Witam szanownych kolegów. Jak napisałem w tytule ostatnio zauważyłem że spod maski dobiega stały wysoki dzwięk.Wysokość tego dzwięku zmienia sie podczas włączania/wyłączania swiateł, albo nawiewu.Zgaduję że to dzwięk od alternatora. Czy to oznacza że alternator umiera? Proszę o ocenę sytuacji.

O właśnie, ja ostatnio jadąc wjechałem w wodę i następnego dnia jak odpalałem to spod maski piszczy prawie jak turbosprężarka, po 1-2 min przestaje... Dziś odpalił bez piszczenia, ale pojawiło się ono po ruszeniu, znowu na jakieś 2 minuty... Pytanie jak wyżej - czy to kończący się altek?

Pęknięta obudowa lub pasek, może powoduje to piszczenie .

Miałem takie same objawy ale naciagniecie paska od alternatora zalatwilo sprawe Cisza i spokoj

odświeżę trochę temat, ostatnio właśnie jechałem podczas deszczu i auto postało 2 godziny i później szedłem go odpalić to taki odgłos coś w stylu buczenia, wycia dobiegł z alternatora i coraz bardziej się nasilał otwarłem maskę i się zakopciło z altka dodam jeszcze, że w tym czasie się świeciła kontrola ładowania ale potem zgasła no i nie pojechałem nigdzie auto postało 2 dni wczoraj byłem odpalić auto i cisza nic nie wyje, nie buczy i już sam zgłupiałem co jest grane. Wydaję się być wszystko w porządku, przejechałem się kawałek i spokój ale nie wiem co mam dalej robić czy tak dalej jeździć czy lepiej wymienić altka? Co o tym myślicie? Bo trochę się boję jechać gdzieś dalej. No ale coś się z nim w sobotę musiało stać skoro się z niego zakopciło

ja dzis robilem alternator.chcialem wymienic lozyska bo wyly,ale udalo sie tylko jedno bo drugiego nie dalo sie wyjac bo obudowa jest taka slaba ze strach wyciagac sciagaczem lub wybijac mlotkie wiec jak juz to na allegro za 100 mozna juz kupic alternator i spokuj.

Ja się nie bawiłem w żadne naprawy starego altka kupiłem na allegro po regeneracji z roczną gwarancją za 185zł z wysyłką

E tam ja w styczniu pojechalem do elektryka bo mi padl rozrusznik
on sie mnie pyta czy nie slysze jak to auto huczy ja mowie panie
1. Jak ja smigam to wlasnych mysli nie slysze bo gra mi muza
a po 2. to ja nie wiem jak ma chodzic 1,6 silnik
No i polew jak nic i uswiadomil mnie ze to pekniety altek
Ale ja smigalem az do 07lipca az powiedzial mi basta i zapalila sie kontrola z akusa na kokpicie to to przez te 6 miechow to nazbieralem na alternatorek za 250 zł:P a i przyokazji łozysko i jego kompanow bo samego lozyska nie mozna wymienic a ze mialem ABS to zabulilem 260 zł

A wiec ze tak powiem mialem fajny prezent na urodzinki
ale tym razem mam nadzieje ze bedzie ladnie mruczal ten silniczek a nie jak banda swierszczy na polu

Jak buczy może to oznaczać tylko jedno koniec żywota alternatora;) Mi tak buczał 2 dni po czym padł na dobre. Osobiście nie radzę z czymś takim jeździć gdzieś daleko bo jak padnie altek to autko stanie na dobre w najmniej oczekiwanym momencie.

No mi buczal 6 miechow

jechalem akurat z brennej do mojej miesciny zostalo mi tylko 30 km
zaraz wszystko pogasilem ostatnie slowa na CB czy stoja no i wszystko prawie co prad jadlo to wylaczylem ale dojechalem do domu i wszystko gralo
tylko na swiatlach trzeba bylo dawac na 2k obroty zeby sie kontrolka gasila bo na wolnych to sie zapalala