Witam.
Zauważyłem że Grande poci mi się w tym miejscu jak zaznaczyłem poniżej, czy to normalne? jeśli nie to co może być nie tak?

zdjęcie z aukcji allegro :

Odmą trafia na przepustnice olej z silnika poprzez obudowę filtra powietrza i na połączeniu tej obudowy z przepustnicą jest uszczelka która troszkę pewnie przepuszcza i stąd to pocenie. nie jest to nic wielkiego bo tam nie trafia dużo oleju. Jaki masz silnik, bo widze, że tutaj na zdjęciu jest inaczej odma poprowadzona jak w 1.4? U mnie też się lekko poci, ale się tym nie przejmuję.

tam leci olej jak masz już spore przedmuchy, tak ja mam w swoim, po pewnym czasie zawali przepustnice i bedziesz musiał wyczyścić.

Ja mam 1.4 8V przebieg 110tys.
Przedmuchy? czyli że silnik jest w kiepskim stanie?
Trochę mi auto bierze oleju, to może przez to że wywala go przepustnicą?

W tym miejscu będzie się pociło, taka konstrukcja.
Accent, gdyby nie brał oleju, to by było dziwne. Jeśli nawet dolejesz 0,5-1l w czasie przejazdu 30kkm, to wszystko jest w normie i nie ma się czym przejmować.

Oj kolego trochę przesadziłeś:(
Co ma wspólnego odpowietrzenie pokrywy zaworów z przedmuchami?
Każdy silnik ma odpowietrzenie pokrywy zaworów i trochę oleju zawsze się zdarzy.
Pozdrawiam serdecznie

chyba odpowietrzanie skrzyni korbowej

to odpowietrzenie to odpowietrzenie nie tylko pokrywy zaworów, ale też skrzyni korbowej, i jak pierścienie nie trzymają cisnienia to te spaliny które wdmuchnie do skrzyni korbowej muszą gdzieś znaleśc sobie wyjście i właśnie przez to odpowietrzenie w pokrywie zaworów wylatują i niosą ze sobą troche oleju z silnika. A co do palenia oleju to jak nie kopci to jest ok

Do odmy nie musi chlapać olej całymi litrami, żeby był taki efekt. Wystarczą opary. Proponuję przyjrzeć się wyciągom kuchennym (nie mytym ), na których zbiera się tłusta maź, pomio że na niego nic teoretycznie nie chlapie. Ale z dymem styczność już jest...

Witajcie,
podłączam się pod temat bo od jakiegoś czasu występuje w moim aucie pocenie w miejscu zaznaczonym na zdjęciu. Po ostatniej wymianie oleju mechanik powiedział, że zleciał tylko 1 litr starego oleju (chyba właśnie z powodu tego pocenia). Zbliża się kolejna wymiana, a ja dolałam już litr oleju. To chyba nie jest normalne? Jak myślicie co tam się może dziać?
Grande jest z 2006 roku, przejechane 88tys, jeździ na shel helix 5w40, 1.4 77km w benzynie, olej wymieniam co 10 tys i do tej pory było wszystko dobrze. Poza tym auto jeździ normalnie ale to zużycie oleju nie jest chyba normalne?

Wrocławianka, gdyby tyle oleju lało się pod filtrem, to silnik byłby zalany, a nie tylko zapocony pod plastikiem.

Silnik jest suchy, dlaczego w takim razie są takie ubytki oleju? Co sprawdzić żeby znaleźć przyczynę? Nie chcę zostać naciągnięta na niepotrzebne koszty w serwisie

Wrocławianka nic sie nie dzieje. Miska olejowa w GP ma nieco ponad 2 litry objetosci. Przy spuszczaniu oleju nigdy nie zejdzie calutka jego objetosc. Wiec niech ci nawet na te 10.000km pomiedzy wymianami wezmie 1l to nie jest zadne zuzycie. Swoja droga to wymiana oleju co 10tys to bardzo czesto przy tym silniku no chyba ze na nauce jazdy jezdzisz albo krotkie odleglosci po miescie. A wracajac do tematu to w moim pierwszym kropku tez sie pocilo w tym miejscu ale kompletnie w niczym to nie przeszkadzalo.

no z tym to się nie zgodzę zupełnie, takie zużycie przecież nie jest normalne. W moim poprzednim aucie między wymianami nie dolewałam zupełnie oleju, a zużycie było minimalne.
Czy można sprawdzić jakoś przyczynę takiego zużywania oleju? Jak można to naprawić? Czy konieczny jest od razu remont silnika czy może być jakaś inna przyczyna?

