Witam
Jak w temacie, a konkretnie chodzi mi o Opa Astre III, Renault Megane II,Peugeot 307. Napewno bedzie to benzyna i kombi po 2005r. Chociaż megane podoba mi się tez w sedanie. Dodam że ogranicza mnie cena 25000zł. Chyba ,że macie lepsze propozycje aut w tej cenie.

Peugeota odradzam... Wydasz majątek na żarówki i często psujące się pierdółki.

A może Ford Focus Mk2? Można go kupić w tej kwocie z silnikiem 1.6/100 KM (lub w mocniejszej odmianie, 115 KM), który jest wystarczająco dynamiczny i spala przyzwoite ilości paliwa.

np. http://otomoto.pl/ford-focus-1-6-16v-kr ... 58434.html

Focus, jak przystało na ten model, prowadzi się naprawdę przyjemnie, zwłaszcza w zakrętach. Wykonanie jest przyzwoite, plastiki nie powinny zbytnio trzeszczeć. Wyposażenie jest ciekawe, bo może trafisz na np. podgrzewaną przednią szybę, która zimą jest pomocna. Bagażnik spory, o regularnych kształtach. Focus nie jest tak awaryjny jak 307 - w Peugocie psują się czasami pierdoły, ale potrafią uprzykrzyć życie Astra to też niezły pomysł, ale Focus bije ją precyzją prowadzenia

kompakt w kombi ?
Bardzie poszedłbym w stronę vana
Picasso:
http://otomoto.pl/citroen-xsara-picasso ... 66745.html
Scenic:
http://moto.allegro.pl/renault-scenic-1 ... 86350.html
albo space stara:
http://moto.allegro.pl/mitsubishi-space ... 11044.html

Do Citroena ma uraz. Jeżdziłem służbową C5 kombi konfort i prowadzenie spoko ale jak juz się zaczeło sypać to wszystko po koleji.Do tej pory stoi u mechanika i nie wiadomo o co chodzi.
A ogólnie co do vana podobają mi sie ale te poza moim zasiegiem finansowym Touran, Ford S-MAX

Poszukaj sobie lancii lybry w kombiku. Takiego wyposażenia w takiej cenie chyba w żadnym innym aucie nie dostaniesz. A z awaryjnością ponoć nie jest źle, zwłaszcza w dieslach 1.9 jtd i 2.4 jtd. Z benzynowych silników sens ma ponoć głównie 2.0 ale trudno znaleźć.

Tak jak Rysiob kierował bym w Focusa MKII albo tak jak sam zaproponowałeś Opla Astre III, jak już chcesz auta takiej wielkości.
Moim zdaniem, szukaj auta, które będzie pewne i z dobrych rąk.
Marka to już własne upodobania, każda zgodnie ze stanem będzie miała adekwatną awaryjność, czy to ford, audi bądź opel.
Mazdę 6 w benzynie sobie zerknij, ma problem z korozja, ale auta wdzięczne.

moze opel zafira...? rodzice maja tylko ze 2.2 dti... w sumie takie dosyc auto... i nic sie jeszcze w nim nie zepsulo od 3 lat....

Mazdy 6 nie brałem pod uwage, a też fajne auto tylko jak z awaryjnościa i ewentualnymi kosztami naprawy.
Podobno warto ściągać auta za granicy. Można znaleść dobre auto w dobrej cenie. I podobno auta w lepszym stanie technicznym niż w Polsce nie wiem napewno bo nigdy nie ściągałem.

Za granicą wbrew pozorom raju nie ma, tak samo można trafić auto zajechane jak i w bardzo dobrym stanie. Po prostu za granicą jest ogólnie więcej aut, więc teoretycznie jest też więcej zadbanych

Kojarzę, że są takie firmy, gdzie zlecasz im jakie auto mają znaleźć i oni ci go szukają.

STax ojj niewiem, w niemczech jak by ktoś sprzedał auto jako bezwypadkowe po dzwonie (jak to niestety w polsce bywa) by mógł mieć poważne problemy prawne (w polsce tylko teoretycznie... niestety)

Ale to mówisz o czym innym, bo ja mówię, że tam są auta tak samo w lepszym i gorszym stanie jak u nas, a nie o tym, czy sprzedający oszukują. Chociaż gdzieś czytałem, że tam też nie jest tak kolorowo i zwłaszcza jak sprzedawcą jest jakiś turek, to warto uważać podwójnie

Mam dla ciebie złą wiadomość.Dobre samochody w Niemczech są droższe od tych w Polsce.
Jedyne co opłaca się sprowadzać to lekko uszkodzone z minimalnym przebiegiem...

