Witam. Prawo jazdy posiadam od 1,5 roku i pierwszy raz czeka mnie długa podróż. Mianowicie pojadę 250 km do Rzeszowa. Obrałem drogę taką: najpierw jadę krajową 44, a potem przed Krakowem wjadę na A4 do Rzeszowa. Nigdy dotąd nie jechałem autostrada, tylko z dwa razy ekspresówką i sporo dwupasmówkami. Możecie dać mi jakieś porady na drogę? sprawa wygląda tak, że pewnie pojadę średnio te 100-110km. Rozumiem, żeby trzymać się prawego pasa? Prosze o porady bardziej doświadczonych kierowców

Możemy gdybać jak masz jechać, bo nie napisałeś skąd jedziesz, a w profilu informacja nie jest wpisana.


Nie. Jechać tak, jak było to omawiane na kursie nauki jazdy.

jeżeli pisze prośbę o poradę to widocznie na kursie nie miał za wiele mówione o jeździe autostradowej. Ja nie miałem nic ale mój kurs był z 20 lat temu, jak jest teraz nie wiem.
Chcąc się trzymać prawego pasa bez wyprzedzania jechał z prędkością tirów czyli prędkość tak jak piszesz. Jeżeli będziesz chciał je wyprzedzać, zwłaszcza w większej ilości to prędkość przynajmniej 120 inaczej wyprzedzanie ich potrwa wieki.
Moja rada to kontrolować sytuację w lusterkach, nie wyprzedzać jak ktoś szybko się zbliża za nami i nie blokować lewego pasa. A jak samemu wyprzedzać to zdecydowanie a nie jak tir tira..
Przy włączaniu się do ruchu na autostradzie na pasie rozbiegowym nie żałować gazu, łatwiej się włączyć do ruchu. Co jeszcze, nie jechać komuś na zderzaku, może jeszcze ktoś coś dopowie..

na autostrardzie przedewszystkim zachowywać odległości od siebie. Pewność zachowań i patrzenie w lusterka - na autostradzie sytuacja zmienia się bardzo szybko, bo i prędkości są duże. Ze sporego już doświadczenia powiem , że nic nie powoduje większego zagrożenia niż jazda na zderzaku i niesygnalizowane zmiany pasa ruchu.

Wyjeżdżam z Pszczyny, najpierw jadę na krajową 44, a potem wjeżdżam na A4 za Balicami. Na kursie nie miałem nic o auostradach ani ekspresówkach. Mam jeszcze możliwość przejechania autostradą 10km i zjechania na starą czwórkę czyli na DK94 do samego Rzeszowa, ale wydaje mi się, że autostradą będzie i łatwiej i bezpieczniej...

W takiej sytuacji DK 44 to nie jest zła opcja.
Na A4 obowiązują takie same przepisy jak na innych drogach:
- jedziemy możliwie prawym pasem, podczas wyprzedzania lewym (tu jest odstępstwo, ale z racji na to, iż zadajesz takie pytanie, nie będę Ci głowy zaprzątał co i jak, bo mętliku dostaniesz),
- przed zmianą pasa włączamy kierunkowskaz i patrzymy w lusterka,
- zmiany pasa dokonujemy w momencie gdy manewr może być bezpieczny,
- w przypadku jezdni trzypasmowych, gdy samochody z dwóch skrajnych pasów mają zamiar zjechać na pas środkowy, pierwszeństwo ma ten, który jest z prawej,
- vmax na autosradzie (która wbrew różnym opiniom jest autostradą tylko gdy jest oznaczona stosownym znakiem (spotkałem się już z opiniami, że autostradą jest droga na Bielsko, co pozostawię bez komentarza)) to 140 km/h, chyba, że znaki stanowią inaczej,
- na autostradzie tak, jak na innych drogach, ograniczenia prędkości, znaki zakazu itp. obowiązują do odwołania lub do "skrzyżowania". Przestają obowiązywać również przy wjazdach i zjazdach z autostrady,
- na autostradzie jest bezwzględny zakaz zatrzymywania się na poboczu (chyba, że w przypadku awarii), a także holowania,
- na autostradzie tir lubi wyprzedzać tira (dla czepialskich: pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5t, najczęściej pojazdy siodłowe z naczepami, w tym te poruszające się w ruchu krajowym, jak i międzynarodowym) lubią wyprzedzać inne pojazdy tego typu zawalając wszystkie pasy. Poruszają się one najczęściej z prędkościami nieprzekraczającymi 80-90 km/h,
- po autostradzie mogą poruszać się jedynie pojazdy, które na prostej i równej drodze są w stanie rozwinąć prędkość co najmniej 80 km/h,
- nie wiem czy gdzieś na odcinku "rzeszowskim" A4 jest taki znak, ale na Katowice-Kraków jest, a mianowicie prędkość pisana białą czcionką na niebieskim tle. Na płatnym odcinku określa ten znak pasy, na których można poruszać się z podaną minimalną prędkością. Jeden z nich, dodatkowy, nie zawiera tego obostrzenia i jest dla ciężarówek mogących mieć problem z osiągnięciem minimalnej prędkości (we wspomnianej przeze mnie sytuacji chodzi o podjazd pod wzniesienie),
- na autostradzie (jak i na innych drogach) nie powinno się rozmawiać przez telefon komórkowy bez zestawu słuchawkowego lub zestawu głośnomówiącego, nie powinno się również spożywać posiłków (dotyczy kierującego), ani kierować jedną ręką - przy tej prędkości zanim odzyskasz kontrolę nad samochodem, zdążysz odbić się od barierki i być może nawet dachować.

