Witam.
Mam Punto 1 z 97r. silnik 1.2MPI 55KW, tylko benzyna.
Mam dziwny problem z obrotami. Na biegu jałowym, gdy próbuję ustawić pedałem przyspieszenia obroty na 2.5k, tak aby stały na tych 2.5k, to powoli - skokowo co 100 wzrastają do 3k, gdy osiągną próg 3k płynnie ale gwałtownie wzrastają do 5k, mimo, że nie reguluję pedałem przyspieszenia. Gdy lekko zmniejszę uchylenie pedału przyspieszenia spadają gwałtownie do 1.8-2k.
Podobnie zachowują się przy jeździe, z tą różnicą, że w zależności od obciążenia silnika i biegu samochód potrafi sam przyspieszać na różnych obrotach, mimo iż nie reguluję przepustnicy pedałem przyspieszenia.
Dodatkowo co jakiś czas, zdarza się też, że podczas dojeżdżania do skrzyżowania, gdy wciskam sprzęgło lub wrzucam na luz, to obroty spadają do ok 1k i samochód gaśnie. Nie można go potem odpalić, trzeba odczekać 3-5 minut aby potem móc uruchomić silnik.
Generalnie wolne obroty utrzymywane są na 850. Próbowałem ruszać z 3 biegu na zaciągniętym ręcznym i obroty ustawiały się na 850.
Czasem przez tydzień jest OK (nie gaśnie na wolnych obrotach), a czasem gaśnie w ciągu dnia kilka razy. Nie ma znaczenia czy silnik zimny, czy rozgrzany.
Silnik krokowy B18/00, czujnik położenia przepustnicy PF2C/00. Pomierzyłem oporności PF, silnika krokowego, czujnika temp. powietrza oraz silnika i w momencie pomiarów wyniki są zgodne ze specyfikacją.

Czy ktoś się spotkał z podobnymi problemami?

U mnie przyczyną nagłego wzrastania obrotów był czujnik temp silnika. Ten przy cewkach.

Czujnik temp silnika podstawiony drugi, objawy te same

Podłącz pod komputer.

Oprócz podłączenia pod komputer sprawdź czy nie zasysa lewego powietrza, czy silnik krokowy jest czysty i tłoczek się nie zawiesił oraz czy przepustnica się nie zwiesza.

To już sprawdzałem, krokowy wymieniłem - podejrzewam go za gaśnięcie na wolnych obrotach - wymieniony wczoraj, na razie jest OK na wolnych - zwiększanie obrotów pozostało, przepustnica przeczyszczona, bez zacięć, wężyki posprawdzane. Zrobiłem jeszcze jeden eksperyment: na luzie, gdy obroty wzrosły same na 5k wcisnąłem lekko pedał przyspieszenia, wzrosły do 6k ale po ok 5 sekundach same spadły gwałtownie do 1.5k
Sprawdziłem zwiększanie obrotów na zupełnie zimnym silniku, ustawiłem obroty na 2.5k, wolniej niż zwykle skokowo wzrosły do 3k ale tu zamiast gwałtownie wzrastać, zaczęły spadać do 2.5k i lekko falować 2.5-3k potem 3k-3.5k itd.
Zauważyłem też, że chyba więcej kopci na jasno niż zwykle.
Umówiłem się na komputer, zobaczymy co wyrzuci ECU.

[ Dodano: 19 Lis 2014, 13:13 ]

Witam po przerwie.
W międzyczasie wymieniłem alternator, bo jak się okazało popękała obudowa, założony jest regenerowany.

Teraz wyniki z ECU.
Tu zamieściłem Log http://przeklej.org/file/usFyHZ/IESlog.1411181825.txt

Na początku wykazywał błąd czujnika położenia wału (Zapisany i Potwierdzony), po wykasowaniu pokazywał jako Zapisany.
Na biegu jałowym silnik krokowy ustala się na ok 85-90 kroków (w zależności od temp silnika) - w Logu wiersz 2324
Jak ustawię obroty na ok 2500, przepustnica na stałym kącie wychylenia, obroty zaczynają gwałtownie wzrastać ->silnik krokowy zaczyna pracować, przy 2500obr ma ok 110, przy 3000obr krokowy ok 125, przy 3500obr krokowy ok 145, przy 4000obr krokowy ok 160 a przy 4500obr krokowy sięgał nawet do 170.

W logu w liniach 2478 - 2561 - I próba ustawienia obrotów na 2500 i widać jak samoczynnie wzrastają mimo, że nie ruszam przepustnicą.
W liniach 2610 - 2891 - II próba ustawienia obrotów nieco poniżej 2500, tu widać, że obroty nie wzrastają samoczynnie.
W liniach 3270 - 3419 - III próba ustawienia na 2500 obrotów, sytuacja powtórzyła się jak przy I próbie

Cały czas raportowany jest błąd położenia wału, aż do momentu wyłączenia zapłonu- ale tak chyba ma być po kasowaniu.
W logu widać to w linii 5174. Od tego momentu ECU już go nie raportuje.

Zastanawia mnie, dlaczego powyżej 2500 obrotów zaczyna pracować silnik krokowy, chyba przecież jest odpowiedzialny za wolne obroty? Czemu ECU wysyła do niego korektę położenia dla zwiększenia ilości powietrza, skoro obroty są i tak już wysokie?

Pozdrawiam, doczarny.