właśnie jestem świeżo po założeniu nowej uszczelki na pokrywie, mam nadzieję, że po raz drugi wymiana przyczyni się do tego, że nie będzie tak intensywnie się pocił (bo chyba aż tyle oleju jeść by nie mógł)...
Czy ktoś z was mył u siebie silnik ? czy lepiej oddać to do firmy która się w tym specjalizuje... ? Na co zwracać uwagę ?
Ile u was kosztuje taka usługa ? Czytałem na necie, że ok 37 zł i czas trwania to ok 30 min.

W całym myciu chodzi o to aby umyć i przy tym nie zalać elektroniki

przeczytaj to:

http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=5182

ciekawy temat, ale chyba sam nie zabiorę się do tego..myślę, że poszukam u mnie w miescie kogoś kto to zrobi, nie chodzi mi o takie szorowanie jak w temacie, ale o spłukanie tak by widać czy cieknie z silnika..

Pogromca olej dobrze schodzi rozpuszczalnikiem uniwersalnym i benzyną ekstrakcyjną,

Preparat o nazwie AKRA firmy K2. Można nim myć i podłogi, nie najgorzej pachnie, i bardzo dobrze rozpuszcza olej, pomimo, że nie ma w sobie benzyny, dobry do mycie felg aluminiowych, ręce też dobrze czyścił jak upaćkałem smarem. Popsikać na elementy do czyszczenia, i spłukać po minucie dwóch. Cena chyba 8zł.

Ja kiedyś kupiłem takie coś co się nazywało 'czysty silnik' nie pamiętam niestety jakiej firmy, ale zużyłem tak około 2/3 butelczyny na spryskanie silnika. Potem po jakiś 10-15 min. zmyłem to karchere-m i zostawiłem auto na słońcu z otwartą machą na jakieś 30min. Efekt był nawet niezły, choć silnik nie był też jakoś masakrycznie brudny przed myciem.

kup jakieś pukadło do silnika, potem kercher. Ja tak robiłem i to aż płynęło. Potem wsiadłem i pojechałem zero problemów nic się nie zalało . Kumpel mył astre I w tym samym czasie i już nie odpalił musiało wyschnąć i wodę wylać z kopułki hehe.

a na marginesie co sądzicie o moto doktor ? uszczelniaczu silnika, lipa to ?

W poniedziałek zadzwonie sobie na bazę PKSu i zapytam ile biorą..

w dwóch słowach i wyraźnie to napiszę:

Daruj sobie.

jak napisał xONx Daruj sobie takie wynalazki

a coś innego ?

czy myślisz ze zalanie jakiegoś badziewia załatwi sprawę ?

Chcesz mieć czysty silnik:

kup naftę albo w ostateczności benzynę ekstrakcyjną, weź z domu zestaw szmat, koszul, majtek starych albo dla lepszego efektu przechodzone skarpety i jedziesz......

Jak sam wypucujesz silnik, zetrzesz cały brud, to będziesz wiedział co jak gdzie wygląda, gdzie więcej było syfu a gdzie więcej oleju.....

czzaro ja bym sie bał lać wodą tym bardziej pod ciśnieniem po alternatorze i kompach wszelkiego rodzaju... a szczególnie w p2 gdzie jest odsłonięty i drogi w naprawie. Ale jak kto woli, ja wole powoli pędzelkami i szmatkami.

nie sądze, pytam

[ Dodano: 11 Kwi 2011 22:02 ]


byłem dzisiaj u mnie na PKSie, powiedzieli 30 zł za mycie, myją na zimnym zapalonym silniku, i że jest możliwość później komplikacji..ciekawe kto to bierze na siebie, skoro płace komuś kto się na tym zna to chyba nie powinno być mowy o takim czymś..
kumpel zreszta zaproponował mi, że mam tylko podjechać i załatwimy sprawę, mechanik jest więc

co do mycie to nie polecam do domowego uzytku plynu cx-80 http://allegro.pl/cx-80-engine-cleaner- ... 57882.html (przykład)

Kaszana, bardzo szybko wysycha (instrukcja mowi, żeby popsikać i czekać 10min), zalecają spłukiwać to wodą, gdy wytrze się to mocno mokrą szmata nawet to nic nie daje. Olej na przykład zostaje tak jak był.

ja w tym drugim srebrnym umyję silnik,ale przy pomocy preparatu z Wurtha jest środek taki do mycia felg aluminiowych, podobno bardzo fajnie rozpuszcza brud i nie działa agresywnie na inne elementy