W porządku rzel, nie mam żadnych pretensji

, byłem przekonany że to wina łożysk bo stukało coś na wysokości kierownicy, no wszystko wskazywało że to wina łożysk, było to logiczne. Co ciekawe przed wymianą łożysk wymieniłem same igiełki w lożyskach (można dokupić oddzielnie - komplet 40 sztuk kosztował 7.50 PLn, tam są igiełki każda o rozmiarze 2x8.5mm, jedno łożysko ma 18 igiełek). Ale wymiana igiełek nie pomogła więc wymieniłem całe łożyska.
Klaskon mi działa nie ma problemu. Ale dobry pomysł kolego, z podklejaniem, po raz kolejny może znajdę o co chodzi.
[ Dodano: 31 Sie 2012 03:46 ]Rozkręciłem kierownicę ponownie. Wydaje się że tym razem rozwiązałem problem stukającego plastiku pod kierownicą.
Stuka koło plastikowe które odpowiada za odłączanie kierunkowskazów po wyprostowaniu kierownicy. Po ściągnięciu kierownicy owinąłem kołnierz kierownicy który wchodzi w ten plastik szeroką taśmą klejącą bezbarwną za 4 PLN kilkanaście zwoji. Taśma jest 2 razy szersza niż metalowy kołnierz kierownicy mający może ok. 1.5-2 cm długości dlatego to co zostaje robi jako "uszczelka" lub "dociskacz" do koła plastikowego. Połowę szerokości taśmy jest na kołnierzu kierownicy, połowę miażdżę (ściskam, lekko nacinam) robiąc z tego docisk, uszczelkę. KIerownicę założyłem, dokręciłem, zrobiłem test po dziurach, stukanie ustało. Jak ktoś rozkręci kierownicę to będzie wiedział o co chodzi. Acha, jak pierwszy raz ściągnie się kierownice to potem ona już będzie schodziła dużo lepiej. Za pierwszym razem szarpałem i waliłem z kolegą kilkanaście minut lejąc wd40 no i podbiłem też sobie oko bo dostałem rykoszetem

.