Z braku wariatora.
Silnik 105 KM nie ma wariata.
Jest to tzw. wersja Eco silnika T.Spark 16V, wypuszczona na rynek razem z Alfą 147.

Tak w ogóle T.Spark 16V ma już ponad 10 lat.
Debiutował w roku 1995 jako wersja 2.0 155 KM w Alfie 155 (później 145 QV).
Silniki T.Spark 16V 1.4-1.8 zadebiutowały w Alfie 145 po FL w roku 1997.
Silniki T.Spark 16V o różnych pojemnościach, różnią się w zasadzie długością skoku tłoka. Średnica cylindra i ich rozstaw są identyczne w każdej wersji.
Oznacza to, że wersja 1.4 jest wybitnie krótko skokowa a 1.8 i 2.0 dokładnie przeciwnie. W wersji 1.6 średnica i skok tłoka są prawie identyczne.
Ponadto wszystkie wersje (poza 1.6 105 KM) mają hydrauliczną regulację krzywek wałka rozrządu po stronie ssącej sterowaną elektrozaworem (tzw. wariator faz).
Dodatkowo wersja 1.8 ma zmienną długość dolotu, a wersja 2.0 ponad to co 1.8 ma jeszcze wałki wyrównoważające.
I jeszcze ciekawostka: T.Spark 16V niezależnie od wersji spala podobne ilości paliwka.
Trzeba więc szukać wersji jak najmocniejszej.

Warto to wiedzieć zanim się dokona wyboru

Jednak biorąc pod uwagę stopień komplikacji silnika do spalania i do mocy to chyba najkorzystniej wychodzi 1,8 ze względu na to że w 2.0 mamy dodatkowe paski napędzające wałki balansujące o które też trzeba dbać bo jak pierdyknie to rozrząd leci razem z nimi.
BTW 1,8TS to bliźniacza jednostka z Punto HGT, główna różnica tkwi w głowicy, blok jest ten sam.

Słyszałem też opinie, że najlepsze T.Sparki 16V to te pierwsze, spełniające Euro2 (aluminiowa pokrywa zaworów).
Niezłe też były te początkowo montowane w 156.




Tam jest chyba 1 dodatkowy pasek, wymieniany raczej rzadko (po 90 tyś. km.?).
A dzięki wałkom silnik ma naprawdę bardzo dobrą kulturę pracy.
Zresztą jak każdy TS.
Ta 2 litrówka mruczy naprawdę niesamowicie.
W 156 pierwszą 100kę robiła w okolicach 8 sekund (1.8 - coś koło 9 s.)

Podobnymi wynikami to tylko Honda może się pochwalić.

Hmm, daras, mówisz, że różnice w spalaniu niewielkie ale to znaczy ile? Litr? Pół?

Honda to juz bardziej wysokoobrotowe

Nie porównujcie mi tu Alfy Romeo do skośnoockich wynalazków bo Was oskarżę o obrazę uczuć religijnych

jezeli chodzi o silniki to Honda ma niezle lubiace wysokie obroty

To kolejny MIT!
Zwykłe silniki Hondy (czyli większość) wcale nie są wysokoobrotowe.

Przy silnikach Alfy - Honda to zwykła szlifierko-wiertarka.
Obroty kończą się w okolicach 6-6,5 tyś.
T.Spark Alfy odcina powyżej 7 tyś. obrotów.
Brzmi przy tym rewelacyjnie.

Honda wydumała ten swój system zmiany faz rozrządu V-TEC.
Efekt: poniżej pewnego zakresu obrotów auto nie jedzie (albo też jedzie ale bardzo przeciętnie). Później się krzywki przestawiają - silnik dostaje tzw. kopa (jak wcześniej nie jechał to łatwo tego kopa zauważyć) czyli zaczyna jechać normalnie, czytaj: przeciętnie.
Zobaczcie na czasy przyśpieszeń. Są naprawdę przeciętne dla większości silników.
To prawda, że Honda czasem wyskoczy z jakimś motorem (poprzedni 1.6 110 KM, czy nowy 1.8 140 KM, czy choćby 200 konna 2 litrówka w Type-R lub Integrze), gdzie przez dobór przełożeń skrzyni i niską masę własną auta, cienkie blachy - podatne na korozję i grad, przez co dodatkowo mają słabe wyniki w testach EURO NCAP - sprawia wrażenie dynamicznej. Nie mylić z możliwościami zawieszenia, które pozwala co najwyżej spacerowo do kościoła jeździć (sedany)

