W Twoim przypadku, ocena, czy hamulce były "tępawe", a po zabawie w ostre hamowanie (to ma sens tylko i włącznie w samochodach z ABS - wspomaga się tak proces odpowietrzania hamulców, usuwa powietrze z elektrozaworów ABS-u), zrobiły się jak "brzytwa", jest mocno subiektywna - wnoszę po tym, że jesteś zaskoczony faktem, że płyn jak się rozgrzeje (a może nawet zagotuje), zwiększy objętość, to może zostać cofnięty do zbiorniczka wyrównawczego (i się wylać, jak był "max").
Elementy (jak np. tłoczki hamulcowe) w układzie po rozgrzaniu także zmieniają wymiary i mogą ten proces spotęgować.
Zbiorniczek wyrównawczy nie jest "ciśnieniowy", tam nie ma co "wytrzymać" lub "nie wytrzymać" (na sytuacje takie jak Twoja, są w korku specjalnie zrobione otworki, aby nadmiar się wylał - zamiast wystrzelenia całego zbiornika, wyrwania go z pompy - zbiorniczek w większości samochodów jest na pompę tylko nałożony na wcisk + może na jakąś symboliczną zawleczkę).
Inna opcja, to uszkodzenie się mechanizmu kasowania luzu szczęk względem bębna w tylnych hamulcach - wtedy cylinderki będą do siebie przyciągnięte, a płyn cofnięty do układu (i jeśli był poziom "max", to się przeleje). Ale wtedy pedał wpadłby do podłogi.
Więc Twój temat, to nie żaden "problem", ani prawdziwy "wyciek".
Wyciek byłby, gdy przy tak ostrej zabawie pękłby jakiś wężyk gumowy albo sztywny przewód hamulcowy (w kilkunastoletnim Punto należy się także tym zainteresować, a nie tylko zmieniać klocki, tarcze i myśleć, że układ hamulcowy masz "zadbany" - na 99,9% stalowe, sztywne przewody masz zgnite, one niedługo mogą strzelić i dopiero będzie WYCIEK, czego nikomu nie życzę).
