Witam,

Jakieś 2 tygodnie temu mój kropek zaczął się dławić na zimnym silniku. Po zapaleniu auta przy mocniejszym dodawaniu gazu samochód się dławi, sytuacja występuje zarówna na gazie jak i benzynie. Po nagrzaniu się silnika ten objaw znika ale mam wrażanie, że wtedy i tak nie ma takiej mocy jak normalnie ale to już może moje subiektywne odczucie. Olej i wszystkie filtry wymieniałem niedawno, więc nie bardzo wiem czego to może być przyczyna.

Fiat Punto 1.2 8V + LPG.
Pozdrawiam
Piotrek

sprawdzić kable WN , świece, cewke

mam ten sam problem, autko na benzynie po dodaniu gazu na postoju zaczyna się dławić po czym wchodzi na obroty, a gdy jade i depne mocniej to jest opór po czym dopiero zaczyna przyśpieszać.

Byłem na badaniu komputerowym i nic nie wykazało

Czy świecie lub cewke mogło by wykazać ? i jak sprawdzić działanie cewki ?

Byłem u mechanika, wymienił mi świece bo dwie były faktycznie w fatalnym stanie, ale niewiele to zmieniło, cewki są w dobrym stanie, pozostają jeszcze kable WN i w tym tygodniu muszę do niego podjechać jeszcze z kablami i zobaczymy jaki będzie efekt. Powiem szczerze, że jeśli po wymianie tych kabli nic się nie zmieni, to już nie wiem co zrobić bo z usterką byłem już u 3 mechaników i każdy co innego robił a efekt jest żaden

Stawiam na przepustnicę lub którąś sondę.

taki objaw to zaduszenie a raczej przyduszenie. ma miejsce gdy:

-filtr powietrza jest zapchany
-mieszanka paliwowa jest za uboga.
-świece albo przewody są do du....

Filtry zmieniłeś, świece też. Dla kompletu zmień przewody. Więc to raczej odpada.

Ponieważ dzieje się to i na gazie i na benzynie to ja obstawiam na czujnik temperatury silnika. Daje głupie odczyty i komputer daje za mało paliwa. Obstawiam tak bo do końca nie wiem jakiej generacji masz instalkę LPG, ale zakładam że nie pierwszej generacji.

Daj znać czy z odpalaniem są jakieś problemy.

Ja bym sprawdził sondę tak jak pisze Domin, a nie zaczął Ci więcej palić??

Czy więcej pali to jeszcze nie wiem, nie sprawdzałem, na razie, bo przy wizycie u mechanika zresetowali mi licznik (pewnie odpieli akumulator). A instalacja jest stara I albo II generacji (jak go kupiłem to już była). Sonda lambda była zmieniana jakieś 6 m-cy temu przez gazownika bo się zawieszał na obrotach, więc chyba jeszcze powinna byc dobra. Zobaczymy co będzie po wymianie kabli, ale jak to nie pomoże to już mi ręce opadną, bo dziś rano musiałem go po zapaleniu 5 minut zostawić żeby się nagrzał i dopiero wtedy dało się jechać. Problemów z zapalaniem nie ma żadnych.

Jeśli to stara instalacja to coraz bardziej jestem za czujnikiem temperatury.


Od strony technicznej wygląda to tak że jak dajesz gaz komputer ma odczyty że silnik jest ciepły i należny dać mniejszą dawkę paliwa, co powoduje przyduszenie. Dopiero danie więcej ,,gazu" skutkuje większą dawką paliwa i w końcu silnik załapuje i idzie. Jako że paliwa jest mniej to i moc na zimno jest mniejsza.

Na zimno sonda nie działa, musi się nagrzać żeby dawać odpowiednie odczyty.

Dlatego tak ważny jest pewność że czujnik temperatury działa poprawnie, od jego odczytów zależy czy komputer uzna że silnik ma temperaturę i mozna zacząć korzystać z tego co sonda odczytuje.

Niemniej pewność ma się dopiero jak wymiana danego elementu da rezultat.
Jak dla mnie powinieneś przynajmniej sprawdzić oporności czujnika a najlepiej go wymienić, nie jest drogi a i sama wymiana prosta.

Czujnik temperatury tzn wody czy kolektora ?
Ja dzisiaj pewnie zabiore się za czyszczenie przepustnicy i silnika krokowego i zobaczymy rezultat, a przy okazji wymienił bym też ten czujnik.

a co do świec to co ile je wymieniać ? ostatnio były wymienione w pazdzierniku 2009

temperatury silnika.

Czujnik masowy w kolektorze, i ten w chłodnicy nas nie interesuje.

a jeżeli wskazówka od temperatury chłodnicy mi szaleje tzn raz rośnie raz opada to czy to jest inny czujnik ? bo też pasuje wymienić bo jak przygazuje mocniej to wskazowka opada he

Jak się silnik nagrzeje to też ten samochód nie do końca dobrze idzie, też ma takie zrywy przy dodawaniu gazu. Tak jak po naciśnięciu gazu się delikatnie dławił a potem idzie. Więc wymienię te przewody i czujnik temperatury i zobaczymy co będzie. Dam znać u mechanika jestem w czwartek, więc w piętek bedzie wiadomo.

