Kupilem kropka i po misiący padł alarm FOX.poprostu przestał działac.pilot działa baterie zminełem.wypiołem akumulator a jak podpiołem to zaczął wyć i mrugac ogólnie. kliknąłem pilotem i działało.ale nastepny dzien juz nie.tyle ze sam sie nie właczał juz.taki stan bez alarmu trwał1 miesiąc. wczoraj znów ładowałem i podpiąłem i teraz dopiero sa jaja.nie da sie wyłączyc alarmu wypielismy kolo centralki bezpiecznik i bylo ok pojechałem do kina40km od domu:) i zaczęło cos stukac styrkotak w okolicy centrali alarmu.zacząlem ruszac nie oglądac.centralny zaczą zamykac i otwierac sie sam i nagle wylała sie z niego wada mało ale zawsze to byla woda.wypialem centrale i narazie działa co robic. Pilot nie reaguje.

[ Dodano: 28 Gru 2007 21:50 ]
soryy za błędy

jak sie troche znasz na elektryce to wytnij alarm i powroc do stanu fabrycznego
pewnie jak piszesz centralka zamokla i zrobilo sie jakies zwarcie, ja bym go nie naprawial, tylko wyciął i kupił nowa centralke z pilotami, syrena ze starego alarmu i silowniki (fabryczne lub nie) powinny dzialac z nowa centrala

najlepsze rozwiazanie lecz niestety nie latwe
jak demontowalem u siebie alarm to kilkanascie metrow kabla wytargalismy zanim sie udalo wiazki wyczyscic
fachowiec z aso fiata mial naprawde sporo fantazji kladac instalacje
szkoda tylko ze wystarczylo wyjac bezpiecznik zeby jechac autem bez problemow

ja wyjąłem bezpiecznik i podczas jazdy zaczeło cos szelescic wypiąłem z centralki 2 tasmy i nie styrka.ale czy to ni wpłynie na prace auta?wszystko niby działa nawet centralka zamka