Powyżej wspomniałem jedynie o paru kwestiach. Spraw związanych z ruchem drogowym jest znacznie więcej, w związku z czym serdecznie zachęcam do lektury kodeksu drogowego, który każdy z kierujących powinien mieć w swojej biblioteczce i znać, i stosować na co dzień.

Wykwalifikowany kierowca kluczem do bezpieczeństwa na drogach

Ja tam o ile.mogę to zawsze staram się omijać autostrady zazwyczaj mi się nie spieszy tak naprawdę 2 razy jechałem bo chciałem raz bo na 7 był mega korek a drugi raz bo musiałem jak najszybciej dostać się do Gdańska

Polecacie lepiej A4 czy DK94??

Zawsze lepszym wyborem jest autostrada, szczególnie darmowa. Autostrada jest nie tylko dużo szybszą trasą, ale i bezpieczniejszą zdecydowanie. Druga sprawa - budujemy ich coraz więcej, tak więc doświadczenie jazdy po nich trzeba zbierać. Nie ma się czego bać, to tylko jazda samochodem.

Coś się zmieniło w ostatnim czasie?
Ja myślałem, że:
- na autostradzie dozwolone jest holowanie przez pojazdy przeznaczone do holowania do najbliższego wyjazdu lub miejsca obsługi podróżnych;
- autostrada przeznaczona jest tylko do ruchu pojazdów samochodowych, z wyłączeniem czterokołowca, które na równej, poziomej jezdni mogą rozwinąć prędkość co najmniej 40 km/h, w tym również w razie ciągnięcia przyczep... Mam prawo jazdy od 10 lat i może coś się zmieniło w tym czasie - lepsze drogi, to może i zwiększone minimalne prędkości na nich?

Tu się zgadza, ale ani ja, ani tym bardziej kolega pytający o to jak jechać z pewnością nie dysponuje takowym pojazdem


40? Zaskoczyłeś mnie. Nie ukrywam, że jak tylko gdzieś dorwę aktualny kodeks drogowy, to aż się temu bliżej przyjrzę. Jeśli tak jest faktycznie, to nie wyobrażam sobie poruszania się po autostradzie takim pojazdem, tym bardziej, że zapis dopuszczający go do ruchu stanowi, iż te np. 40 km/h to ma być na równej, prostej, płaskiej drodze. Co zatem jeśli taki pojazd napotkałby podjazd pod wzniesienie? Tego typu pojazd jadący 40 km/h lub mniej autostradą (w polskich realiach są to przeważnie 2 pasy) w mojej ocenie nie tylko by poważnie utrudniał ruch, ale również stanowiłby realne zagrożenie tak dla siebie, jak i dla innych uczestników ruchu mknących 80+ km/h.
Przypomniała mi się niedawna sytuacja właśnie z jazdy autostradą. Tuż przede mnie wjechał na A4 policyjny konwój. Prawym pasem jechał transport, a lewy pas był dodatkowo zablokowany przez jeden z radiowozów. Konwój poruszał się z prędkością 70-80 km/h. Oczywiście nie trudno się domyślić, iż sznur samochodów po horyzont pojawił się w dosyć krótkim przedziale czasu.
Do czego zmierzam?
Z dużym prawdopodobieństwem jestem w stanie stwierdzić, iż większość ciężarówek raczej by nie zwalniała do tych niecałych 40 km/h, aby móc w bezpieczny sposób zmienić pas na lewy i wyprzedzić pojazd. Zapewne wyglądałoby to tak, iż większość kierowców tychże pojazdów po prostu wymuszałaby ustąpienie im "pierwszeństwa" (prawo większego) i zmuszała tym samym pojazdy mknące ok. 140 km/h do nagłego wyhamowania do prędkości ok. 80 km/h.
Z kolei druga grupa kierowców ciężarówek, tych nie wymuszających pierwszeństwa zwalniała za takim pojazdem i w powiedzmy dobrym momencie zmieniała pas na lewy, to tu pojawia się też pewne zagrożenie. Otóż taka ciężarówka (tym bardziej załadowana) w mgnieniu oka nie rozpędzi się do tych swoich 90 km/h, co znów się wiąże z blokada lewego pasa do prędkości poniżej 80 km/h.
Zerknę w kodeks przy okazji, ale sądzę, że jest te 80 km/h tak, jak napisałem. Jeśli jest faktycznie 40, to oczywiście uderzę się w pierś ale uznam, że skoro mówimy o autostradzie, to pojazdy nie będące w stanie rozwinąć prędkości 80 km/h powinny być wykluczone z ruchu drogami tego typu.

