Witam serdecznie Was użytkowników forum i Fiata Punto II.Nie znalazłem tu na forum działu "witaj","powitalnia" więc witam Was serdecznie,jest to mój pierwszy post,w sumie to piszę w imieniu mojej siostry posiadaczki Fiata Punto II 1,2 V16 Elx.Osobiście gustuje bardziej w jednośladach Do rzeczy.Otóż większe lub mniejsze problemy z odpalaniem kazdemu się zdarzają podczas zimy,we wtorek odpalając punto,siora "dobiła" aku,zdarza się jak to przy ~-20.Aku ładowałem 24h ,podłączyłem aku,silnik zatrybił po paru próbach i chodził.Wyłączyłem go i odpaliłem ponownie,chodził około 1-2 minut i zaczeły spadać obroty i zgasł.W tym momęcie jak próbowałem odpalić,po przekręceniu kluczyka na pozycje MAR są bardzo odczuwalne wibracje na kierownicy nie wiem czym spowodowane,słychać że 'coś' pracuje, rozrusznik kręci i silnik chce odpalić ale nie może i tak do zajechania aku.Po wyłączeniu stacyjki i po ponownym przełączeniu na MAR nie ma już tych wibracji i w tym momęcie rozrusznik dalej kręci ale już nie odpali,w sumie to ma chęć odpalenia w momęcie tylko gdy te wibracje występują.Miał ktoś z Was taki problem?

Witajka jest: topic9-675.html
Hehe 1,2 V16 chciałbym taki silnik - rozumiem że chodziło o 1,2 16V, jeżeli chodzi o Twoje problemy to te wibracje na kierownicy to pewnie wspomaganie, które w takich mrozach świruje w najlepsze, u mnie też z tym były problemy potem same ustały więc chyba taki urok Punciaków i kończącego się wspomagania. Przyczyny problemu z odpaleniem przy -20*C mogą być różne, jednemu np zamarła w kolektorze ssącym woda która w jakiś sposób się tam skropliła (pewnie przez instalacją gazową) mi pewnego dnia zaczęły spadać obroty aż silnik zgasł całkowicie i nie dał się uruchomić po czym miałem błąd w komputerze "Awaryjne odcięcie silnika przez sterownik", które też nikt nie wie czym było wywołane, bo teraz mimo że nic nie robiłem z silnikiem samochód normalnie jeździ a mróz podobny. Więc chyba mróz nie służy tym samochodom, zresztą każde Punto II, ma już swoje lata i przelatane "trochę" kilometrów więc nie działa już jak nowe i chyba trzeba się przyzwyczaić.