Zastava Yugo In 1.1 - Serb z francuskim sercem

Yugo miał wypełnić lukę po zakończeniu produkcji modelu 750. Z pomocą tego modelu znakomicie prosperująca ówcześnie Zastava zaczęła spełniać swoje marzenie o wejściu na amerykański rynek Ten zbudowany na bazie Fiata 127 samochód na krótki czas udowodnił, że Amerykanów można oczarować bez monstrualnych rozmiarów i V8-ki pod maską. W USA był reklamowany jako następca Forda T i VW Garbusa. Trzeba przyznać, że było to dość śmiałe posunięcie. Niestety, nie od dziś wiadomo, że niska cena w wielu przypadkach oznacza koszmarną jakość. Autko lubiło burzliwe romanse z rdzą, a znany również i nas silnik 903 ccm powodował, że podróżowanie tym autem po sześciopasmowej autostradzie można było zakwalifikować do występów w programach w stylu "Nieustraszonych". W Ameryce Yugo można było kupić do 1992 roku, zapewne byłby oferowany parę lat dłużej, gdyby nie jugosłowiańska wojna domowa. Dla Zastavy oznaczała ona koniec snu o Ameryce. Wojna nie tylko spowodowała koniec modernizacji Yugo, Skali i Floridy, ale skończyła się zbombardowaniem fabryki z Kragujevac. Po wojnie i odbudowaniu zakładu firma musiała szybko dostosować swoje archaiczne już modele do nowych trendów. Dzięki nim Yugo przeszło stylistyczną metamorfozę oraz dostało nowe serce - francuski silnik 1.1 firmy Peugeot o mocy 60 KM, stosowany w wielu modelach tej marki, jak również i w Citroenach. Na tle starej, fiatowskiej 900-tki, Yugo z tym motorem to demon szybkości. Do 100 km/h w 16,2 sekundy, a maksymalnie rozpędza się do 152 km/h. Samochodzik waży jednak jedynie 830 kg, co dziś jest wagą piórkową. Nie dawno jeden z moich kolegów powiedział o Yugo, że było to Tata Nano lat 80. Trudno się z tym nie zgodzić, choć dziś można by o nim powiedzieć nieco inaczej - Tata Nano w europejskim wydaniu - a z tej roli znakomicie się wywiązuje. Dziś Zastava to sygnał ostrzegawczy dla Tychów - Fiat przejął tą markę i już zapowiedział, że ulokuje tam produkcję swojego nowego modelu o nazwie Topolino, którego polskie media przesadnie okrzyknęły następcą 126-tki.
A tak wygląda Yugo dzisiaj:


Oprócz peugeotowskiego silnika Yugo można kupic także z gaźnikowym silnikiem 1.1 znanym z Uno MK I ;-). W latach 1997-1999 samochód ten był montowany w Polsce w łódzkim Damisie

Co za Syf....., takie samochody powinny byc prawnie zakazane to Golf I ma wiecej polotu, klasy i bezpieczenstwa w sobie. Rumuni precz z UE... Brudasy i złodzieje....

sadoo nie przeginaj.
Nie wiem co ty chcesz od tego auta, przypomnij sobie jak długo my klepaliśmy polonezy i maluchy. Na początku lat 90' yugo było całkiem fajnym samochodzikiem.

sadoo Pojechałeś troszkę za ostro. Może to autko nie jest jakieś piękne, ale na pewno tanie. Szkoda tylko, że tak słaby jak na dzisiejsze czasy silnik. Boję się tylko, że to autko może nie dostać za dużo gwiazdek EuroNcap, ale ogólnie pomysł niezły.

Co do samochodu to rzeczywiście syf podobnie jak nasze malczaki i poldki - podobnej maści syf.



O nas pewnie mówią to samo.

P.S. Nie myl Rumunów z Cyganami. To 2 różne sprawy

sadoo - widzę, że masz kłopoty z rozumieniem i czytaniem tekstu.. ;-)

sadoo a co ma Yugo do Rumunii?? Wszak robiony jest w Serbii A Serbia to nawet nie UE więc nie ma się skąd wynosić??

Fiat_Cento Szczerze w życiu bym takiego czegoś nie kupił. Słabe, niebezpieczne i nie ładna.

a tak swoja drogą to do czego ten artykuł?

Krzycho90 Chyba tylko dla satysfakcji...

Typowo wschodnio Europejski samochód. Tam takie są przydatne ,konstrukcja jest trwała i prosta jak budowa cepa więc każdy samodzielnie coś w nim porobi. Poradzi sobie również z tamtymi warunkami.
Może nie jest to super samochód ale przynajmniej ,,oni,, coś produkują swojego, a my co nie mamy nic poza tym że produkujemy samochody innych koncernów.
W tamtych rejonach tego typu samochody są bardzo potrzebne nie ma tam dobrych dróg więc nowe samochody pewnie po 50 tyś nadawały by się na złom albo do generalnego remontu, palio też pewnie nie jest najwyższej jakości.
Gdyby nie to że uniezależniliśmy się od ZSRR( Rosji ) to nadal produkowalibyśmy Polonezy, Maluchy , Duże Fiaty.

krótki opis przypomający historię auta ;-)

Cento czy ty sam pisałeś ten artykuł ??

Tak. Jeśli zawiera jakieś błędy, to popraw mnie naturalnie ;-)

Pełen szacun dla ciebie. Super napisane świetnie się to czyta.

Cholera, toż to rzeczywiscie golfik 1 tylko zamiast chromów wykonczony plastikami..
Urodą nie grzeszy.. ale trudno się dziwić, skoro klepali/ klepią go w rejonach które od x-dziesięciu lat są same zawieruchy... To nie Ameryka gdzie od połowy poprzedniego wieku mozna było przy projektowaniu samochodów kierować się designem.. Cholera jak ja zazdroszczę pod tym względem Amerykanom.. Jak młody jankes jezdzi amerykanskim samochodem starszym od siebie to jest kozak, jak młody Polak jezdzi polskim samochodem starszym od siebie to jest żal.. <END OT>
Wracajac to Yugo to to hasło z następcą garba/ T trochę mnie śmieszy No troszkę nie ta liga mimo wszystko

adi.degora Też tak sądzę. To jest gorsza kopia Golfa I. Strasznie nie lubię czegoś takiego...

ale jedynie stylistycznie. Tak naprawdę, to Fiata 127 z nadwoziem Autobianchi ;-)

Fiacik to Ty może to jakiegoś brukowca się załapiesz na redaktora choć Ciebie lepiej widzę w jakimś motoryzacyjnym czasopiśmie

Krzycho90 Ale lepiej niech piszę o jakiś innych samochodach bardziej nowoczesnych.