Witam Wszystkich!
Mam problem ze swoim grande (1,3 90km 2006 rok)

Otóż odkąd pamiętam, przy zapalaniu są minimalne wahnięcia obrotów od 800 do 1000. W sumie nic, ale ostatnio niestety najechałem za szybko na próg i uderzyłem spodem (teoretycznie mam osłonę silnika, ale trochę podrzuciło). Od tamtej pory przy rozpędzaniu jakaś osłona drgała, ale mechanik oglądając auto nic nie znalazł. Nie wiem, czy ma to z tym związek, ale po 2 tygodniach problem przy zapalaniu zaczął robić się bardziej poważny bo te wahnięcia mimo, że obroty wahały się w takiej samej częstotliwości to powodowały straszne trzęsienie się samochodu. Dziś jechałem do pracy i zaczęła migać kontrolka akumulatora. Im dłużej migała tym zaczęło się pojawiać na desce co raz więcej błędów: abs, esp, poduszki, hillholder, wspomaganie kierownicy, dosłownie wszystko. Odstawiłem właśnie auto do warsztatu (ledwo co dojechałem, bez wspomagania ciężko się jeździ ). Myślicie, że to alternator? Wymiana powinna rozwiązać problem kontrolek? Miał ktoś może podobny problem?

Pozdrawiam

Niekoniecznie za problem ładowania musi odpowiadać sam alternator może przy tym szybkim najeździe na próg naderwał się przewód masowy lub zasilający. Co do nierównych obrotów i trzęsienia wstępnie podłączyć pod komputer i sprawdzić obecność błędów i parametry bieżące (przyczyn nierównych obrotów może być multum).

Skoro zaświeciła się kontrolka ładownia w pierwszej kolejności, być może faktycznie doszło do jakiegoś niedomagania układu ładownia. Na pewno w pierwszej kolejności powinno się przejrzeć przyłącza przewodowe na alternatorze ( czy coś się nie wysunęło z zacisku), jak również na samym akumulatorze mając na względzie punkty masy. W samym alternatorze mogły skończyć się szczotki węglowe, na pewno elektro -mechanik przyglądnie się również naprężeniu paska alternatora. Myślę, że dobrze by było, by zwrócił również uwagę na sam akumulator zwłaszcza, że mógł odczuć spory wstrząs po uderzeniu w przeszkodę na drodze.