Witam - ludziska poradzcie bo mnie szlag jasny trafi na miejscu. Wlacze juz z punciakiem od dluzszego czasu i dalej nie wiem co jest.
W punciaku zostala wymieniona uszczelka pod glowica bo juz na nia nadszedl czas... no i sie zaczelo - po odbiorze samochodu od mechanika samochodzik smigal az milo ale zaczely sie problemy z odpalaniem go jak postal sobie nocke pod chmurka.Wyglada to tak ze podczas odpalania trzeba troche przygazowac i potrzymac chwile na 3 tys., po minucie jak sie pusci gaz obroty spadaja tak ze calym trzesie a wskazowka sie opiera o tego dzynksa na zegarze takze musza byc nizsze niz 500 i tak trzaba dziada grzac jakies 5-10minut bo inaczej jak sie wysprzegla i puszcza gaz to potrafi zgasnac. Uczucie takie jakby nie palil na 1 lub 2 gary. Objawy z zapalaniem mijaja kiedy silnik jest nagrzany, wtedy pali na dyg.
Oczywisice mechanik sie zapiera ze wszystko jest przy uszczelce dobre i to winna czegos innego. Wiec pojechlem do innego i po kolei zaczely sie wymiany czesci (kolejnosc nie jest chronologiczna bo juz mi sie miesza): alternator (pekniata obudowa), czujnik temp na chlodnicy, czujnik temp na silniku (ten niebieski), kable zaplonowe, swiece, termostat, silnik krokowy, cewka zaplonowa, komputer (poprzedni wlasiciciel mieszal cos przy starym z immo), jeszcze pozostal mi do wymiany przekaznik bo dziwnie terkoce.
Ludzie poradzcie cos bo trche kasy poszlo na niego i wkoncu moglby zaczac jezdzic.
(tylko prosze nie piszcie ze to juz bylo i zeby poszukac - bo internet na temat punta mk1 z silnikiem 1.1 mam przewalony caly)

Sprawdz czy nie masz zatkanego katalizatora ;p

Widze, że ten mechanik nie ma pojęcia o elektryce i wymienia niepotrzebnie w ciemno. Wszystko wskazuje na czujnik temperatury chłodziwa do ECU. Trzeba sprawdzić czy kable do czujnika nie są przerwane, bo wszystko na to wskazuje. Napisz czy masz jakiekolwiek pojęcie o elektryce samochodowej, to napisze jak to sprawdzić. Jeżeli nie to pozostaje wizyta u elektryka.

Hej - jakbys mogl to opisz jak to zrobic, cos sobie grzebie w samochodzie juz jakis czas i mniejsze czy wieksze pojecie mam jak dziala miernik to mysle ze moge sobie poradzic.