Tak jak napisał G360 wszystko jest w porządku, nic nie naprawiac, dolewać, jak trzeba. Ewentualnie zmienić olej na inny, może wtedy dolejesz 0,5 zamiast litra ale gwarancji nie ma. Taki urok silnika.

Ja dolewam między 15.000 około 0,5

Zależy co uznać za wyznacznik normalności. Jeśli instrukcję użytkownika i dane producenta samochodu to zużycie nawet 1l/1000 km jest normą (poczytaj instrukcję obsługi). 1l na 10.000km (czyli pewnie w Twoim przypadku rok) to nie dużo. Szczególnie że 10.000 na rok to jazda najprawdopodobniej na krótkich dystansach, a wtedy ten silniczek lubi podebrać sobie ciut więcej oliwy. Ale ja bym włosów z głowy nie rwał, bo nie ma o co, tak jak pisze Bahama70, po prostu taki urok silnika.

Jeżeli jest tak jak piszecie i

to ja nie wiem co Fiat kombinuje produkując nowe silniki które zużywają więcej oleju od starszych konstrukcji. Mój 11letni kropek z silnikiem 1,2 16V od wymiany do wymiany nie ma robionych żadnych dolewek, jak jest wlane równo pół miarki oleju, tak po 15kkm jest tyle samo i wymiana na nowy. Silnik jeździ cały czas Selenii 20K.

To bardzo żle... silnik musi mieć minimalne luzy, w przeciwnym wypadku rozpadnie się z dnia na dzień

Zależy jak trafisz jeden bierze mniej , drugi więcej i tyle. To wcale od roczników nie zależy.

Długie te dni skoro od 11lat działa bez problemu
To że ja nie widzę ubytków nie znaczy że nie bierze powiedzmy 100ml na 15kkm czego na miarce nie zobaczysz, tym bardziej że nie jest ona jakoś szalenie precyzyjna.

Bez żartów.

1.2 8V przez 92tys km też nie żarł oleju.

[ Dodano: 18 Sie 2011 10:12 ]
Jeśli Was to pocieszy, moja Japońska myśl technologiczna żre 1l 10W40 na ~2500-3000km.

Co dziwne, badanie czystości spalin przechodzi spokojnie, nie kopci, nie zostawia pod sobą plamy, płyn chłodniczy czysty.

No mój Fiat UNO przy przebiegu 210kkm i silniku 1,0 45 brał około 1l na 3kkm, ale raz na jakiś czas zostawiał na starcie olejową chmurkę Swoją drogą cały czas podejrzewałem że ma cofnięty licznik o jakieś 100kkm na co wskazywało zużycie wnętrza.

A propos tego że silnik powinien brać olej i mieć luzy, to kolejna zła nowina, Panda 1,1 54km rocznik 2k4 przebieg ~53kkm do dzisiaj 4 wymiany oleju średnio co półtora roku, też nigdy nie było trzeba dolewać oleju, i trzyma stan tak jak powinna. Cały czas jeździ również na Selenii 20K

Swoją drogą przy okazji testuje sobie różne oleje, jak narazie Najwolniej zjadł po dolaniu oleju Venol, najszybciej Lotos. Docelowo zalany był Shell.

[ Dodano: 18 Sie 2011 10:19 ]


Ja mam nalatane niecałe 144tys km, brać zaczął około 20tys km temu. No ale jak mu smakuje, to co poradzić.

5 miesięcy

głównie trasa, po 30 km jednorazowo i trasy 300 kilometrowe, mało jazdy miejskiej jeśli ma to jakieś znaczenie

powtórzę raz jeszcze, że do niedawna nie było zużycia oleju, pojawiło się nagle i w tak dużych ilościach więc nie mówmy, że to taki urok silnika.

Panowie czy macie pomysł co może być przyczyną takiej zmiany?

A czy nie zmieniałaś oleju na inny niż zwykle? Od kiedy masz wlany Shell Helix?

Pytam, bo u mnie silnik palił ok 150ml/1000km, gdy jeździłem na SeleniiK. Teraz mam Motula X-Cess i zużycie oleju spadło mniej więcej o połowę.

MarMarK na shellu jeżdzę od nowości.
Pokusiłam się dziś o zrobienie takiego zdjęcia, widać krople oleju na śrubach na żywo, choć pod autem nie ma plam po postoju, ale ta część jest mocno zamoczona olejem, sama już nie wiem co z tym robić.
http://imageshack.us/photo/my-images/68 ... 114937.jpg