Witam

Posiadam Fiata Punto I 55 SX 1108 cm, z 1995 roku. W maju 2010 wykonałem remont głowicy plus rozrząd i sprzęgło - bez mała kapitalny (tarcze klocki, ręczny, bębny i szczeki, wydech). Po dwóch dniach założyłem LPG II generacji BINGO M. Auto ma silnik SPI (mono wtrysk). W maju tego roku po 15 tysiącach na LPG wymieniłem świece i kable WN. Wstawiłem Kable WN Magneta Marelli a świece nie pamiętam - wymieniłem bo jak było mokro na LPG szarpał , jak się nagrzał było ok (okazało się że kable miały przebicie) . Auto śmigało 5 miesięcy do teraz. No i teraz na LPG przy 1500-2000 obrotów szarpie. Jak przejdzie ponad 2000 obrotów jest ok. Dzisiaj jeździłem na PB i jest 100% ok!!!.

Wymieniłem kable WN bo jeden miał przebicie.
Wymieniłem filtr gazu (stary brudny w ok 50%) - przebieg na LPG 20000km.
Gazownik ustawił mieszankę z bogatej na średnią.

Dzisiaj wymienię świece i sprawdzę ciśnienie.

Gazownik sugerował wymianę sondy Lambda bo wolno reaguje (zauważyłem że wolno działa w niskim zakresie prędkości obrotowej - np. spadają obroty do 500 po wrzuceniu na luz po czym po około 2-3 sekundach rosną na 800).

Teść miał podobny problem i pomogła wymiana zaworu podającego LPG znajdującego się tuz przed filtrem LPG, na przewodzie. Wymienił z elektronicznego na mechaniczny (tak mówił) i teraz mu działa super.

Byłem u kilku mechaników i gazowników i nikt nie ma pomysłu - u mnie w Piotrkowie Trybunalskim nikt nie ma diagnostyki aby sterownik podłączyć (sterownik od PB /główny/ ).
Jak zmienię świece i sprawdzę ciśnienie dam znać.

Proszę o pomoc, i admina o nie kasowanie wątku, auto jest mi bardzo potrzebne (sytuacja rodzinna).

[ Dodano: 10 Lis 2012 11:31 ]

Dodam, iż wymieniłem tydzień temu olej wraz filtrem, filtr powietrza i olej w skrzyni - to też nie pomogło.

mam ten sam objaw w silniku 1.2 mpi z instalacją bingo-S. Ponoć winne są kable, ale... u mnie świruje jeszcze krokowy i sonda lambda. Na dniach wymieniam i zobaczę czy pomoże.

Ps. do podłączenia potrzebny jest Euroscan i program Visa lub Vag kkl (Vag com) i darmowy IAW Scan (tutaj z forum); do obu przejściówka OBD2 3pin. Do gazu to każdy ogarnięty gazownik powinien mieć.

ja bym proponował odpowietrzyć sobie dokładnie układ chłodniczy i sprawdzić stan płynu chłodniczego, bo jak na moje oko to jest problem nie dogrzanego reduktora i on przemarza najzwyczajniej w świecie. Sprawdź sobie w momencie jak zacznie Ci przerywać czy reduktor nie jest zaszroniony albo przynajmniej bardzo zimny. Jak odpalisz samochód przypuśćmy rano przy takich temperaturach jak jest teraz to pewnie Ci przemarza, jak się silnik rozgrzeje to objaw ustaje bo i reduktor się dogrzeje. Czasami nie było tak że jak było cieplej na dworze to żadnych problemów z LPG nie było, a jak temperatura za oknem spadła to problemy się pojawiły ?
Na PB samochód normalnie pracuje na biegu jałowym? nie ma szarpania ?

Po części ma rację rafko89xp. Układ został odpowietrzony w maju 2011 roku, jak gazownik zakładał instalację (wtedy był przeprowadzony remont głowicy). Zauważyłem że bierze mi płyn chłodzący. Dzisiaj dolałem około 250ml. Bierze często. ale nigdzie nie wylatuje na zewnątrz. Płyn często osiąga 90 stopni i włącza się wentylator (jazda po mieście i stanie w korkach). Sprawdziłem świece i:

-w maju br. wymieniłem NGK na Berum;
-do tej pory Berum działały OK;
-dzisiaj założyłem z powrotem NGK (przebieg 15 tysięcy);
-sprawdzę jutro - a świece Berum po wyjęciu czyste, czyli w normalnym stanie (5 tysięcy przebiegu);
-ciśnienie na wszystkich garach w normie;

Sprawdziłem na zimnym silniku sondę Lambda - napięcie 0,0V
po przejechaniu 30km sprawdziłem po wyłączeniu silnika napięcie na przewodzie idącym do sondy - napięcie 0,78V i maleje (silnik wyłączony więc ok) - po ostygnięciu 0,0V.
Sonda Lambda na 99% sprawna.

