Witam wszystkich

Zaczynam się zbliżać do 100 000km i zastanawiam się czy jest sens zmieniać olej - chodzi o firmę. Obecnie autko lata na Selenii K P.E 5W40 i teraz pytanie - jeśli zmieniać to co wybrać?
Rozważam 2 typy:
1. Total Quartz 9000 Energy 5W40
2. Castrol Magnatec 5W40
3. Lejemy dalej Selenię i po problemie
Z tego co wiem oba "zamienniki" spełniają normy Fiata, silniczek popija sobie od nowości trochę oleju, nie potrafię tego konkretnie określić ile, w każdym razie niewiele. Staram się zmieniać olej co 10-12tys. km.
Total mnie kusi, bo widzę, że po 165 000km Suzuki Jimny 1.3 VVT + LPG u Taty śmiga cały czas znakomicie, nie podpija oleju, pracuje cicho i bebechy nie mają nagaru, przynajmniej na deklu zaworów i w głowicy go nie ma.
Z góry dzięki za odpowiedź

castrola proponował bym omijać szerokim łukiem chyba że masz dostęp do zachodniego castrola ja obecnie leję motul xclean 5w40 i nie mam zastrzeżeń

Mam kontakt przede wszystkim do dobrego Castrola, którego znajomy leje do wszystkich swoich samochodów i jest wszystko w porządku Dlatego przyszedł pomysł na Castrola, nie wiem czy ktoś z Was go zalewa tak samo z Totalem.

leje Castrol do służbowej Pandy 1.2 8V 69km przebieg ma 209000 żłopię olej na potęgę 0.8 litra na 1000 km olej kupowany zawsze w Inter Cars Czyli niby pewne źródło Wnioski same się wysuwają

A może coś z antypodów: Penrite Enviro+ 5w40. Poszukaj jakie oleje doradza na forum NuovaBravo użytkownik CzarnePaliwo. Tam nazwa Castrol, Total a nawet ostatnio i Liqui Moly nie pojawia się...

cedec1, A do naszych aut nie ma być x-cess? Ja od siebie polecam motul ew. zostań przy seleni.

radex324, obydwa oleje spełniają normę fiata z tym że x-clean ma więcej dodatków myjących

W takim razie mogłem zamówić x-clean, ale patrzałem na dane i x-clean ma s2 a x-cess n2

nie jestem jakimś ekspertem od olejów ale głównie chyba chodzi o to żeby miał tą normę : FIAT 9.55535

Nie wiem, ale do Motula mam takie podejście trochę jak do Lotosa czy Orlenu, trochę przereklamowane ... Choć z tego co piszecie to chodzą Wam silniczki zacnie na tych olejach. Jeszcze się zastanowię, ale powoli zaczynam dochodzić do wniosku, że nie ma sensu zmiany czegoś, co jest dobre, choć o Selenii też są głosy, że jest przereklamowana. Ale z drugiej strony skoro przejechane na olejach Selenii ma prawie 100 000km i nic się nie dzieje to znak, że wcale nie jest tak źle.

W sumie masz rację. A jak odma przy tej Seleni się zachowuje? Masz z nia problemy?
Powiem Ci jeszcze od siebie. Mam tez Stilo JTD jezdzone na rożnych olejach. Nawet Kager raz był. Ma 250tys.przebiegu. Ostatnie zmieniłem olej na pełen syntetyk z 10w-40 na 5w40. I wszystko w jak najlepszym porządku. Kluczem do sukcesu wydaje się wymiana oleju co 10 do 15 tysięcy km.

