Witam,

Ostatnio wytrzepując gumowa wycieraczkę od strony kierowcy zauważyłem, że jest ona mokra od spodu. Dotykając podłogi na ręce została mi tłusta ciecz, konsystencji olejku do opalania. Wziąłem dywanik do domu, a podłogę przykryłem suchą białą ścierką. Rano ścierka była zabarwiona na jasno pomarańczowy kolor. Ogólnie były to tłuste plamy. Mokre miejsce dokładnie znajduje się pod nogami koło plastikowej rury w podłodze (załączam zdjęcia). I teraz nie wiem, miałem ostatnio wymieniany płyn hamulcowy, płyn chłodniczy, ale żaden z nich nie ubywa. Pytanie co to za plastikowa rura. Czy przypadkiem coś tam się nie skrapla i łączy z klejem wykładziny, który pod wpływem gorąca też się rozpuścił. Co to za tłusta ciecz ? Proszę o podpowiedzi i pomoc w temacie.

Link do zdjęć: https://drive.google.com/drive/folders/1P6PHSV62XllxtnKnWx3q3CLJ2Me5FpSa?usp=sharing

[ Dodano: 22 Kwi 2018, 19:13 ]



Jest to kanał powietrza boczny. Pytanie skąd tam tego typu oleista ciecz.

ten plastikowy profil to nawiew na tył na nogi

Moje spostrzeżenia:
Ciecz wygląda na płyn hamulcowy, jest on przede wszystkim oleisty, a żółty dlatego, że związał się z klejem od wykładziny. Największy wyciek był w miejscu zaznaczonym na zdjęciu. Wokół tego miejsca nie ma wycieku.

Nie wiem, może jakiś za przeproszeniem tłuman wymieniał płyn i mu się coś ulało na wykładzinę, a że jest przetarta w tym miejscu to mocno wsiąknęło...



[ Dodano: 23 Kwi 2018, 09:23 ]

Zająłem się suszeniem podłogi i tak kombinuje skąd mogłaby jeszcze ta ciecz dostać się do wnętrza. Przypomniało mi się, że nie tak dawno myłem auto na stacji z programem mycia podwozia, woskowaniem. Zauważyłem też, że lewe nadkole ma pęknięty zaczep. W ogóle możliwe jest taka nieszczelność w tym miejscu ?

Punto jest fabrycznie niedorobione w kwestii szczelności (wszystkie generacje chyba i nie tylko Punto), uszczelki (mocowania osprzętu na grodzi) w komorze silnika, tylna klapa, tendencja do zalewania alternatorów.
Dlatego nie warto myć podwozia (na pewno nie automatycznie).
Układ hamulcowy oraz sprzęgła (wspólny płyn) zaczynają się (wystają) już w kabinie przecież (pompy), to tam może być wyciek, zajrzyj pod kierownicę, obejrzyj okolice gazu-hamulca-sprzęgła.

Podczas mycia podłogi każdego samochodu ważne jest by pamiętać, ze posiada on otwory odpływowe z podłogi, nadkoli, czy czasem nawet progów ( drzwi również, warto, co jakiś czas sprawdzać ich drożność np. po konserwacjach) i podczas pracy lancą możemy po prostu wlać pod wysokim ciśnieniem wodę do środka. Sam byłem świadkiem jak facet nalał pod ciśnieniem wody do bagażnika od spodu auta, a później obwiniał nieszczelność szyby tylnej i producenta auta.
Sprawdź sobie, czy czasem owa ciecz pod dywanikiem nie jest cieczą chłodzącą np. z nieszczelnej nagrzewnicy. Sprawdź kolor cieczy i jej lepkość i porównaj.

Chyba wszystko powoli się wyjaśnia. Przez ostatnie dni próbowałem namierzyć skąd tak duży wyciek i wszystko wskazuje na to że musi trwać on od dłuższego czasu. Miesiąc temu sprawdzałem auto w ASO przed zakupem i dziwne, że wtedy nie zastanowili się dlaczego płyn chłodniczy jest poniżej minimum, bo tak mam napisane w uwagach. Po prostu, bardzo powoli ucieka. Oleisty pewnie dlatego, że związał się z klejem od podłogi.

Teraz mam do was prośbę. Wyciek płynu jest z rurki (od nagrzewnicy ?). Z czym to może się wiązać ? Czy to kwestia uszczelnienia, czy wymiany całego elementu ? Ktoś może miał podobny przypadek ?

Zdjęcia: https://drive.google.com/drive/folders/1JTZg2xeoaX9IX4NIAQ6f-N1mYAhOAOOe?usp=sharing

witam,
post760557.html

Dzięki,

Czy ktoś wie, gdzie takie o'ringi można dostać ? W ASO mają, ale cały zestaw naprawczy za 120 zł. W sklepie motoryzacyjnym powiedzieli, że muszą zobaczyć i na podstawie tego coś dobiorą. Przydałoby się pewnie jeszcze wymienić uszczelki.

O-ringi, to elementy normalne, "normalia" (jak śruby, simeringi, łożyska, kołki ustalające), z których korzysta wiele branż.
Patologią (chamstwem) w motoryzacji jest to, że zatajane są informacje co do rozmiarów (zamiast tego są tylko kody katalogowe i zgadywanka po VIN, z różnym efektem).

Koniecznie daj znać (dla potomnych) jakie to o-ringi były (wymiary). W detalu koszty powinny być groszowe (dosłownie), na pewno nie dziesiątki (albo i setki) złotych jak w ASO (bandyci)!

Gdyby znać wymiar (i wypada jeszcze wiedzieć jaki typ gumy, czy odporna na "chłodziwo"), to do kupienia są w internecie, albo tradycyjnych sklepach (jeszcze nie wszystkie padły) o profilu "hydraulika siłowa (przemysłowa)", gdzie sprzedają m.in. uszczelnienia, uszczelniacze, wszelkie złączki, redukcje, węże, itp. W zwykłych sklepach z armaturą sanitarną (instalatorstwo, hydraulika, ale w sensie wodno-kanalizacyjna) będzie mocno ograniczony wybór o-ringów.
Serwisy (zwłaszcza ASO) i "biznesmenów" z motoryzacji warto choć trochę wytresować i jak się da (bo elementy, to tzw. "normalia"), to nie robić zakupów w sklepie motoryzacyjnym, a poza branżą.

Dla potomnych wymiary oringów: 15,6 x 1,78. (80 gr./szt.)