Od kilku dni podczas uruchamiania zimnego silnika w moim Punto pojawia się dziwny pisk jak na filmiku. Pod koniec słychać chyba też klepanie zaworów? Co to może piszczeć?
http://youtu.be/mwDKieXbk5o

Wygląda mi to na pasek. Podczas jazdy tez piszczy?

Pasek alternatora sprawdzałem ręką i jest naciągnięty. Ładowanie 14,3V. Piszczy tylko na zimnym silniku potem cisza, w czasie jazdy też cisza. Na wysokich obrotach też cisza. Chodzi mi po głowie pompa wody ale chyba zamały przebieg?

To w drugiej kolejności obstawiałem. U mnie piszczała, ale tylko jak ruszałem.

oko21, Dzięki za pomoc. Zrobię test. Zdjąłem pasek alternatora niech postoi do jutra i zobaczymy czy będzie pisk. Jak tak to pompa. Coprawda po zdjęciu osłon rozrządu nie widać żadnego zacieku z płynu itp. W okolicy pompy.

Pasek alternatora dociągnąć 99,99999999999%

Potwierdzam. Również stawiam na pasek klinowy.

Stawiam na pasek alternatora:)

Tam nie ma zwykłego paska klinowego, tylko wielorowkowy.

Zgadzam się z przedmówcami, że wina leży po stronie owego paska do napędu alternatora, tyle tylko, że jesli jest on dobrze naciagnięty a piszczy, to należy go wymienić na nowy, bo guma z której jest on wykonany pod wpływem wysokich temp. (gorący silnik) i niskich temp. (niedawne mrozy -20) traci swoje właściwości i potem tak właśnie piszczy, bo pasek jest już stwardniały i wyślizgany. Zbyt mocne naciągnięcie paska, dużo szybciej zużywa łozyska alternatora, więc nie ma co przesadzać, jeśli dźwięki dalej będą się wydobywały. Taki pasek to wydatek rzędu 20-30zł, więc warto go wymienić.

Czyli wieloklin, który stanowi odmianę klinowego

Określenie "klinowy" jest jak najbardziej poprawne.

Zgadzam się z przedmówcami. Warto wymienić pasek i odpowiednio naciągnąć, jeśli zbyt mocno naciągniesz stary to możesz załatwić łożysko alternatora. Taka dywagacja... w maluchu zamiast paska można było użyć pończoch swej lubej ;-). Maluch od razu wskakiwał na obroty a prądnica dawała 300A na trzech fazach ;-).

Warto wymienić pasek zwłaszcza jeśli nie był on wymieniany od dłuższego czasu. Ostatnio wymieniłem swój po 9 latach (od nowości auta), był dobrze naciągnięty, ale mocno zużyty i spękany, co dawało właśnie podobne efekty dźwiękowe przy odpalaniu, czasami przy jeździe. Za pasek płaciłem 17 zł, wymieniłem sam.

domin45670 nie napisałem, że źle napisałeś, tylko że nie jest to zwykły pasek klinowy (jak w starych samochodach) tylko wielorowkowy, i sam zauważyłeś, że jest pomiędzy nimi różnica.

Ta od razu 30kA w trójfazowej prądnicy prądu stałego

To nowinka techniczna jak komutatorowy klatkowy silnik indukcyjny prądu stałego.

Wracając do paska, doraźnie można koło pasowe i pasek od wewnątrz potraktować preparatem penetrującym albo kalafonią, przestanie piszczeć.

Do 1.2 8V są dwie długości paska.

Pasek klinowy jest nierozciągliwy, jeśli zaczął piszczeć i naciągnięcie pomogło, oznacza to, że oplot gdzieś puszcza i niebawem się on urwie.

Pasek Gates to koszt 18zł.

Delikatny offtop
To jeszcze nie koniec, mój "keber" miał rozrusznik na włóczykija , często sam odpalał kiedy wyciągałem kijaszka z bagażnika

dłuższy jest do wersji z klamotyzacją i jest kilka razy dłuższy. Wiec trudno się pomylić

U mnie jak piszczał pasek (nowy) to wystarczyło prysnąć płynem penetrującym (w moim przypadku było to WD40) i na jakiś czas przestawało

ipIV,
Jak kupowałem, to facet powiedział, że jest 2cm różnicy, wziąłem na chybił-trafił krótszy.

Winny okazał się pasek alternatora. Był chyba zasłabo napięty. Po zdjęciu osłon rozrządu pompa, pasek, napinacz wizualnie w idealnym stanie.