no ja tak do konca tego nie jestem pewien... a kara to 2 lata niomoznosci zrobienia prawka... a grzywna nie wiem czy jest ..

No dokładnie, odroczenie prawka to na dzień dobry, a i parę paragrafów pewnie na dokładkę Aaaaale to już było, znikło gdzieś za naaaami

Strzał ostrzegawczy w powietrze a potem w plecy

Wg mnie, żeby dobrze jeździć trzeba mieć oczy dookoła głowy i wyobraźnię. A dobry kierowca to taki, który nigdy o sobie tak nie pomyśli.
Banał, ale jestem po dwóch dachowaniach (do żadnego nie przyłożyłem ręki) i będę się tego trzymał.
Ja jeżdżę nieprzerwanie już ponad 10 lat, ale mój brat dopiero zaczyna. Wiem, że już stary chłop z niego , ale jak widzę co ludzie wyprawiają w Wwie to się o niego denerwuję . Ale cóż: nie jeździsz - nie nauczysz się

sorry za OFFTOP ale musialem... trzy ostrzegawcze strzaly w tyl glowy a nastepnie jeden w powietrze...

Na powaznie za ucieczke pryz probie zatrzymania moze grozi proces sadowy, bo to juz nie jest wykroczeniem, tylko przestepstwem.

ja zawsze mowie jestem zajebi... i ch**

[ Dodano: 02 Lut 2008 22:45 ]

a skad wiadomo ze policja to policja a nie zlodzieje

O zatrzymywaniu mówią dokładnie przepisy. Po zmierzchu w obszarze niezabudowanym, gdy nie ma widocznego radiowozu nie masz obowiązku sie zatrzymać, ale masz obowiązek udac sie do najbliższego komisariatu i poinformować o tym.

Tezet1956 racja, o tym nie napisalem. Tak czy inaczej trafisz w rece prawa

kierowca bez rozjechanego pieszego na koncie to jak żołnierz bez karabinu

Jasne dr gore zapomniales dodac, ze za rozjechanie kobiet w ciazy, ludzi na wozkach inwalidzkich i dzieci sa dodatkowe bonusy
Tak na powaznie to kiedys "lekko potracilem" chlopaczka ktory postanowil mi wejsc pod kola. To bylo przy centrum handlowym. Chlopak zgrywal cwaniacza i pomyslal sobie ze poprostu mi wejdzie przed maske, a mam mam sie martwic czy go potrace. Jakie bylo jego dziwienie jak usiadl mi na masce lekko potracony - odrazu stracil pewnosc siebie i ta "grozna" mine na twarzy. Myle ze juz nigdy nikomu nie wymusi...
ps.. oczywiscie nic mu sie nie stalo, nie chcialem go uszkodzic tylko przestraszyc i chyba mi sie udalo

uzziah to ty killer jesteś. Ja bym jednak wyhamował a potem op.....dolił jak burą sukę. Ale na machę bym nie zebrał

a maska sie nie wgięła czy coś? szkoda blachy na takich buraków by mi było :o bym wolal sie zatrzymać wyjsć i mu słownie nawtykać

A ogólnie forumowicze napisze wam, że po 2 miesiącach posiadania auta nabrałem dużo pewności siebie. Zniknął ten pierwszy strach, jezdze po ulizach niczym MAD MAX moze to troche wsiowe ale jak nie widze potrzeby czyli np nie ma w pobliżu innych kierowców to kierunek uwazam za zbędne wyczerpywanie akumulatora
Na trasie bujam sie do 120kmh i biore inne cinquacenta
Strach pomysleć co bedzie za kolejne 2 miechy

Ja mam prawo jazdy od września i też tak przez pewien okres jak dr gore jezdziłem, ale odkąd o mało nie wmontowałem się w skręcającego w lewo tira podczas bujania się lewym pasem już tak nie jeżdżę

Hej! koledzy ja nie jestem jakis nienormaly i nie polamalem kolesia. Poprostu chlopaczek "usiadl" mi na masce, jak go lekko szturnalem (bez skojarzen) autem.

dr gore proponuje jednak troche spasowac i nieco pokory nabrac do jazdy autem.

Grzegorz1976 ja jestem jak to ktos kiedys powiedzial nadzwyczaj spokojnym czlowiekiem, chyba ze ktos mnie zdenerwuje - wtedy czasami nie panuje nad soba i moge krzywde zrobic nieszczesnikowi.

ot to ja mam to samo za kierownica jestem nie do poznania i tez czasami mam ochote zrobic cos takiego jak TY ale mi szkoda auta co innego jak bym mial cos gorszego to juz niejedna osoba by lezala powiedzial bym ze nie zdazylem yhamowac bo bylo nagle wtargniecei na droge

Thomas to nie bylo kropkiem, zal by mi tez bylo mojego grande. Teraz to pewnie bym wysiadl z auta z skorzystal z dodatkowego wyposazenia (byl nawet taki temat he he) jak palka teleskopowa. Bardzo skuteczne narzedzie i jakos tak zawsze ewentualny delikwent traci na pewnosci siebie... ot takie narzedzie persfazji podczas mniej kulturalnych rozmow.