Dokładnie

Ja bym się nie zastanawiał i kupił Astre III. Astry są dobrze wykonane i praktycznie bezawaryjne, dlatego polecam. Uważaj tylko na egzemplarze pofirmowe, bo mogą już mieć duże przebiegi.

A volvo? Nie wiem jaki jest odpowiednik s40 w kombi, ale chyba v50?

Pewnie tak ale nie chce się bawić po zakupie jeszcze w blacharzy i mechaników.
Pofirmowe i od handlarza napewno nie kupie. Będe szukał osoby prywatnej(najlepiej uczciwej )

V50 fajne tylko jakie koszty ewentualnych napraw? Auto kupić to nie jest sztuka, sztuką jest je utrzymać. Po co mi auto, które jak się zepusje to bedzie stało i czekało aż nazbieram na naprawe

W dużej części to jest to samo co focus, więc koszty napraw raczej kosmiczne nie będą, zwłaszcza przy benzyniaku (co innego diesle tdci). A i o awaryjności specjalnie jakoś nie mówią, więc chyba nie jest źle.

V50 to już trzeba mieć ponad 30 tysia a V40 MK1, nie warto przestarzała konstrukcja i więcej tam kundla niż Volvo.
Madzie mają swoje bolączki jak każde auto, części nie są do nich drogie nie psują się często, tylko trzeba brać Madzie na skórach, bo fotel welurowy się brzydko wygniata, rdzewieje jak się jej nie zabezpiecza, wycierają się wewnetrznne klamki do drzwi, odklejają się uszczelki na zewnątrz, jak jest grzany fotek to potrafi się mata przepalić i nie grzać, ale technicznie auta jeżdżą i jeżdżą.

[ Dodano: 21 Lut 2011 12:21 ]

no i tak najlepiej, w końcu ślubu z autem nie bierzesz

O, a czemu ja o tym wcześniej nie pomyślałem...
Mitsubishi lancer 2005-2008r kombi. Benzyna 1.6 98km albo 2.0 130km. Moi rodzice mają taki w sedanie, 1.6 i od 2006r (wtedy kupili nówkę w salonie) tylko lana benzyna i zmieniany olej, przebieg 60tys km teraz. A pali średnio koło 6l/100 km. Serwis też nie jest jakoś specjalnie drogi, zwłaszcza jak się dobrze poszuka zamienników.

http://otomoto.pl/mitsubishi-lancer-int ... 54704.html
http://moto.allegro.pl/jak-nowy-lancer- ... 95901.html
http://moto.allegro.pl/otomoto-mitsubis ... 81102.html

Ja się długo przymierzałem do astry, choć z dieslem 1,7 albo fiatowskim 1,9. Hatchbacka ciężko było znaleźć w założonym budżecie ale w kombiakach można było przebierać. Benzyniaka znacznie łatwiej namierzysz. Z tym, że ja szukałem w Niemczech i skreślałem wszystkie "okazje" a szukałem używek u dilerów opla.

Generalnie takie auta były droższe ale z reguły miały jakiś certyfikat oplowski albo TUV. Jedyny ból, to to, że trzeba w Polsce szlajać się po tych wszystkich zasranych urzędach i tłumaczyć papiery. Ale niestety, w Polsce używane auto można kupić tylko od znajomego U takiego handlarza w Niemczech to Ci nawet blachy wyjazdowe załatwią.

Minusem będą dodatkowe koszty, bo trzeba będzie przetłumaczyć papiery, zrobić przegląd (chyba że auto jest zarejestrowane w DE i ma ważny przegląd), opłacić nienażarte polskie urzędy i odprowadzić 3,1% akcyzy

Edyta:
W sumie to nie napisałem, dlaczego astra
Bo to dość porządne auto w niezłej cenie. Części i serwis nie powinny być drogie. Auto ma dobre oceny. Mi podoba się duży prześwit. Kuzynka ma i nie narzeka
Tu masz nieobiektywny test niemieckiego ADACa:
http://www1.adac.de/Tests/autotest/tetd ... quer=tests

Że tak powim klamka zpadła bedzie astra kombi 1.6 benzyna. Teraz kwestia czsu aż się znajdzie coś wartego grzechu Śpieszyć się nie musze ,bo kropek daje jeszcze rade( choć mrozry dają mu w rure ) i do urlopu też jeszcze daleko.
Tak z ciekawości do filip76 znalazłeś coś ciekawego, czy opłaca się szukać za zachodnią granicą?

nie przeszkadza Ci brak wskaźnika temperatury płynu chłodzącego??

BRAK... N ie wiedziałem

STax te lancery są takie tanie? Nawet nie wiedziałem. Ile średnio pali ten rodziców?