A polscy fani Hondy się cieszą, bo myślą że mają kultowy wózek, którym w Stanach po zakupy do Wal Martu się jeździ i traktuje jak jednorazówkę.

Teraz dla odmiany widzę u nas parcie na Mazdę

STax realne spalanie T.Sparka 16V to 6,5-7,5 l. w trasie i 11-12 w mieście.
Średnio wychodziło 8-9 l. na każde 100 km. (trasa/miasto).
Niestety (a może stety ) silniki T.Spark zachęcają do kręcenia przez co spalanie rośnie.
Mi udało się w długiej, jednorazowej trasie (40% autostrady niemieckie), przy naprawdę ostrej jeździe zejść do poziomu 6,0 l. na setkę (przeważnie jak pisałem wyżej: 6,5-7 l.).
Do tej pory nie wiem jak to zrobiłem

w sumie mi od zawsze jakos Mazda lepiej pasowala niz honda....

Honda na wysokich obrotach brzmi jak zarzynane prosię (sorki wszystkie świniaczki)

daras: czyli chcesz powiedzieć, że 1.6 120km spali tyle samo co 2.0 150km? (myślę o alfie 147, ale możemy mówić na podstawie 156)
Na 2.0 to dośc mało, ale na 1.6 to sporo

Brzmi to dziwnie ale tak właśnie jest.
Różnice występują ale łatwo je zniwelować odpowiednim stylem jazdy.

Hmm, w takim razie będę się musiał poważnie zastanowić, czy myśleć o alfie 147 z tym silnikiem. Pewnie spali z 0,5l mniej niż 156 ale to i tak sporo, jak na silnik 1.6 a znowu przy 2.0 ubezpieczenie za drogie będzie
Dla porówania, tacie lancer 1.6 (98km) pali w trasie nawet do 5,5l/100km w mieście pewnie 8, więc spodziewałem się raczej czegoś takiego...

Ale jaką radochę masz prowadząc tą Alfę
Zwróć uwagę, że Grande Starjet pali niewiele mniej od Alfy T.Spark.

daras: radochę na pewno, ale ojciec ma kasę dołożyć, więc jak będzie dużo palić to sie nie zgodzi

STax prawda jest taka że TS w mieście spala ok 11l/100km. więc litr w tą czy w tą to co za różnica?
Obecnie jeżdżę swoją Alfą tylko że na klekocie i po pierwszych 1000km jestem zadowolony. Służbowa z racji wieku idzie na wymianę, ciekawe co dostanę...

mrider: no takim 2.4 JTD to bym chętnie pojeździł, zwłaszcza w 156, ale na nią nawet za rok mnie nie będzie stać (rocznik min 2001), natomiast w 147 tego silnika nie było, co najwyżej 1.9JTD 105km a to ciut mało wg mnie...

STax
2.4 JTD (1.9 JTD zresztą też) może być droższa w utrzymaniu niż 1.6 T.Spark.
105 KM możesz łatwo podgonić do 120 KM.
Poza tym 1.9 JTD w 147 miało od początku 110/115 KM (jeśli dobrze pamiętam).

