Witam od kilku miesięcy czyli od zakupu auta

mam problem z nim pali jak smok 11 L pb na 100km na trasie na zegarach pokazuje 12km.L ale to i tak nie prawda

w kolektorze stoi paliwo jak sie odchyli przepustnice i czuc je z wydechu na wolnych obrotach silnik pyrka z wydechu tak jak by sie dławił obroty nie falują auto pali na dotyk zimny czy ciepły
co sprawdzone co zrobione
kompresja 14bar kazdy
brak błędów
przepustnica czysciutka
sonda przed katem oscyluje prawidłowo od 0,2do0,9
sonda za katem troche swiruje bo powinna stac na 0,4V a oscyluje powoli od 0,3-0,6 (dziwne) ale z tego co wiem ona nie wpływa na spalanie
TPS chodzi bez przerw płynnie
czujnik temperatury cieczy nowy
termostat ok szybko sie auto nagrzewa trzyma 85 C jak by nie jechać wolno czy szybko
swiece nowe denso
przewody nowe beru
luzy zaworowe posprawdzane wszystko w dopuszczalnej normie
w 100 % sprawdzony i uszczelniony układ dolotowy (rozebrany i poskładany od nowa)
wtryskiwacze opór 14ohm czyli ok
kasowana adaptacja ecu komputerem po czym pracuje równiutko i po 50km dalej to samo
MAP sensor niby ok
na wolnych obrotach
cisnienie w dolocie 430mPa oczekiwane 420 mPa
korekty stft -40% ltft -80% dziwne bo czeka nigdy nie zapalił
czas trysku 3,7ms
po dodaniu gazu na 1500obr/min silnik pracuje równiutko bez zadnego dławienia korekty oscylują +- 7%
czego nie sprawdzałem
rozrzadu (sadze ze gdyby był przestawiony nie palił by tak dobrze) cisnienia paliwa i rozpylania wtryskiwaczy moze leją ?
moze jakieś sugestie moze ktos miał taki problem i poratuje dobrą radą
