Witam! Mam mały problem...źle założona owiewka strasznie mnie wkurza! Jak jadę trochę szybciej to słychać tak jakby okno było niedomknięte (świst powietrza) i to jest strasznie denerwujące . Czy ze źle założoną owiewką można jeszcze coś zrobić? Tylko nie piszcie czasami,że można ją wyrzucić

ja bym tak zrobil bez niej lepiej wyglada i nie rysuje krawedzi szyby

Ale ja już się przyzwyczaiłam do takiego wyglądu...i bez tego Kropek będzie taki jakiś LYSY

Można potraktować ją jak komputer. Wyciągnąć i spróbować założyć na nowo. A jak nie pomoże to .... eee nie napiszę, bo powiesz, że to by było najprostsze rozwiązanie wywalić, wywalić

najprostsze sa najczesciej najskuteczniejsze

Hmmm. w sumie też myślałam o tym najprostszym rozwiązaniu,ale...jakoś nie mogę się zdecydować na ten krok

jak jest źle zalożona to spróbuj poprawić?? w moim tez były owiewki ale przez to cholerstwo szyby po uzbrojeniu alarmu mi sie nie domykały dlatego wywaliłem,jakiejs szczegolnej roznicy nie zauwazyłem

Ja mam owiewki i mi sie okna zamykaja bez problemu. Nic nie swista nic nie chuczy... Raz wyjalem ja bo grzebalem cos przy drzwiach i zapomialem zalozyc to powiem szczerze ze dziwnie mi bylo bez niej... Chyba sie przyzwyczailem....

tyle ze bez tego jest wieksze pole widzenia a tak to pogrubia to slupek jeszcze

Ja mam przyciemniana owiewke wiec pole widzenia jest takie jak normalnie...

dokładnie,slupek jest dosyc "gruby" i owiewki ograniczaja widocznosc,przynajmniej moje (przydymione) ograniczały,wieczorami bylo to niewygodne

powiem Wam, że chyba odwiedliście mnie od kupna owiewek chciałem sobie kupić, żeby nie "dmuchało" mi powietrze do środka przy uchylonych oknach, ale widząc posty o pogorszeniu się faktycznie niezbyt dobrej widoczności - zrezygnuję póki co z zakupu

Ja sie z tym nie zgadzam. Owiewki prawie nic nie zaslaniaja, a jest cyrkulacja powietrza. Np jak pada deszcz czy snieg mozna uchylic sobie okno i nic nie wlatuje do srodka..

mi tam jakos strasznie nie wlatuje jak jade chyba ze na postoju jak na dachu sie troche zbierze wody to czasami kilka kropel poleci ale nie jest to takie zeby sie lalo strumieniami

No właśnie m.in. o to mo chodzi...nie dość,że się przyzwyczaiłam i bez nich byłoby łyso,to jeszcze zaletą jest to o czy pisze Tacowski

Owiewki są zaje*iste . Fakt, że pogrubiają słupki, ale można się przyzwyczaić - czasami trzeba się po prostu wychylić. Ale dla mnie to uchylenie okna w deszczu albo w trasie jest bezcenne .
Madzia M. nie ma innej opcji - trzeba ją wyjąć, wymyć, odtłuścić uszczelki, dociąć nowe taśmy dwustronne i ponownie dobrze wkleić. Powinno być ok.

hmm ja tez to robie chociaz nie mam owiewek i jakos problemu nie widze

MADZIA M. Dokładnie tak jak piszesz, tylko zalety. Moje są już popękane, chyba od mrozu i nie zdejmę ich za nic. Nie wyobrażam sobie kiepowania przez okno bez nich

Ja jak zakładałem owiewki to były takie blaszki po jednej na owiewkę .Po jakimś czasie taśma dwustronna puściła i zdemontowałem je.Dorobiłem takie blaszki i jest spoko nic nieobciera szyby.

Owiewki są według mnie bardzo praktyczne! Kiedyś mój tata miał owiewki w maluchu i polonezie i było super! Ja kupiłem punto bez owiewek więc postanowiłem sobie je kupić i nie żałuje. Sprawdzają się podczas deszczu i śniegu i przez nie bardzo niewieje. Sam sobie założyłem takie owiewki i niemam z nimi problemu. Nic mi nie świszczy a szyba otwiera i zamyka się bardzo dobrze i bez oporu! Co do ograniczonej widoczności to fakt że może pogrubiają słupki ale nieprzesadzajmy inne niektóre auta też mają fabrycznie grube słupki i można nimi jeździć. A przyzwyczaić się można. Według mnie punciak jest bardziej rasowy z owiewkami