Witam,
Od pewnego czasu mam problem z obrotami. Na Pb podczas dodawania gazu na biegu jałowym obroty spadają płynnie do jakiś 1200 a następnie już znacznie wolniej do 750. W sumie to nie jest dla mnie jakiś problem. Natomiast na LPG zaczyna się robić nieciekawie... Podczas jazdy gdy chcę zmienić bieg mając powyżej 2500 obrotów, wciskam sprzęgło a obroty w ogóle nie spadają przez powiedzmy 1,5 sekundy. Po tym czasie następuje powolne opadanie. Tak samo jest na biegu jałowym. Oprócz tego silnik dość mocno kopci, zwłaszcza na LPG (dym biały, autko stoi cały czas pod chmurką). Kiedyś będąc u gazownika (dość znani z ul Lindego) powiedzieli mi, że musieli modyfikować dolot (gaz też tam był zakładany). Ostatnio jak przeglądałem puszkę od filtra powietrza zauważyłem że w dolocie (tej rurce co prowadzi powietrze do filtra) znajduje się korek od butelki z wyciętą dziurą.Co ciekawe gdy go wyjąłem, obroty spadają idealnie, ale troszkę szarpie na biegu jałowym. I teraz moje pytanie... Czy wszyscy posiadacze LPG na forum macie korek w dolocie ograniczający dopływ powietrza? Posiadam instalację gazową z mieszalnikiem, reduktor tartarini. Z góry dziękuje za wszystkie podpowiedzi... Aha i jeszcze jedno

Czy puszka filtra powietrza ma 2 dziurki na odpływ wody, czy po prostu jest szczelna? Bo ostatnio przy wymianie filtra zauważyłem 2 dziurki bardzo malutkie..
Pozdrawiam
Marcin