A ja z kolei mam to samo i jade w miątek do mechanika na czyszczenie przepustnicy i silnika krokowego więc też dam znać czy pomogło.
A p rzy okazji sprawdze czujnik temperatury, świece, kable i cewki.

I też dam znać co i jak.

Byłem u mechanika i wyczyścił mi przepustnicę, silniczek krokowy i wymienił kable WN. Teraz wygląda że jest wszystko OK, przynajmniej na razie. Zmarwił mnie natomiast tym, że wygląda na to że płyn chłodniczy dostaje się do komory silnika, bo wymieniałem też olej i jak go spuszczał to na końcu wyciekało coś jakby świecącego. Fakt że w ostatnich 3 m-cach dolałem jakieś 1,5 litra płynu.

plusdesign to czeka Ciebie planowanie głowicy
a może takie dławienie jest spowodowane tym że są gdzieś jakieś luki w silniku i tam łapie lewe powietrze, bo też mam ten problem i po wymianie takich rzeczy jak świece, kable a nawet cewki nic nie pomogło.
Gdy tylko jest zimno to auto jedzie i nie ma problemów a gdy już tylko nabierze temperatury to kropek szaleje, zaczyna szarpać a nawet obroty tak spadają (podczas jazdy - np. 120 na budziku) że potrafi zgasnąć.
Powiem szczerze że żaden mechanik który zna się zna na fiacie to rozkłada ręce bo to jakiś ewenement.
Podjadę do warsztatu który ma profesjonalny sprzęt Magnetti Mareli i zrobią mi cały wykres.
Zobaczymy co można rozważać po tej wizycie.

No właśnie z tym płynem to mnie dziwi, bo w styczniu tego roku, byłem w salonie fiata (taki już byłem zdesperowany) i tam mi powiedzieli że wymienili uszczelkę pod głowicą i coś tam musieli planować głowicę czy jak to sie tam nazywa. Teraz jak byłem u mechanika to mi powiedział, że jakoś nie bardzo widać żeby ta uszczelka była wymieniona bo wszystko tak zasyfione, że mało prawdopodobne żeby od stycznia tak się zabrudziło. Więc będę do tego salonu pewnie uderzał co jest grane, bo jak wzięli kasę a nie zrobili to mnie coś trafi. Mechanik mówi ze mogli dolać do oleju silnikowego jakiegoś uszczelniacza np. tylko.

a rozwiązałeś problem z tym dławieniem?

Tak mi sie wydaje, bo dzisiaj ani po zapaleniu nie było problemów (silnik pracował normalnie, mimo tego że był zimny), podczas jazdy również po naciśnięciu pedału gazu nie było problemów z przyśpieszaniem (nie ma tego efektu zająknięciu po naciśnięciu tylko od razu przyśpiesza).
W weekend mam do zrobienia prawie 600km więc sprawdzę to dokładnie, czy już wszystko OK.
Wyglada na to że to była wina kabli i świec, nie wiem jaki wpływ miał też ten olej z jakimś świecącym dodatkiem.

Tylko że ja wymieniłem od stycznia już 3 razy świece i kable i nic nie pomogło.
Wymienię jeszcze ten czujnik temperatury silnika i zobaczymy czy coś pomoże.
Dziś jak zadzwoniłem do ASO to za taki czujnik krzykneli 217 zł brutto
a na allegro oryginalne masz po 40 zł

[ Dodano: 01 Kwi 2011 11:09 ]
MOTOMYSZOR jesteś w stanie określić gdzie on się znajduje? Jakieś foto? Nie chce niczego popsuć

Pamiętajcie ludki, nie twierdzę że czujnik to lek na wszystko tylko bardzo często niedoceniany rozbójnik.... Warto być pewnym że to nie on jest winny....

a jest jakiś sposób bez wymiany na sprawdzenie tego czujnika czy jest on sprawny?

[ Dodano: 03 Kwi 2011 18:37 ]
dziś wymieniłem świece NGK oraz kable wysokiego napięcia Janmora i przy okazji przeczyściłem przepustnice ale objaw "zdychania" silnika nie ustąpił,
dziś na spota jechałem 48 min gdzie droga zajmuje mi jakieś 12 min...
powiedzieli mi że może to być już czas na remont silnika...

A powiedzcie mi czy takie dławienie na zimnym (bo po rozgrzaniu jest ok) to też wina tego czujnika?? Na zimnym dodaję gazu przydławi się lekko i czuć że auto nie jedzie tak jak trzeba, jak już się trochę zagrzeję to jest wszystko ok. Zaznaczę że sonda jest nowa

Ja miałem ten sam efekt i po wymianie świec i kabli WN, przestało się dziać, ale nie wiem na jak dłuo bo dziś rano znowu coś dziwnie silnik po zapaleniu auta chodził ale po 30 sekundach było już ok.

Tak poczytałem podobne tematy i chyba u mnie ponosi winę czujnik temperatury cieczy, będzie trzeba go wymienić