Witam wszystkich, mam takie małe pytanie dotyczące ubezpieczenia AC.
Cofając dzisiaj, najechałem na kamień -w właściwie w niego, tyłem. W sumie tylko się toczyłem na parkingu i potoczyłem się na niego cofając, wiec jedyne co się stało to pojawiły się czarne piksele na białym zderzaku.

Zderzak jest na swoim miejscu, nic się nie przestawił, nie wcisnął ani nic. Dociśniety jest lakier i mam czarne małe kropki na nim.
Mam pytanie, czy warto zgłaszać szkodę? Ile coś takiego może kosztować?

Samochód mam z lipca 2010. Kwota ubezpieczenia 23 tys. bez szkody własnej, bez amortyzacji części itp.
Wiem, że dostane 30 procent zwyżki na rok, potem 15% na kolejny rok i wrócę do tego co mam teraz.

Powiedzcie mi, ponieważ się nie orientuje, ile za zderzak może być kasy? Z tego co wiem samochód ma gwarancje na lakier więc musi być naprawiony w fiacie, to pewnie PZU też weźmie pod uwagę prawda?

Możecie koledzy doradzić?

Szkoda jest mała, prawie jej nie widać, na białym to tak jak by był lekko błotem chlapnięty, pewnie nawet bym nie zauważył, ale akurat byłem dziś na myjni. Więc i tak nie będę tego robił. Niezależnie czy wziąłbym ubezpiecznie czy nie. Warto bawić się w zgłaszanie?

Nie warto,zbyt mała szkoda.
Poza tym AC liczy szkodę chyba jakoś powyżej 500zł lub inaczej w zależności od wybranego pakietu.
Spoleruj to i po temacie i zostaw jak jest.

Autor postu otrzymał pochwałę

A oto fotki. Zderzak z racji gwarancji musiałbym zrobić w aso, i pewnie policzyliby mi za aso nie?
Nie orientuje się, ale chyba trzeba by policzyć za cały zderzak malowanie, plus demontaż itp no nie? Tego nie będzie jakieś tysiąc zł? Bo wtedy już by było warto. Może ktoś to sensownie oszacować?

[ Dodano: 14 Kwi 2013 19: ]

Zderzak byłby pewnie do wymiany(generalnie zderzaków się nie naprawia), a nawet jeśli nie, to malowanie w ASO to spokojnie 1000zł. Ale czy warto? Na zniżkach 500zł będziesz w plecy spokojnie..

Autor postu otrzymał pochwałę

a co ten zderzak kwalifikuje do wymiany? Zdarty lakier?

W tym wypadku to raczej do wymiany nie będzie, ale jakby było pęknięcie to już tak.

więcej stracisz jak zyskasz. naprawiaj sam ("domowymi, warsztatowymi" srodkami) lub w jakims mniejszym zakladzie (nie ASO). polerka, moze malowanie czesci elementu choc na bialym czesto widac..

prawda taka ze zderzak predzej czy pozniej i tak w jakis sposb zarysujesz, pukniesz, kamien zrobi kropki itp.
szkoda za mala zeby tracic kae na naprawe

Autor postu otrzymał pochwałę

Jeśli chcesz to robić to zrób na własną rękę u jakiegoś lakiernika weźmie za to 200-250zł max bo w zasadzie nie trzeba malować całego zderzaka, a jak będzie dobrze zrobione to nawet w aso nie zauważą że było naprawiane. To nie jest blacha ;p
A to co będziesz musiał zapłacić za AC za szkodę to taniej Cię wyjdzie pomalować ;p

Autor postu otrzymał pochwałę

Dobrze. Postanowione nie zgłaszam.
Jak by ktoś pytał to przy sytuacji kiedy ma się 0 % zniżek.
Ja mam 0% zniżek, ale 15% zniżki extra za nowe ubezpieczenie.
Przy szkodzie łapie 30% zwyżki przez pierwszy rok oraz 15% zwyżki w drugim roku, w trzecim wracam do normy. Czyli i tak 15 % więcej niż teraz, ale za kolejne dwa lata będę miał już tylko 2% zwyżki... myślę ze więcej pisać nie muszę.

Polecicie mi Panowie może jak to zrobić jakoś sensownie? Jakieś lakiery, markery podkłady?
Nie znam się na tym zupełnie, a serce boli, bo to jedyna ryska na lakierze.

Markery i inne podobne raczej odpadają, trochę się straci ale i tak będzie widać...
No i tu pytanie chcesz to robić na własną rękę?
Lepiej podjedź do lakiernika, wyceni ci to itd.

Pytanko - czemu miałbyś w domyśle gwarancję na cały samochód malując tylko ten zderzak poza ASO? Ani to nadwozie ani blacha ani mechanika. Jak go pomalujesz gdzie indziej to co najwyżej stracisz gwarancję na zderzak czyli nic nie stracisz.