Witam

Jak w temacie autko stoi w garażu od 8 miesięcy i przez ten czas nie był ani razu odpalany, problem polega na tym że, nie odpala tak jakby rozrusznik zakręci się tylko raz, trwa to może jedną sekundę a potem nic. Akumulator na czas odpalenia został przełożony ze sprawnego auta.
Jeśli da radę to chciałbym tylko odpalić autko i podjechać 4km do warsztatu. Co mam robić?

Pozdrawiam

Ja bym chyba zaciągną na hol te 4km do warsztatu.
cewki, świece, wtryski....przyczyn może być kilka

A rozrusznik ? Akumulator jest dobry i nie chce nawet przez chwile zamielić. Rozrusznik zawyje tylko na sekunde i dalej nic. Zresztą, sie nie znam, podchodze do tego logicznie że jak nie mieli to rozrusznik, ale piszę na forum bo chciałbym troszke porobić sam może sie uda:) oczywiscie robota samodzielna to jest spowodowana względami finansowymi.

A widzisz to zmienia postać rzeczy...nie zrozumiałem Cię do końca z tym "mieleniem"
jak mówisz to duże prawdopodobieństwo że awaria uległ rozrusznik. Bendiks może nie wyskakiwać i nie chce zakręcić silnikiem. należało by wyjąć ten rozrusznik, rozebrać i ewentualnie wymienić bendiks, ale na początek proponuje opukać rozrusznik delikatnie niewielkim młotkiem lub większym kluczem - może się tylko zawiesił skoro długo stał.