Odmę pierwszy raz czyściłem po 80 000km i miała w środku trochę masła, tak samo jak urypana była przepustnica olejem i to dość mocno. Ale wyczyszczone zeszłej zimy, złożone i jak do tej pory bez syfu, żadnego masła na korku czy w odmie, bo nie raz ją ściągałem bo po prostu byłem ciekaw jak wygląda. W puszce filtra udrożniłem wszystkie kanały przy przepustnicy bo były też zawalone masłem. Ale to dopiero po 80 000km ... Więc uważam, że to mimo wszystko niezły olej. Lałem na zmianę Selenię K i Selenię K P.E, nie zauważam większej różnicy w pracy silnika. Selenię K zaczynał wcześniej przepalać, na P.E dolewam trochę mniej w większych odstępach czasu
Olej jak napisałem wcześniej, zmieniam co 10-12 tys. km i tego nie zmienię. Koszta te same, a to, że zrobię to 3 tys. km wcześniej niż później to wyjdzie jednostce tylko na dobre

Ja mialem cale komory spalania zawalone depozytami weglowymi patrz temat odma. Duzo tego oleju leci do silnika straszne to jest. Mam nawet kupiony odstojnik z 1, 3mjtd (byly nowe po 30 zeta na allegro), ale nie ma czasu założyć.

A co lejesz do swojego GP? I czy z pewnego źródła bo to też duża różnica

Stosowałem: Millersa XF 5w40 (dużo razy), Liqui Molly Toptec 4100 5W-40 (jedna wymiana). Następnie był Millers EE Nanodrive 5w40 dwie wymiany i ostatnio Millers Trident 5w40 (w czasie jego używania dopadła mnie wytarta krzywka wałka rozrządu, ale wcześniej był remont z wymianą zaworów wydechowych więc nie wiadomo czy to olej.). Obecnie już 6000 km jeżdżę z nowym tzn. używanym wałkiem na Tridencie. Źródło oleju na 99 procent pewne. Auto obecnie ma obecnie 190000 km, kupiłem jak miało 44 tysiące km. Poprzedni właściciel jeździł na Mannol 5w40 jedna wymiana bo wczesniej byl jeszcze jeden właściciel i on to raczej na Seleni jeździł.

U mnie 100tys. km wybije pewnie w przyszłym roku, ale ja z całą pewnością zostaję przy Selenii KPE 5W40.

Rodzice mają Sejacza 900ccm + LPG (2002r.) i od nowości lana tylko Selenia. Auto ma nakręcone ponad 250tys. km i żadnych awarii samego silnika (OK, raz wymieniana uszczelka pod miską olejową, ale ponoć była wadliwie wyprofilowana). Obecne zużycie oleju coś ok. 0,7l na 10tys. km.
U mnie w GP po 95tys.km zużycie na poziomie 0,4-0,5l na 10tys.km - obchodzi się bez dolewek między wymianami.

Co do odmy - to gdyby nie to forum, to nigdy bym nie wiedział, że coś takiego jest w samochodzie i że mogą być z tym problemy . U mnie nie ma tam żadnego masła na korku oleju, żadnych problemów z rozruchem, ani z pracą silnika. Nie wiem, może dlatego, że unikam robienia krótszych odcinków, niż 10km; a może dlatego, że przynajmniej 2-3 razy do roku auto jest przegonione 2x700km autostardami i ekspresówkami po Polsce...
Staram się też nie kręcić zimnego silnika ponad 3500rpm, zwłaszcza zimą.

Olej we wszystkich autach w rodzinie zawsze wymieniamy co 10tys. km. Do tego zawsze nowy filtr oleju i powietrza. Generalnie lejemy oleje zalecane przez producenta. Jimnas ojca chodzi na Castrolu zalewanym w ASO i na tę chwilę (~80tys. km) też zero problemów. Jeszcze nie patrzyłem, co zaleca Toyota, ale chyba też Castrol, więc to samo najpewniej dostanie RAVka.

A, i jeszcze wbrew obiegowym opiniom, że nowych silników nie trzeba docierać - u nas każde nowe auto przez pierwsze 5tys. km jest jeżdżone spokojnie, bez przekraczania 100km/h, zawsze tylko dłuższe odcinki (>30km) i zawsze tylko 1 kierowca w tym okresie.
Może to nic nie wnosi, a może to jest właśnie klucz do bezawaryjnej eksploatacji - ale u nas w rodzinie ta strategia jakoś sprawdza się od ponad 30 lat. Nawet poczciwy Poldek (MR'91 - pierwsza seria Caro) zalewany Elfem 15W40 nastukał 200tys.km bez remontu, co wg. niektórych jest niemożliwe

