Witam forumowiczów
Jestem nowy tutaj u was i proszę o pomoc mianowicie jestem w posiadaniu Punto cabrio nieszczęsny silnik 1.6 90KM, kupiłem go pół rok temu i niedawno zabrałem się za konkretniejszy remont mianowicie:
-rozrząd
-świece
-kable świec
-wszystkie hamulce
- :-: amortyzatory
-wahacze
-sonda lambda
-alternator
-czujnik temp.
dużo by wymieniać w każdym razie trochę pracy było wymieniłem sondę, i świecę z kablami ponieważ silnik bardzo dużo pali jakieś 12,5l -13l na mieście przy odpalaniu wali ładnie kulturalnie benzynką,a żeby podróż była ciekawsza obroty sobie skaczą od 500 do 1500 dalej 2000 no i rzadziej jak się menda zdenerwuje do 3200 wszystko dzieje sie podczas jazdy na rozgrzanym silniku. Dodam że podczas jazdy na trasie koło 100km/h spalanie spada do 7l na 100. Więc jak już tak ma te 3200 i po jakimś czasie się uspokoi to schodzi sobie do 500obr. Teraz rozważam sprawdzenie komputera i ewentualną jego wymianę.
To jest narazie mój jedyny pomysł i powoli już tracę siłę.
Proszę o jakieś sugestie i porady.
Pozdrawiam

Czyściłeś przepustnicę? Zabrudzona może być powodem falowania obrotów.
To spalanie 7l przy 100km/h wydaje mi się trochę duże, ale może silnik 1.6 tak ma.

Witam. Mam tez tan sam problem z moim cabrio. Udało Ci sie ten problem rozwiazać??

tez mam ten silnik ale tego problemu nie mialem. moze sproboj wlasnie przepustnice wyczyscic, silniczek krokowy tez zobacz.
a spalanie to ten typ tak ma:P 7l to i tak malo, moj na miekko 12 wciaga, ale mam LPG wiec nie jest zle:P

To bardzo przyzwoite spalanie jak na ten silnik. Ja po prostu u siebie przestałem liczyć ile pali i śpię spokojniej...

To tak jak ja... przez pierwszy 1000km liczyłem te spalanie, teraz juz go nie liczę bo się nie chce denerwować... 9l/100km to u mnie norma... Te silniki niestety chyba tyle palą...chyba że z moim jest coś nie tak.

Skoro smierdzi benzyna przy odpalaniu to moze wlasnie zalewa swiece? A nie dusi ci sie przy odpalaniu? Bo mam podobny problem i tez bardzo wysokie spalanie. U mnie mechanik sprawdzal rozrzad, wtrysk, map sensor, komputer, ale nie znalazl usterki. Niedlugo pojade do lepszego mechanika

Żeby nie zakładać nowego tematu podepnę się tu :
Problem polega na tym że po wymianie sondy lambda na nową spalanie się nieco poprawiło choć i tak nie powala ale nie w tym rzecz.
Świeciła mi się marchewka, zmieniłem sonde zgasła ale... gdy mocniej wcisnę gaz, gdy silnik jest ciepły zapala się marchewka na kilka sekund, puszczę gaz i po chwili marchewka gaśnie, nie mam pojęcia co to jest, podczas gdy świeci nie czuć żadnych różnic w mocy ani nic. Czy może chodzić o to że nie mam kata a normalną rurkę i wywala bląd czystości spalin (o ile takie coś istnieje). Jak wiadomo nie mam szans narazie sprawdzić tego kompem bo to GM...
Co to może być ? Świece, kable, sonda czy ch... wie co...
Pozdrawiam.

wycięcie kata w 1,6 nie będzie powodowało zapalania lampki ,
a jak jedziesz ze stalą prędkością np-80km/h przez kilka km, to nie zaświeca się marchewka

to kwestia jakiegoś czujnika , a nie zapłonu

PS- przed wymiana sondy ,nie było tego zapalania marchewki na pełnym gazie ?

To tak : jak sonda padła to marchewka świeciła się cały czas od momentu zagrzania silnika więc nie wiem czy wyskakiwały inne "kwiatki"

Dziś jechałem tak by móc dokładniej to opisać i teraz to chyba tylko komp mi pomoże bo jest tak:
- Jak jadę ze stałą prędkością ok.70-80km/h to nic się nie dzieje, wciskam gaz i... zapala się po chwili marchewa, puszczam gaz po kilku chwilach gaśnie.
- Jak wciskam gaz od 0 do powiedzmy 100km/h od razu to...marchewa się nie zapala i auto ciągnie aż miło (nie wiedziałem że Punto może się aż tak szybko zbierać )
Więc już kompletnie nie wiem o co chodzi, zbieram fundusz na podpięcie do kompa bo chyba nie ma logicznego wyjaśnienia zaświecającej się marchewy...
Wszystko na zagrzanym silniku, na zimnym marchewa nie występuje.
Pozdro.

Ja bym na kompa postawił ! albo jakaś wiązka od lambdy jest uwalona !