Witam.

Chciałbym poznać Waszą opinie o pomalowaniu Punto 2 3d Raptorem, środkiem ochronnym, ale właśnie nie z powodu ochrony, a kosmetyki. Co sądzicie nad taką wersja odnowienia karoserii? Samochód będzie do codziennej eksploatacji, w mieście jak i na terenach wiejskich. Powiem szczerze, że samochód ma zmęczony wygląd. Tu obite, tam wgniotek, na masce odpryski chyba od kamieni, lekko na tylnim zderzaku też gdzieś już obrysował o krawężnik. Nie są to Oczywiście nie wiem jakie zniszczenia, lecz jest ich kilka.

Bardziej to pasuje do aut terenowych, ale jak Ci pasuje, to czemu nie.

Nie raz otarłem się o jakąś gałązkę, jednak nie tak spektakularnie jak można to zrobić w jeździe terenowej

Zastanawiam się nad kolorem, ten pomysł co prawda narodził się już dawno, ale nie jestem jeszcze pewien jaki wybrać. Wiem, że wnętrze też bym chciał przyozdobić Raptorem. Zamiast Tapicerki drzwi, kierownicę (sam środek, bez "obręczy" ), plastiki na fotelach, plastik przy klamrze pasa bezpieczeństwa, osłonę przeciwsłoneczną kierowcy, plastik zegarów, plastiki przy kolumnie kierowniczej, oraz dźwignię hamulca ręcznego. Podsufitka jest jasna a fotele ciemne.
Masz jakiś pomysł?

Tytyryty, to taki uniwersalny lakier, że i do metalu, i plastiku? Czym to będziesz malował - pistoletem? Może rzuć jakie kolory Ci chodzą po głowie, to pewnie będzie łatwiej o ewentualne opinie. Mnie by się nie chciało z wnętrzem babrać, zwłaszcza, że nie wiadomo jak to się będzie trzymać plastiku - jak wiadomo, nawet na pomalowaniu zderzaków łatwo się przejechać, jeśli się to zrobi "na rympał". A nie myślałeś nad plasti dipem? Opcja mniej trwała, ale odwracalna.
I jeszcze tak głupio spytam - podłogę i progi masz ok?

redot, Raptor to powłoka ochronna i nie wiem czy mogę wstawiać tu linki do producentów, ale to może być na wszystkim.



Takie mam wnętrze, a pomalować wszystkie ciemniejsze elementy na kolor raczej ciemny. Niebieski, granatowy, grafitowy, Nie chodzi mi, by to zrobić na sztukę, lecz by ta konserwacja dała mu życie na kilka jeszcze ładnych lat ze mną. Póki co dowiedziałem się, że taki zabieg jest dużo tańszy i wytrzymały. Wolałbym dać specjaliście i wyrobić się mniej więcej do 1500 zł. Co do odwracalności to, ten samochód jest nie warty pełnego lakierowania (bo to np nie sporting), lecz jego bezawaryjność nie pozwala mi się z nim rozstać. Chcę go odświeżyć tanio, ale trwale.
Utworzyłem ten post, by spojrzeć na ten temat z innej strony. Chcę także przetestować tą powłokę z czystej ciekawości, czy jeżdżąc tam gdzie do tej pory będzie znaczna różnica.
Podłoga i progi są ok. Pod maską wszystko suche. Niezadowalający jest tylko stan lakieru, dużo jest małych odprysków lakieru.

[ Dodano: 12 Gru 2019, 03:53 ]

Po tym lakierze sądzę, że uretanowy grafit lub czerń byłby ok.


Może nawet i lepiej by wyglądał, ponieważ byłby żywszy. Przykładowa osobówka:

https://sprzedajemy.pl/fiat-coupe-2-0-16v-139km-jak-nowy-raptor-klima-wyjatkowy-pl-stoczek-lukowski-2-6bea9f-nr58858769

Jako jeszcze inf dodatkową powiem, że mam przyciemniane szyby tylne.

Jednak brud będzie widoczny chyba znacząco, sam nie wiem. Może jednak jakiś jasny, lub zbliżony do oryginalnego. Wmoim wypadku byłby to RAL5005:

Czarny oklepany. Wybieram 7026 ale jako kontrast we wnętrzu się nie nadaje. Tyle, że nie musisz robić wnętrza tym samym patentem - możesz dać np. hydrografikę.
A jakby miał być niebieski, to brałbym coś w rodzaju 5000, 5001, 5007.
Btw. widziałem na yt, że pękają takie powłoki po roku, gdy podłoże jest kiepsko przygotowane... No i taki baranek do zwykłej osobówki to tak średnio. Ja bym poprosił lakiernika, żeby się zbliżył bardziej do matu. To ponoć jest do zrobienia, manipulując ciśnieniem i rodzajem dyszy. Baranek Ci wszystkiego nie zamaskuje - na wklejonej fotce czarnej fury widać prawy błotnik, który miał jakieś wgniecenie i baranek nie pomógł. Na moje, to najlepiej ogarnąć wszelkie uszkodzenia i dopiero potem lakierować.

Dzisiaj w TV widziałem, jak malowano raptorem "pakę" od Peugeota Partnera I w wersji van. Malowano metalową podłogę i plastiki (na czarno) i efekt bardzo dobry.

BogdanK, pytanie na jak długo taki efekt, bo tego już nigdy nie pokazują ale ponoć farba poliuretanowa jest w miarę elastyczna, więc jeśli się trzyma, to pękać też raczej nie powinna. Jednak zaskakujące są sygnały o pękaniu i odpadaniu po roku, jak się byle jak przygotuje powierzchnię. Chodzi o pokrewny produkt - cobrę novola.