Pytanie za 100 punktów - czy płyn chłodzący może mieszać się z gazem w parowniku i razem z nim trafiać do silnika i tam się spalać??? Bo tak mi to wygląda.

nie może ! płyn ma za zadanie tylko dogrzać parownik. Jak ubywa Ci płynu a nie masz wycieku to pewnie uszczelka pod głowicą Ci padła (UPG) . Oleju Ci teraz szybciej nie ubywa ?

co z tego żę w maju 2011 układ był odpowietrzany. Co Ci zaszkodzi odpowietrzyć jeszcze raz dokładnie i sprawdzić ? jak sam to zrobisz to nic za to nie zapłacisz a może i pomoże ?

oki dzięki za info:)

Oleju ubywa ale jak zaleje pełny stan (sprawdzam na bagnecie), ubywa do 50% stanu potem stoi w normie.

Co do pytania czy na PB jest ok? - Tak jest OK na 100%, chodzi równo na całym zakresie obrotów.
Na gazie szarpie tylko w zakresie 1200/1500-2000 obrotów.

Co do jazdy na LPG:

Jak jest zimny to nie szarpie tylko jak się zagrzeje do ok. 60 stopni - 90% przypadków.
Jak jest zimny i ciepły szarpie - 10% przypadków.

Sprawdziłem też oporność czujnika położenia wały - jest w normie około 700 ohm.
Jutro podjadę na świecach NGK i zobaczę jak dział, jak coś to podjadę do majstra co remont głowicy robił i spytam jak to on widzi.

[ Dodano: 11 Lis 2012 19:12 ]

aha krokowy chyba ok bo obroty na jałowym 800-850 nie falują:)

[ Dodano: 12 Lis 2012 09:37 ]

Dzisiaj przejechałem 25km na trzy razy - na świecach NGK - po dwóch szarpnięciach na początku potem przestał szarpać w zakresie 1500-2000 obrotów na LPG - tak jakby usterka ustąpiła.

Wieczorem pojadę do domu około 20km i sprawdzę jak działa - oczywiście dam znać.

Zauważyłem że płyn chłodzący jak silnik miał 90 stopni i wentylator chodził - uciekał /parował/ na łączeniu węża gumowego /grubego/ z chłodnicą - może tu jest wyciek? Dodam, iż auto często osiąga 90 stopni wiec często też może tak parować płyn.

U mnie też szarpał na lpg przy 1500-2200obr/min. Pomogło zmniejszenie odstępu między elektrodami na świecach.

No właśnie u mnie jak wymieniłem na NGK z mniejszym odstępem to działa dobrze.

Gazownicy - mówią że do LPG większy odstęp ale ja wiem z teorii, iż mieszanka powietrzno-gazowa ma o około 30% większy opór niżeli mieszanka powietrzno-benzynowa.
a więc potrzeba albo mocniejszej iskry /większe natężenie/ albo krótszego odstępu /mniejsza droga do pokonania, a co za tym idzie mniejsze opory/.

Co do ubytku płynu chłodzącego - to zlokalizowałem miejsce na łączeniu chłodnicy i zbiornika wyrównawczego /obok wlewu płynu/ gdzie ucieka płyn pod cisnieniem /jak się auto nagrzeje i pompa pracuje/.

Olej silnikowy ubywa spod dekla pokrywy zaworów /klawiatury/ - koszt uszczelki około 20-30złotych.

A wiec sam zlokalizowałem wycieki i sam je naprawię - jak to zrobię dam znać.
A mój mechanik wczoraj powiedział, iż należy robić cała głowicę - dodam że ciśnienie autko ma na wszystkich garach.

Pozdrawiam i myślę, iż te wskazówki przydadzą się komuś.

[ Dodano: 13 Lis 2012 15:14 ]

Sprawdzałem czy spaliny przez pęknięta uszczelkę pod głowica nie przedostają się do płynu chłodzącego - tak jednak się nie dzieje - płyn nie bulgocze.
A olej po 2 tygodniach od wymiany nadal jest czysty - wiec płyn nie miesza się z olejem.

[ Dodano: 17 Cze 2013 16:15 ]

teraz mi gaśnie przy hamowaniu z 80km/h na LPG i nie chce odpalić trzeba go ciągnąć