bez pasów, na dojazdowym kole, ale gaz w podłogę musi być

http://www.naszwyrzysk.pl/197.php

łałć ,ale zmasakrowany Grandziak

Mojej Żonce wjechał w tył koleś transitem I został z tego mały ślad na klapie

http://motoryzacja.interia.pl/news/dwie-osoby-splonely-w-punto,1454648
Nie wiem czy to widzieliście, ja w delikatnym szoku jestem. Żeby się tak zapalił od razu. Chyba odcinka paliwa nie zadziałała.

Dzisiaj dziadek otarł się o mnie na rondzie.


Jak myślicie jaka będzie wycena rzeczoznawcy ? I co zrobić żeby dostać więcej ? Można np. zaznaczyć że samochód stracił zbieżność czy coś w tym stylu ? Na miejscu była policja, wina dziadka. Ubezpieczony w Allianzie. Pęknięty wyświetlacz w telefonie też wchodzi w gre ? Uszkodzenia : halogen pp prawy, kierunkowskaz p, zderzak. Pozdrawiam

Psuja... Wyjechał Ci jak byłeś na rondzie?

Taa

To aj dorzucę coś od siebie - http://img25.imageshack.us/i/hpim0781f.jpg/

dziś w mojej mieścinie zdarzył sie wypadek ( podwójny) ,niestety crash'owi uległ czyjś nowo zakupiony Grandziak ,przykro było patrzeć na niego jak konał,sprawcą wypadku był kierowca opla calibry ( wieś tuning),łosie z calibry wymusili pierwszeństwo przejazdu na skrzyzowaniu,doprowadzając do zderzenia z Fiatem Grande Punto -a oto moja krótka relacja:
[/url[url=http://fiatpunto.com.pl/img,IMG_4db58bb3272878616.jpg]
jak by tego było mało to łoś z calibry nie chciał skorzystać z lawety,postanawiając sholować swego trupa samemu z pomocą koleżków,w wyniku czego był chwilę pózniej drugi wypadek spowodowany przez tą calibrę,holując ją po drodze doprowadzili do zerwania holu w wyniku czego uszkodzona calibra zerwana z holu uderzyła w przejeżdzający samochód:

po tym zderzeniu policja zabroniła im już dalszego holowania na własną rękę ,szkoda tylko tego grandziaka,cały przód rozwalony,poduchy wywalone,w calibrze wszystkie koła straciły powietrze i lekko sie rozchyliły .

Trafiłeś na klasyka. Buraki w Calibrze, lampy Lexus look... heh

Kropka oczywiście szkoda

Debilne dresy! Policja widać też nie mądrzejsza, ten samochód nie miał prawa być holowany!

dokładnie tak jak mowisz,sam sie dziwie ze wogóle im na to pozwolili,jeszcze go tyłem holowali,tzn. calibre za d**e ciagnęli

tych "fachowców" z policji bym przed jakiś sąd postawił, że dopuścili do holowania niesprawnego auta ręce opadają....

a mi zabronili A w sumie unieruchomiony był tylko z powodu uszkodzonej chłodnicy

ja miałem wtope 2 lata temu
ojciec zostawiał ciężarówkę 80km od chaty jakiemuś kolesiowi i byłem go odebrać, podrzuciłem kolesia do sklepuna chwilkę on robi zakupy a ja zamierzam zawrócić widzę słup mówię wokół niego na wstecznym cofnę no bo ciasno nie ma gdzie manewrowć
cofam i jebs...
Okazało się że nie był to zwykły słu tylko taki na 2 nogach (A) no a jak stałem z boku wyglądał na pojedyńczy... także pierwszą nogę widziałem drugą tylko słyszałem
ostatecznie wracałem 80km bez tylniej szyby któa się zbiłą przy śnieżycy i -20 na termometrze...
od tej pory wysiadam zawsze i golądam teren przez zawracaniem.

Ja żadnej kolizji nie miałem, ale moja mama miała trzy dość poważne:

1) ktoś jej wjechał w tył, do prostowania podłużnice+nowy zderzak
2) nie przepuściła na skrzyżowaniu gościa z pierwszeństwem - wjechał jej mocno w bok, pasażerka złamany nos
3) w zimie ktoś jej wyjechał z podporządkowanej i nie zdołała wyhamować - przywaliła w tył gościa...

ja miałam nie kropkiem ale focusem II bliskie spotkanie z betonowym ogrodzeniem facet mnie "lekko" do niego przygniótł-przód i tył do roboty. a kropek po poślizgu zatrzymał się na prawym boku na chodniku w zimie- cały prawy bok do roboty tydzień po jego kupieniu- 6tyś w plecy

Ja miałem kolizję kiedyś (Ford Galaxy) - był tzw. czarny lód i facet który jechał za mną (Opel Corsa) nie wyhamował i bum... i ten co uderzył mi w tył (bokiem, bo wiedział, że nie wyhamuje i chciał mnie ominąć - na jego nieszczęście - uderzył jeszcze w drugie auto jadące prawidłowo z naprzeciwka (Ford Mondeo) ups...

Co dalej ? Kiedy inni to zauważyli zaczęli hamować co w konsekwencji wyprowadziło ich do rowu (jedno auto to była Panda, a drugie to chyba Punto)

W sumie 5 aut ucierpiało (te dwa ostatnie właściwie wcale).

Opel (sprawca): obity z każdej strony
Moje autko dostało najmniej: tylny zderzak i lampa
Mondeo: kasacja (wpadł na betonowy murek przy wjeździe do jednej z posesji)

walnięty przez kolesia ,który zjechał na drugi pas.Następnie spektakularne dachowanie ze skarpy w dół.

niech mnie kule biją! To było twoje punto?

Punto Ojca.O dziwo wyszedł z tego tylko poobijany.Pasażer też.Auto kilka razy dachowało a potem sturlało się 30 metrów od drogi.

[ Dodano: 02 Lip 2013 00: ]

Punto Ojca.O dziwo wyszedł z tego tylko poobijany.Pasażer też.Auto kilka razy dachowało a potem sturlało się 30 metrów od drogi.

To teraz można z niego wyklepać auto marzeń ... peugot 206? renault thalia? Wszystko zależy od zdolności blacharza

Kupili je jacyś magicy blacharze z Wrocławia i powiedzieli,że będzie ciężko bo podłoga skręcona i wyrwane całe tylne zawieszenie ale naprawią używając części i fragmentów karoserii innego auta.Szok! ktoś to kupił pewnie jako bezwypadkowy

Skończy się to tak, że pewnie mają już identyczne auto kradzione, "przełożą" numery i już auto jest "czyste" do handlu :]