Szukałem podobnego tematu i chyba takiego nie ma. Ostatnio poluzowała mi się osłona termiczna katalizatora (taka blacha aluminiowa osłaniająca kolektor wydechowy i katalizator). Wiem że muszę dać większe podkładki pod śruby, tylko właśnie tu jest problem, 11-letnie śruby są kompletnie skorodowane i ich łebki już nie pozwalają na odkręcenie kluczem 10mm. Moje pytanie brzmi: czy ktoś z was już robił taki zabieg i jak to ruszyć, ciąć gumówką łebki i gwintować na nowo w kolektorze czy jest jakiś sposób żeby ruszyć te śruby mniej inwazyjnie?

_marcin00_ jak da rade to może uda Ci się pilnikiem dopasować na mniejszy wymiar klucz, albo przez środek naciąć piłką o próbować szczęścia śrubokrętem.
jedynie to przychodzi Mi do głowy

A to dobre będę próbował, jak nie da rady to jedynie cięcie łebków, rozwiercanie i gwintowanie. Ciekawe tylko jak głęboko tam można wiercić bo nie chciałbym zepsuć kolektora i katalizatora. Jakie długie tam mogą być te śruby?

jak dobrze pamiętam są krótkie
dokładnie ile mają trzeba było by je zmierzyć
za 30min idę do garażu zmieniać klocki więc podaj mi swój nr na PW to sprawdzę

No to dziś popołudniu kupuję 6szt śrub 6mm o długości 10mm lub 15mm, podkładki o dużej średnicy zewnętrznej (nie wiem jakie będą mieli) i będę działał.

ja próbowałem je kiedyś odkręcić to łeb śruby się urwał, reszty nie ruszałem.

No jak się urwie jakaś, a na pewno tak będzie to będę gwintował tylko może być ciężko z miejscem na uchwyt gwintownika bo te śruby są blisko głowicy, ale będę próbował. Gwintowanie w sumie nie jest takie straszne tylko trzeba mieć dobre wiertła i gwintowniki.

[ Dodano: 14 Cze 2011 19:45 ]
No więc o 18tej zabrałem się za odkręcanie osłony termicznej. W sumie poszło nieźle, odkręciłem 3 z 6 śrub i o 18:30 pogoda poinformowała mnie, że mój czas na dłubanie przy samochodzie minął i zaczęło lać

Udało się ruszyć 3 śruby od góry - co ciekawe te które akurat nie trzymały więc zdążyłem je wymienić na nowe i dałem podkładki o średnicy zewnętrznej 2cm więc góra trzyma już całkiem dobrze. Teraz trzeba jeszcze coś z dwiema na spodzie pod katalizatorem zrobić bo nie mogłem ich ruszyć, a nakrętki już przeszły na drugą stronę osłony i kompletnie nie trzymają. Ale najpierw musi przestać padać...

tylko na gorącym silniku odkręcisz te sruby

No to dopiero jutro jak z pracy wrócę będę próbował ruszyć pozostałe o ile nie będzie padać. Fakt że nie pomyślałem żeby na ciepło spróbować, ale jutro nadrobię zaległości. Na razie osłona i tak już się trzyma dużo lepiej i po odpaleniu nie hałasowała.

zalej wszystkie WD na noc nie zaluj jego a na zajutrz krec je na cieplym silniki, mi tak odeszly wszyskie bez problemu...
Mimo ze oslona trzymala sie tylko na jednej, ale odkrecilem pozostale dalem duze 5cm podkladki i zakrecilem oslone ponownie

No będę próbował tylko po drodze zacząłem naprawiać przednie zawieszenie i na razie nie mogę odkręcić lewego wahacza. Śruba która przechodzi przez tuleję i ramę pomocniczą jest tak zapieczona że wykręca się o jakieś 4-5 obrotów i zatrzymuje.

_marcin00_ mi jak wykrecali ta srube pamietam ze koles mial rure z 2 metry nalozyl na klucz jeden trzymal a drugi krecil rura he he odeszlo bez problemu, potem powiedzial "kto kupuje fiaty...."

Ta bo się przyzwyczaił do panzerów gdzie jest nalotu z 300tys i mają za sobą ze 3 komplety wahaczy, to tam wszystkie śruby elegancko systematycznie ruszane to odkręcanie idzie łatwo.

No u mnie wszystko jeszcze oryginał (pomijając lewą zwrotnicę), końcówki drążków wymieniłem na Delphi tylko dlatego bo gumowa osłona lewej była rozcięta, teraz mam wahacze na tapecie i chyba podjadę do jakiegoś speca niech odkręca żebym tego nie widział bo mnie aż skręca jak pomyślę sobie co będzie jak się ta śruba urwie.

Jak się urwie to nic, tzn jeśli mówimy o śrubie tulei albo nakrętce na sworzniu, gorzej jak urwie się ta co wchodzi w budę.

U mnie w japońcu np. jak wymieniali wahacz to chyba jedną urwali bo teraz jest inna wkręcona (u mnie w budę wchodzą 3) - dali jedną na torx'a.

No właśnie mówię o tej co idzie w budę, bo ta co ma nakrętkę to idzie leciutko niestety.

No w najgorszym wypadku wiertarka, gwintownik i gotowe.

Heh to to ja wiem tylko żeby tak zrobić to trzeba ramę zdejmować

[ Dodano: 22 Cze 2011 11:42 ]
No i wczoraj dalej walczyłem, ale śruba zaznaczona czerwonym kółkiem nie chce się poddać. Na gorącym silniku, wbiłem młotkiem kluczyk 9mm na śrubę i kolejny raz zaczął przeskakiwać po ściankach łba. Założone są 3 nowe śruby, duże podkładki i tak zostanie bo osłona jest zamocowana na sztywno i dzwoni. Po weekendzie na poważnie zabieram się za zawieszenie - ścieżka diagnostyczna i albo wymiana maglownicy i zbieżność, albo wymiana wahaczy i zbieżność. Zależy co wyjdzie na ścieżce.