no i stało się...
wyjechałem z tym sprzęgłem, korek był jak cholera na alejach. Sprzęgło chodziło dobrze, nie stukało (problem opisany w poniższym temacie). W korku przejechałem raptem 200m w 20 minut. Gdy kolumna się przesuwała kropek zdechł - myślałem, że potraktowałem go za dużą ilością sprzęgła i się udusił. Niestety już nie odpalił nie powiem, że obciach wypychać samochód z zatłoczonej ulicy gdzie wszyscy są wkur.....ni to jeszcze nie wiem co się dzieje. Nie miałem do tej pory takiej sytuacji. Na pewno to nie wina spierdzielonego sprzęgła. Samochód się "kręci" ale nie odpala - nawet go nie łapie. Wygląda jakby coś z paliwem lub zapłonem. Jak myślicie, co mogło pójść w diabli? pompa? cewka zapłonowa? zachowywał się jakby nie miał paliwa (przy 1/3 baku).
Jutro będę holowany, najpierw elektryk.

Sprawdz, czy słychać pracę pompy paliwa, no i czy gaśnie kontrolka wtrysku, pokręc trochę i wykręć świecę zobacz czy nie jest mokra, jeśli tak to paliwo jest, sprawdz iskrę na swiecach jeśli jej nie ma i to na wszystkich cylindrach to większy problem jesli na jednym dwóch to cewka ale wtedy pewnie odpalałby. Jeśli dymi przy odpalaniu to moze pasek rozrządu. Jeśli nic z tych rzeczy to pozostaje komputer.

jak pech to pech, nie sprawdzałem tego od kupna (nie miałem takiej potrzeby) okazało się, że hak który mam do holowania jest zupełnie od jakiegoś innego pojazdu - był z gwintem a ja patrzę z przodu i tutaj też gwint i zonk. Dobrze, że znajomy ma sienę i hak dał się nakręcić.
Pierwsza diagnoza mechanika - elektryka padła na pompę. Po godzinie samochód już był do odebrania. Ponoć jakieś styki przy pompie nie przepuszczały prądu - wymieli mi je - 25 zł z robocizną. Samochód działa. Dzięki za pomoc.

[ Dodano: 25 Sie 2007 13:56 ]
pojechałem kawałek, co by się przejechać i .... kropek stanął na skrzyżowaniu już nie było zabawne tylko wkur..... Na szczęście kolega miał chwilę co by mnie odholować. Sprawdziliśmy u mechanika - pompa paliwa działa - ale nie dostaje napięcia. Styki są wymienione. Nic, będę czekał na info od fachowców.

[ Dodano: 27 Sie 2007 17:39 ]
czy wiecie jak nazywa się ten czujnik znajdujący sie przy pasku rozrządu? udało się zdiagnozować problem, zwarcie kabelków w środku pod izolacją - zupełnie się sypią ze starości. Muszę kupić nowe te przewody.

Ten co idzie przez złączkę o ile kojarzę idzie do czujnika położenia wału korbowego a czujnik koło korka oleju to czujnik położenia wałka rozrządu.

Wyciągnij przewód z obudowy paska rozrządu, to się przekonasz