Pacjent
Uno z silnikiem 1.0 fire z klasycznym aparatem zapłonowym (palec, kopułka, rozdzielacz)

Problem i objawy
Raz zapala, raz nie.
Sprawa zaczęła się we wrześniu, na zlocie. na miejsce (prawie 600km) dojechał bez problemu, na drugi dzień podczas objazdówki w trójmieście, samochód dwa razy miał problemy z zapaleniem. Kręcił żwawo ale nie chciał zaskoczyć. Po iluś tam próbach zapalał i jechał jak gdyby nigdy nic. W drodze powrotnej bez przygód, a zatrzymywałem się ze 2 razy na małe przerwy. Dojechałem, wypakowałem auto i od razu miałem jechać do teściów, ale nie odpalił. Kręciłem, przepychałem samochód, próbowałem na pych - bezskutecznie. Na drugi dzień pojechał bez problemu.
jakiś czas później pojechałem nim do sklepu i tam został bo po zakupach nie raczył zapalić. Później jeszcze kilka razy ruszałem auto, ale na krótkich dystansach.
Wszystko wyglądało tak, jakby na ciepłym silniku nie chciał zapalać, ale dwa tygodnie temu teoria padła. W Punto uszkodziłem szybę a musiałem pojechać do Katowic, więc wziąłem Uniaka. dojechałem na miejsce, po 7 godzinach odpaliłem zagadał, ale jakoś niemrawo chodził i zgasł, po czym nie odpalił. Pokręciłem rozrusznikiem przez 30 sekund i zagadał, bez zarzutu dojechał do Gliwic.

Co sprawdziłem
Cały aparat zapłonowy wymieniłem na nówkę Ricambi Originali Magneti Marelli (warte tyle co pół samochodu), jak nie zapala, to iskra na świecy jest, rozrusznik kręci bez zarzutu, po przekręceniu kluczyka słychać dźwięk z pompy paliwa, więc też działa.


Macie jakieś pomysły co to może być? Objawy wskazują na czujnik położenia wału, ale w silniku z aparatem zapłonowym nie ma czegoś takiego, więc to coś innego Jakiś czujnik temperatury, cewka powoli mówi "bye bye"?

Z góry dzięki za pomoc

Myślę, że warto się zainteresować / sprawdzić cewkę.

czyli na ciepłym Ci nie chce zapalać,a na zimnym pali bez problemu?

Proponuje spróbować wyjąć i włożyć ponownie w gniazdo wtyczkę wielostykową modułu sterującego pracą wtrysku (znajduje się on wewnątrz pojazdu z prawej strony pod deską rozdzielczą) może być też w innym miejscu ( bo dokładnie już nie pamiętam jak tam miały różne roczniki). Czasem to pomaga. Można też sprawdzić, czy cewka zapłonowa dostaje napięcie akumulatora ( oczywiście delikatnie by nie zrobić zwarć itd.) Oczywiście kable WN i świece zapłonowe są sprawne itd. Samą cewkę również można sprawdzić np. omomierzem. Choć cewki lubią różnie się zachowywać, gdy w komorze silnika zrobi się ciepło. O jednej rzeczy należy pamiętać, by w razie podmiany cewki zapłonowej, zastosować element o dokładnie takich samych parametrach elektrycznych.
Pozdrawiam Andy, Uno 1.0 1994r. (gaźnik )

Komputera nie odłączałem - zawsze można spróbować. Choć auto ostatnio często stoi z odłączonym akumulatorem (radio i centralny szybko go rozładowują), więc pamięć w owym module kasje się. No ale spróbować nie zawadzi.

Kable i świece może nowe nie są, przez ostatnie cztery lata Uno zrobiło może 10 000 km

Skoro iskra jest, to cewka napięcie dostaje. Ale jeśli jest uszkodzona, może dawać np. za słabą iskrę. Muszę ją wymontować i sprawdzić zarówno omomierzem jak na oscyloskopie zobaczyć przebiegi.

Miałem Uno na gaźniku i zwykłym aparacie zapłonowym, miałem kiedyś takie objawy że jak silnik zgasł to nie chciał odpalić, losowo się to działo i rozrusznik kręcił a silnik nie odpalał. Rozwiązanie okazało się banalne - jak wiadomo rdza kocha uniacze, więc zardzewiała masa pod cewką wysokiego napięcia i raz na jakiś czas jak załapała to silnik działał. Wystarczyło dać dodatkowy kabelek z masą do cewki i jak ręką odjął. Inna sprawa, ale raczej być zauważył, jak padnie ufo - podciśnieniowy regulator wyprzedzenia zapłonu to są problemy z odpaleniem i wolnymi obrotami, a ta część lubi się często sypać - raz na 5kkm to norma.

Jednym z elementów, który warto jeszcze sprawdzić jest przekaźnik uruchamiany po wyłączniku zapłonu a odpowiadający również za pracę pompy paliwa. Można spróbować kilka razy włożyć i wyjąć go ze swojego gniazda (problemy z kontaktem w gnieździe). Jeśli chodzi o czujniki to występują tam: czujnik temperatury powietrza, czujnik temperatury cieczy chłodzącej, czujnik położenia przepustnicy i oczywiście sonda lambda i silniczek przepustnicy.
Co do cewki zapłonowej: wyrób MM BAE 506 D przy temp. 20 st. C rezystancja obwodu pierwotnego wynosi od 0,666- 0,814 omów, a dla obwodu wtórnego 2,97- 3,63 kilo omów.

Ja bym jeszcze sprawdził czy wtryskiwacz rozpyla paliwo podczas rozruchu, i czujnik temperatury cieczy ten w kolektorze dolotowym.

Wymieniłem cewkę i problem ustąpił - jak ręką odjął.
Mam nadzieję, że już nie wróci.

Czujnik temperatury o którym pisał PawełG też był brany pod uwagę

Czyli podobnie jak kiedyś w moim Unie było, jak pisałem wcześniej raz na jakiś czas zgasło i nie chciało odpalić, wymieniłem cewkę chwilę był spokój, a potem problem znowu wrócił i to był brak masy na cewce (rdza).

Problem powrócił
Od trzech dni są problemy z zapalaniem po niezbyt długim postoju (czyli na lekko-ciepłym). A jak na złość uniak potrzebny, bo Punto pożyczyłem bratu.
Problem występuje tylko czasami, ale trzy razy już się zdarzyło.

Aparat zapłonowy, cewka, czujnik temperatury - wymienione.
Jutro wykręcę świece, by je zobaczyć - stare nie są, ale może szlag je trafił (choć nie wiem czy przy świecach byłyby takie objawy), może zrobię też bezpośrednie połączenie od cewki do masy na akumulatorze, by wykluczyć problem z masą.
Macie jeszcze jakieś pomysły?

Sprawdzałeś pompę paliwa? W aucie rodziny było podobnie. Na lekko ciepłym nie chciał za nic odpalić, dopiero jak ostygł ruszał, a po nagrzaniu ponownie gasł.