Jak zdjąć opaski zaznaczone na poniższym zdjęciu (1.2 16v)?



Dodam, iż u mnie nie ma opasek zaciskanych śrubką, ale jest jakaś inna, którą niby trzeba pierw ścisnąć aby zaczep puścił. I tu pojawiają się schody. Jakieś pomysły?

chcesz zdjąć tą opaske nie niszcząc jej ?

To są zasadniczo jednorazówki.

Jak się umiejętnie do tego podejdzie to niekoniecznie.
U siebie w mk I mam takich pełno, ale zdejmowałem tylko tą od rury dolotu. Zdjąć, to nie jest problem, wystarczy jakimś drutem zaczepić o zagiętą końcówkę i ciągnąć.
Problem to założyć z powrotem Ja z trudem dałem radę kombinerkami.

Czyli lipton Panowie? Jednorazówki?

No jak ja to zdejmuję to już się nie bawię w zakładanie bo schodzi się kilka, a czasem nawet kilkanaście minut, a i tak nie trzyma tak jak powinno...

za ~2-3zł to ja wolę kupić opaskę pod klucz niż się mordować z taką

Teoretycznie nie, w praktyce tak jak mariuz pisze, może szkoda czasu na kombinowanie jak można zmienić na inne.

Dominik, nie przesadzaj. No ileż może taki cybant kosztować? Nowy będzie pewniejszy od używanego.

Ja zdejmowałem te opaski (na przewodach przy filtrze powietrza) już chyba z 5-10 razy i za każdym razem zakładam je z powrotem i działają tak samo dobrze. Trzeba tylko podważyć ten zagięty zatrzask (na rysunku czarny koniec) wkrętakiem płaskim i się rozpina, a jak chcesz zacisnąć taką opaskę to ją ściągasz szczypcami, zatrzask wskakuje i trzyma

Ale problem
Najlepsze są do tego zwykle ucinaczki przewodów - delikatnie ściskasz, delikatnie odchylasz i wyskakuje - by zapiąć tak samo tylko dociskasz palcem zapinke i wskakuje - czas operacji: 3-5sekund
moim zdaniem bdb wynalazek - prykręcane na śrubkę zwykle się zacinają i ciężko odkręcić/dokręcić, trzeba trzymac przy dokręcaniu by się nie obracała..
Ehh...

Pytam, ponieważ wczoraj poszedłem do garażu zdjąć obudowę filtra powietrza na chwilę i zonk już na starcie Nie o koszty chodzi

No nawet Cię o to nie podejrzewałem Po prostu to przetnij jakimiś cęgami bocznymi i już.

Z przecięciem może być problem, bo one jednak przylegają dosyć dobrze do przewodów, a po drugie po co niszczyć te opaski? Są lepsze od tych na śrubę i przy odrobinie wprawy przy montażu/demontażu wytrzymają długo.

Panie Magister Inżynier ale masz Pan problemy.... śrubokręt w te miejsce "spiecia", lewo prawo lewo prawo i puszcza i opaska do smietnika nowa 50gr. Jak nie puści to szybszy sposób, tylko trzeba mieć to: http://allegro.pl/cegi-knipex-300-mm-sr ... 71673.html - łąpiesz za miejsce "spięcia" w poprzek zaciskasz i od razu puszcza

[ Dodano: 11 Gru 2011 21:06 ]

to kupujesz te do zaciskania i w czym problem, a dobre na śrubkę wcale nie są gorsze, tylko dobrze trzeba kupić a nie byle co ze stacji

[ Dodano: 11 Gru 2011 21:08 ]

btw. w życiu by mi nie przyszło do głowy żeby taką jednorazówkę na siłę ponownie montować nawet jakby idealnie się udało ją zdjąć.

Nie wiem dlaczego nazywacie to jednorazówkami - toż to normalne opaski tylko z zapięciem a nie śrubą...
Przy wymianie przepustnicy chyba z 10 takich musiałem odpiąć i zero problemu z ponownym założeniem, a trzyma tak samo jak przedtem.

No właśnie pytanie się zrodziło stąd, iż była konieczność zdemontowania tego i ponownego założenia, a nie miałem aktualnie opasek na śrubkę. Bo rozwalić i nie móc ponownie złożyć, to każdy potrafi
A temat już jest dość stary