Witam. Moje punto dostało strzał w tył i przód i umarło. W punciaku jest instalacja lpg sekwencja lovato. Mam na oku drugie punto z instalacją gazową ale 3 generacji i teraz pytanie czy można przełożyć moją roczną sekwencje do tego drugiego kropka? Pierwszy i drugi to kropki 1.2 8v. Oczywiście nie sam bo się nie znam ale czy jest to legalne? Czy nawet jak mi ktoś przełoży to będzie jazda na "dziko"? Przełożyć pewnie można ale znając życie i popi.........one polskie przepisy to będzie ciężko.

W "nowym" masz w dowód wbite juz LPG, tak więc nie ma problemu. A co do przekładki to jest to tak prosta sprawa, że aż szkoda jechać z tym do warsztatu.

buladag, może dla Ciebie. Nie każdy ma takie pojęcie. Ja np. wolałbym nie ryzykować, może i łatwa rzecz ale z gazem wole obchodzić się bardzo ostrożnie.

gaz jest pod stosunkowo malum.cisnieniem, nie wybucha i czuc go z kilometra. przy sekwencji wystarczy nawiercic kolektor puscic wiazke i miedz, kolega ma sprawe o tyle prosta ze dwa ostatnie ma gotowe.

O.k. a co jeśli będę chciał włożyć swoją instalacje to auta które nie miało instalacji gazowej?

To pasowalo by miec fakture i homologacje a dalej do urzedu, wystawi Ci to wiekszosc gaziarzy oczywiscie nie za darmo - rozwiazanie nielegalne, chyba ze faktycznie beda oni to przekladali. Druga opcja to miec SKP na ktorym kontroler otworzy maske i nie zobaczy wtryskiwaczy gazu etc - to tez nielegalne.

Wiec jedynym wyjsciem na legalu jakie tu widze jest przekladka w gazowni i wystawienie przez nich papierow.

Jakie wyjscie jest dla Ciebie najlepsze to juz Twoja sprawa.

Przekładkę do auta, które nie ma gazu musisz zlecić normalnie firmie... ale będą Cię strasznie przeklinać, za skorodowane gwinty itp., tylko narobisz sobie wrogów chyba, że masz znajomy warsztat, to wtedy można używkę wkładać.
Oni wystawiają papiery, jedziesz z tym do WK i wbijają, tak samo jakbyś montował nówkę.

A zrobić 3gen. na 4gen. to możesz sam, tylko zakręcić zawór przy butli, zaopatrzyć się w spryskiwacz do szyb z wodą z mydłem, żeby sprawdzić nieszczelności, parę podstawowych narzędzi i zrobisz sam

[ Dodano: 20 Cze 2012 08:59 ]

LPG jest wbrew myśleniu większości krajan bezpieczniejszym paliwem, niż opary PB... Przynajmniej czuć, że się ulatnia, opary benzyny, które jeszcze są w stanie się zapalić - niekoniecznie. Wystarczy odkręcić kanister 5L w małej szopce, zostawić na upalny dzień, wchodzisz do środka z "fajką" i może być wielkie booom. W przypadku gazu akurat też

Czyli, że jak ma się przegląd po znajomości, to można to najzwyczajniej olać?
A Panowie policjanci? Nic się nie czepną, jak zobaczą korek czy coś?

Korek to "se" ukryje pod wlewem paliwa, na dokrętkę jak ma PI, albo cały, jak PII itd.

Darencki, Można wozić korek, nie mając gazu. Policjant zwykle nie podnosi maski, nawet jakby to conajwyżej może zabrać dowód i wtedy aby go odebrać musisz jechać na badanie techniczne do... SKP.


Nie, bo jest to nielegalne.

Dobra dobra.

Sorki, że się podłączam potem temat i go teraz trochę zmieniam.

Jak jest w takim przypadku:
Dwa auta, jedno z gazem drugie nie.
Auto zagazowane, ma gaz od 10 lat, więc kończy się termin dla butli.
Czy można wyciągnąć resztę IG, zabrać do gaziarza kupić nową butle u niego, zmontować i mieć wtedy wszystko legalnie?
Wiem, że 10cio letnie graty od IG to słaby motyw, ale pomińmy to, chodzi Mi o taki zabieg i czynności z tym związane.

Bo się naszukałem dzisiaj, bo potrzeba taka jest, ale nie mogę znaleźć nic mądrego..

A niby z rozporządzeniu ministra infrastruktury jest napisane, że przekładanie instalacji gazowej jest zabronione, ze względu na to że IG jest niebezpieczne i coś tam..

