wtyczce złącza przekaźnika podwójnego (prawdopodobnie to złącze znajduje się pod plastikową osłoną po prawej stronie obudowy filtra powietrza) Należy wpiąć się miernikiem w 18 pin we wtyczce od kompa i 4 pin we wtyczce od przekaźnika. Wartość ma wynosić 16,2 Ohm.


tu jest schemat pinów we wtyczce od kompa, w złączu jest tak samo ale od 1-8 i drugi rząd 9-15. Wtyczka złącza ma być wycięciem do góry. Tak przynajmniej w książce podają

dzieki wielkie za schemat.
wstrzymam sie jeszcze chwilke, bo wróciłem od kolejnego mechaniora i
znowu inna opcja. "Strzela", że winna może być cewka...

to sprawdź cewki. Uzwojenie cewki 1-4 sprawdzasz przez wpięcie miernika w 1 pin we wtyczce od kompa i 1 pin we wtyczce od przekaźnika. Cewkę 2-3 sprawdzasz między 19 pinem wtyczki od kompa i 13 pinem przekaźnika. Wartości mają być 0,5-0,8 Ohm. Uzwojenie wtórne sprawdzasz podłączając miernik do wyjść cewki (tam co kable zapłonowe). Wartości mają być 6,66-8,14 kOhm

no i zrobione.
okazało sie, że byłyu zalane od świec jakiś czujnik połozenia wału czy coś...
tak czy siak machanik mówił do mnie jakby nie do końca wiedzia co.
pomimo tej naprawy, raz na jakiś czas mu tak odbije, tylko na chwile, że nie reaguje na gaz ale nie gaśnie. po chwili znów ok o co chodzi? nie wiem. grunt,że jeździ. zasugerował mi też uszczelke bo jest nalot w środku wężyka od odpowietrzenia silnika.
wniosek. samochód zrobiony ale nie do końca (tak uważam)
to tak jakby wstrząsy wtórne...
bedzie wieksza gotówka wstawie na jakiś dobry warsztat i niech go robią na tip top

a zwróć uwage czy wtedy jak zaczyna nie reagować na gaz zapala się kontrolka wtrysku.

właśnie nie.
To pewnie źle?
czy dobrze, bo jedno odeszło?

jeśli by śię świecilo mogło by to oznaczać jakiś problem z wtryskami, czyli jedno odpadło

zabieram się za naprawę/ wyczyszczenie pompy paliwa.
teraz już się nic takiego nie dzieje ale czasami, na ciepłym silniku,
na luzie, obroty falują. czasami tak spadną, że prawie ma zgasnąć ale nie chce Podobno to też może być.
Krokowiec oczywiście też raczej do wymiany i powinno być git

zamiast go wymieniać najpierw go wyczyść wraz z przepustnicą

przepustnica... na to nie wpadłem
a krokowiec, ostatnio, jakieś trzy miechy temu mi mechanior czyścił
bo ja nie mogłem go odkręcić, powiedział, że raczej już do wymiany by
się nadawał. Zreszta ile on kosztuje? całe 45zł to cena nie aż tak
odstraszająca
Lece szukać na forum jak się przepustnicę czyści.
thx za radę

Ceny nowych silników krokowych w mojej hurtowni to:
-30zł za zamiennik "no name"
-185zł za orginalny Magneti

Miałem tą taniochę i spisywał się nieźle,ale odstąpiłem go koleżance i obecnie mam fabryczną nówkę.