Witajcie
Problem polega na tym, że na niskich obrotach auto nie miało mocy, a za chwilę veyron nie dogoni, więc szukamy przyczyny:
1. coś tam sterujące (wyleciało mi z głowy ) najbliżej szyby, między obudową filtra powietrza i akumulatora się to znajduje, jeszcze jakieś bezpieczniki tam są

Po odpięciu spada na obroty 500, po podpięciu normalnie 900
No to szukamy dalej
2. Czujnik położenia wału korbowego był trochę odkręcony, więc go dokręciliśmy i zaczął chodzić jakby na 3 gary +
http://www.youtube.com/watch?v=Dvq6Fvi_hvM 
nawet na 1 bym nie dał rady jechać szybciej
3. Rozrząd mógł się jakoś przestawić sam?
4. Przy gaźniku i przepustnicy jakieś lewe powietrze?
Po wyczyszczeniu krokowego przez kilka dni można było jeździć normalnie, a nie że ruszam jedynie jak mam 4tys obrotów i nie wiem czy za chwilę one nie spadną... Po dokręceniu czujnika obroty normalnie chodziły tzn. nie falowały