Dziękuję za obszerną odpowiedź. Szczecin i okolice mają raczej łagodny klimat. Moje auto stoi pod chmurką od monentu zakupu. Wystarczy grzanie silnika na postoju w czasie mrozów minuta dwie i czesto bagnet już wybity. Zwłaszcza jak przełączy się na lpg - dużo wilgoci w spalinach. Widzę też że masz 1,4 16v 95KM. Tam odma ma konstrukcję zbliżoną do tej jaka miałem w Punto Ii FL 1,2 16V. Tam nie miałem nigdy żadnych problemów z zamarzaniem odmy. Problemy są w 1,4 8V 77KM.

A to tego nie wiedziałem, to by wiele wyjaśniało. Poza tym klimat klimatem, ale moje GP do tej pory parkowało w ciepłym garażu. Teraz czeka je pierwsza zima pod chmurką i więcej krótkich odcinków. Zobaczymy co to będzie

Myślę że z Twoim silnikiem możesz spać spokojnie
A metoda olej dobry, niekoniecznie drogi ale zmieniany co 10 góra 15 tysięcy jest bardzo dobra.

No to teraz MarianKoniuszko, utwierdziłeś mnie w przekonaniu, żeby lać Selenię do swojego Kropka

Swoją drogą, dałeś mi zagwostkę z tym Jimnym, my lejemy Totala do naszego, 167 000km ponad już teraz nalatane i też zero problemu Regulowaliście już luz zaworowy? W naszym regulacja się już skończyła i czeka go większy przegląd w ciągu miesiąca.

W każdym razie dziękuję wszystkim za odpowiedzi i pomoc

Zdaje się, że w ubiegłym roku coś tam było dłubane podczas przeglądu.
Generalnie to on lekko u rodziców nie ma . Ojciec narzeka, że ten silnik M13A jest do niego za słaby, zwłaszcza zimą jak musi codziennie pokonać 3km gliniastej drogi gruntowej, często zasypanej śniegiem po kolana.

Wysoko go cisnąć bo on zaczyna jechać od 3000obr/min Na gliniastej zapiąć 4WD i ma znacznie lżej Nie jest demonem szybkości ale jak na możliwości jest bardzo ekonomiczny - nam ostatnio w mieszanym cyklu 25%teren/25%drogi pozamiejskie/25%miasto wyszło 7.28l/100km, oczywiście używając w terenie napędu 4WD i czasami reduktora. I jeżdżony tak jak piszę, okolice 3000obr/min, dłuższe ciągnięcie biegów i to auto zaczyna jechać. Do 110km/h idzie lepiej niż Punto (na LPG), potem opory toczenia i aerodynamika szafy robią swoje

apropo oleju dodałem na Facebooku ankietę której wyniki mówią same za siebie kto jest na grupie może sobie podglądnąć tyle osób nie może się mylić
https://web.facebook.com/groups/793493044150070/ a kto nie jest jeszcze na grupie to polecam i zapraszam

Lekki OT nam się zrobił, ale w ramach "wymiany doświadczeń" dopiszę tylko, że 3000rpm to pikuś. U rodziców to wygląda często tak: po nocy śniegu na drodze jakieś 40-50cm, ojciec bierze Jimnego, często z tyłu jeszcze na linkę "się podczepia" sąsiad Corsą (bo musi się wydostać do roboty), 4WD + reduktor, jedynka (czasem dwójka) i 5000-6000rpm i jazda (poniżej 4500rpm za mało mocy i momentu, żeby pokonać takie obciążenie). Przedni zderzak robi za pług do odśnieżania i tak przez te 3km .
Zimą na Dunlopach Grandtekach spalanie nie schodzi poniżej 10L, teraz ma założone wielosezonowe Yokohamy Geolandary A/T i na razie jest nieco lepiej ale poniżej 8L i tak nie schodzi .

Na 50 stronie mojego tematu macie fotki jak wygląda silnik po 170 000 km na Seleni 5W40 KPE Olej wymieniany co 9-14 tys. km. W większości przypadków po 11-12 tys Tragedia. W każdym razie płukanka obowiązkowo