Alfa 147/156 tanim samochodem w eksploatacji nie jest.
A zaniedbaną alfę łatwo znienawidzić.
Więc jeśli priorytetem są koszty eksploatacji to może rozejrzyj się za czymś innym?

daras: generalnie jest tak, że póki co mam ten luksus, że za paliwo nie ja płacę, tzn dolewam za swoje tylko wtedy jak potrzebuję w trasie, natomiast na miejscu mam tankowanie "gratis", tak więc w sumie koszty ekspl. nie są aż tak priorytetowe.
Gdyby były, to rozglądałbym się tylko za dieslami, a ponieważ nie mam do nich zbyt pozytywnego stosunku, to przekonać mógłby mnie tylko mocny 2.4 JTD...
Zaniedbaną można znienawidzić... Z pewnością, ale wiadomo, że trzeba szukac zadbanej (inna rzecz, czy uda się znaleźć).
Problem jest jeszcze taki, że za ok 20k zł mały jest wybór aut po 2001/2002r... Głównie fiaty i alfy, więc wybór sam się zawęża
Alternatywą dla alfy było by stilo 1.6 ale to też piszecie, że drogo może potem być...
Sam już nie wiem, na szczeście jeszcze min. rok mam na zastanawianie Ale pewnie na 147 się skończy (tyle, że 1.9 )

Są jeszcze golfy. A pewnie i focusy i inne.
Przykład:
klik

(Mod'ów proszę o skrócenie linka )

daras: golfy? Myślałem, że o samochodach rozmawiamy Nie nie, golfy odpadają, focusy też raczej nie, to samo ople, renówki czy toyoty - po prostu mi się nie podobają...

Zresztą w golfach nie ma moim zdaniem dobrych silników, 1.6 jest słaby (100km przy tej masie ) a wszelekie 1.9TDI to nie dla mnie... A w linku wkleiłeś golfy od 2000r, jak wpisałem 2002 to zostało <10...

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C5663480 o, to już co innego

Szukaj Alfy w przyzwoitym stanie, przynajmniej się z tłumu będziesz wyróżniał a nie dołączysz do dumnych posiadaczy VW, Audi od których już słabo się robi tyle tego jeździ. Zwróc tylko uwagę na zawieszenie jak będziesz oglądał konkretny egzemplarz bo jak będzie wytłuczone to żeby zrobić komplet na baję to tak z 4000k nie Twoje. Aczkolwiek jak reszta będzie dobra i cena odpowiednio niższa to warto wziąć, porobić na dobrych gratach i wiedzieć co się ma. Podczas odpalania jak silnik zaklekocze jak diesel to znaczy że wariator do wymiany, na allegro kupisz orginał za 350-500zł, potem pilnować stanu oleju żeby było max -koniecznie Selenia! i długo pojeździ. Nie ma fury nie do ogarnięcia a radość z jazdy i właściwości jezdne Alfy naprawdę warte są zachodu.

2rotor: no dokładnie

STax
określ się przede wszystkim, czy Alfę ogarniesz kosztowo.
Bo jeśli Ci podaję spalanie T.Sparka i twierdzisz, że to za dużo a do tego dojdzie serwis skomplikowanego zawieszenia (jak podaje 2rotor nawet 4 tysie) to alternatywą może być coś tańszego w eksploatacji i wcale gorzej nie jeżdżącego.
Stąd mój przykład Golfa. Tu zawias kompletny zrobisz za grosze bo z przodu masz zwykłe wahacze a z tyłu belkę.
A niech mi ktoś udowodni, że w przeciętnych warunkach, w jakich większość z nas użytkuje samochody, ten Golf gorzej jeździ od Alfy 147.
Co z tego, że przy 24 godzinnej jeździe non stop (był taki test) Alfa nokautuje konkurencję? Kto na co dzień jeździ po torze?

Więc jeszcze raz Ci proponuję: określ swoje potrzeby i możliwości finansowe. Bo Alfa jest świetna i zawsze tak będę twierdził.
Ale nie sztuką jest dzisiaj kupić to co podajesz jako przykład w poście wyżej: sztuką jest tym jeździć i to utrzymać w super stanie.

[ Dodano: Sro Lip 23, 2008 11:15 am ]

dzięki temu szybko skończy żywot wariator

Wariator umiera właśnie przez niepilnowanie stanu oleju a te silniki charakteryzują się jego sporym zużyciem. A Selenia po hydrauliczne popychacze najmniej klekoczą na niej - przynajmniej tak jest w HGT kolegi Zoltara - silnik podobny.