Apropos:
spotkałem na swojej drodze niedawno (również A4) samochód z czeską tablicą rej., ciągnący maleńką przyczepkę jednoosiową, na której była naklejka o dopuszczeniu jej do użytku z prędkościami do 130 km/h. Zdrowy rozsądek nie pozwalał mi wziąć tego na poważnie, gdyby nie fakt, iż gościu zasuwał te 130 km/h, a przyczepką nawet delikatnie nie zarzuciło
Inna sprawa, że w Polsce z taką przyczepką nie można jechać szybciej niż 80 km/h

40? Zaskoczyłeś mnie. Nie ukrywam, że jak tylko gdzieś dorwę aktualny kodeks drogowy, to aż się temu bliżej przyjrzę.
Zerknę w kodeks przy okazji, ale sądzę, że jest te 80 km/h tak, jak napisałem. Jeśli jest faktycznie 40, to oczywiście uderzę się w pierś ale uznam, że skoro mówimy o autostradzie, to pojazdy nie będące w stanie rozwinąć prędkości 80 km/h powinny być wykluczone z ruchu drogami tego typu. [quote]

Nie żebym się czepiał, ale ktoś tu napisał, że każdy z kierujących powinien mieć w swojej biblioteczce kodeks drogowy i go znać Zresztą w dobie Internetu można takie aktualne informacje sprawdzić bardzo szybko i bardzo szybko uderzyć się w pierś Miłej niedzieli

Oczywiście dysponuję kodeksem drogowym, jednak ze względu na fakt, iż nie jest on z tego roku w wątpliwych sprawach lepiej sięgnąć do przepisów aktualnych


W dobie internetu przepis zamieszczone na innych stronach niż w domenie gov.pl są mało wiarygodnym źródłem danych.
Udało mi się dorwać prawo o ruchu drogowym na stronie rządowej i zapis jest taki:

"autostrada – drogę dwujezdniową, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi, na której nie dopuszcza się ruchu poprzecznego, przeznaczoną tylko do ruchu pojazdów samochodowych, z wyłączeniem czterokołowca, które na równej, poziomej jezdni mogą rozwinąć prędkość co najmniej 40 km/h, w tym również w razie ciągnięcia przyczep;"

Oznacza to więc, iż nie miałem racji pisząc o min. prędkości 80 km/h. Byle trup się może poruszać taką drogą stwarzając realne zagrożenie No ale grunt to przestrzegać obowiązującej litery prawa
W razie "W" i tak wina spadnie na pozostałych kierujących, gdyż okaże się, że jechali autostradą za szybko (!), pomijając fakt zamulania pasa przez pojazd mogący poruszać się z prędkością < 40 km/h.

Myślę, że nikt o zdrowych zmysłach nie pokusiłby się na jazdę autostradą np. motorowerem czy jakimś mega zabytkowym autem, bo to byłoby wręcz samobójstwo. Po prostu kolejny martwy przepis, który może być wykorzystany przez jakiegoś cwaniaka lub/i podczas jakiegoś strajku dotyczącego autostrad (wolny przejazd aut prędkością 40km/h) dlatego dobrze by było gdyby jednak zmienili ten przepis (różnica miedzy minimalną a dopuszczalną prędkością 100km/h? tragedia. Nawet na drogach krajowych gdzie jest ograniczenie do 90km/h pod górkę są dodatkowe pasy tworzone, tak, że lewy pas jest tym gdzie minimalna prędkość to 50km/h )

jedziesz autostrada do samego Rzeszowa Co do odległości nie cale 300 km szybko machniesz ani sie obejrzysz Jak pojeedziesz z 1000 to wtedy bedzie trasa

Na autostradzie jest zakaz poruszania się motorowerami (motorower nie jest pojazdem silnikowym, a co z tego wynika nie jest pojazdem samochodowym).