Tak - przekładka 10 letniej instalki to głupota, wyjaśnię:

- miedź i tak musisz położyć nową, a wlew pewnie po 10 latach wygląda jak po wojnie
- to samo wszystkie kable, żaden gaziarz nie będzie skręcał starych kabli
- wątpliwy stan reduktora (pewnie już 3 za kadencji tej instalki, ale jaki przebieg ma - nie wiesz)
- wątpliwy stan miksera
- węże do wymiany na miliard procent
- "komputer" i przełącznik też styrane, w sumie wszystko może się sypnąć w każdej chwili.

Podsumowując - wkładasz nową butlę, miedź, wlew, przewody, starego kompa, stary reduktor, mikser i przełącznik, nowe węże.

Bingo M kosztuje 130 zł + kable, reduktor Emmegas 200 zł, mikser za 30 zł. - czyli kładziesz na stół 360 zł więcej (za montaż policzą mniej, przecież świeże graty aż miło się montuje), a masz NOWĄ instalację. Najtaniej jak się da.

Sam robiłem przekładkę, ale to była sytuacja, znajomy rozbił auto, gdzie instalka miała niecałe 2 latka, a wykonałem to osobiście z zaprzyjaźnionym warsztatem, reduktor już daje znać o zużyciu, więc przemyśl to.

Dzięki, ale nie do końca o to Mi chodziło ;p.
Bo, że coś jednak by trzeba było wymienić, to ja się domyślam. Chociaż IG 10 lat i nalatane 60kkm i nadal dobrze się sprawowała.

W każdym razie, chodziło Mi i tak o samo przeszczepianie części instalacji i montaż nowej butli, żeby to jakieś legalne było i nie było problemów z papierami za dużymi.


A i tego nie zakapowałem? więcej niż jak bym co?

Więcej, niż jakbyś wpakowywał te zwłoki + nowe graty (nie licząc ceny starej instalki), a niech zgadnę... pewnie kosztuje z 300 zł?

[ Dodano: 22 Cze 2012 15:02 ]

IMO samobój straszny, jeśli to uczynisz

[ Dodano: 22 Cze 2012 15:04 ]

A co do papierów, to gaziarz wypisuje elementy instalki, jakby była montowana jako nowa, podbija pieczątkę, podpisuje, idziesz do WK i wbijają Ci LPG.
Częsta praktyka, ale raczej jak mówiłem - w przypadku rozbitków ze świeżą instalką

Tego nie ogarnąłem do końca .

Czyli rozumiem, że takie coś było by legalne? A koszt samej butli i miedzi? Bo generalnie zmontować to można samemu przecie ;p

Jak nie masz wbitej w dowód LPG nie przejdziesz przeglądu, w razie wypadku drogowego, czy kontroli drogowej też możesz mieć wielką lipę.

Samemu założyć instalację się da, oczywiście, ale bez podstawowej wiedzy można zrobić straszną kaszanę...
Przykładowo -
wiesz, w jakim kierunku do jazdy musi być ustawiony wielozawór w butli oraz parownik?

W kierunku jazdy. Dobra, Ja z Tobą później na privie pogadam, żeby nie robić kaszany tutaj ;p

Właśnie dokładnie odwrotnie.

[ Dodano: 22 Cze 2012 17:09 ]


Serio?
Nie spotkałem się z takim zapisem.


BTW po 60kkm reduktor pewnie będzie do wymiany (zalezy jaka instalka), na pewno kable elastyczne, być może nadadzą sie elektrozawory, wiązka, miedź pewnie też do wymiany bo się będzie kruszyć.

Po 60K patrząc na to, że większość ludzi jedzie od zimnego to jest na bank do wymiany.

Kable do wymiany na 100% (nie spotkałem się jeszcze, żeby komuś się chciało paprać w starych pociętych kablach), węże wodne, nowa miedź (przecież z innego auta - inna długość, 10 lat to już się sypie w palcach przy doginaniu), ale pewnie cena tej używki oscyluje w przedziale 100-300 zł, a za 360 zł masz graty do skompletowania nowej instalacji tak jak pisałem.
Do 5 lat to jeszcze przekładka ma sens, bo się nadaje butla - całość instalacji i nie jest to zżarte. Ale 10-letnie graty pakować... jeśli dostajesz je za darmo, to jest iskra sensu, tylko, że jak coś Ci padnie, to wymienią Ci to później za kasę, jaką teraz zapłacisz za wszystkie potrzebne tajle (360 zł), za wymianę reduktora zwykle kasują 350 zł, a kiedy klęknie - tego nie wie nikt.