Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

jazda pod górkę
http://fiatpunto.com.pl/topic51392.html
Strona 1 z 1

Autor:  Eskimos [ 30 Maj 2015, 20:14 ]
Temat postu:  jazda pod górkę

witam, dziś będąc w górach pierwszy raz miałem okazje jechać pod wielkie wzniesienia, czasem na czwórce miałem gaz wbity do dechy a auto raczkowało pod góre :) na jednym wzniesieniu widząc z daleka podjazd +10% rozpędziłem się i gdy rozpędzony wjeżdżałem to ktoś na rowerze przejeżdżał i zwolniłem do 30 i auto juz na czwórce nie dało rady wycisnąć będąc prawie przy samym wzniesieniu, wtedy zatrzymałem się i ruszyłem z jedynki i o dziwo auto poszło w góre jak strzała :D bez problemów wyjechałem, czy jest tak, że w przypadkach dużych wzniesień trzeba redukować biegi do mniejszych i wtedy auto lepiej ciśnie do przodu? :)

Autor:  wojtek1967 [ 30 Maj 2015, 20:21 ]
Temat postu:  Re: jazda pod górkę

Nie wiem ile czasu masz prawo jazdy ale za moich czasów to uczono (1988 rok) że pod górę wjeżdża się na takim biegu jak zjeżdżając jesteś wstanie wyhamować silnikiem zjazd. Nie wyobrażam sonie katowania silnika na IV biegu pod duże wzniesienie. Normalną rzeczą jest, że w przypadku wyraźnego wyhamowania na wzniesieniu trzeba max zredukować bieg, ale do 1 to lekka przesada.
Ciekawe jakim samochodem jechałeś: osobowy czy dostawczak?

Autor:  3000 [ 30 Maj 2015, 20:26 ]
Temat postu:  Re: jazda pod górkę

oczywiście, że jak się podjeżdża pod większa górkę to oprócz głębszego wciśnięcia gazu trzeba zredukowac bieg do 3 lub 2 a niekiedy 1 ale to już raczej poniżej 10-15 km/h.
przy tym silniku przy ostrych podjazdach trzeba jechać na takim biegu, żeby było co najmniej 2,5 tys obrotów.
jazda na 4 przy 30 km/h i gazie wcśnietym do oporu szkodzi silnikowi i niewiele daje jeśli chodzi o przyspieszenie, po to jest skrzynia biegów, żeby z każdego z nich korzystać w odpowiednim momencie..


Eskimos napisał(a):
witam, dziś będąc w górach pierwszy raz miałem okazje jechać pod wielkie wzniesienia, czasem na czwórce miałem gaz wbity do dechy a auto raczkowało pod góre :) na jednym wzniesieniu widząc z daleka podjazd +10% rozpędziłem się i gdy rozpędzony wjeżdżałem to ktoś na rowerze przejeżdżał i zwolniłem do 30 i auto juz na czwórce nie dało rady wycisnąć będąc prawie przy samym wzniesieniu, wtedy zatrzymałem się i ruszyłem z jedynki i o dziwo auto poszło w góre jak strzała :D bez problemów wyjechałem, czy jest tak, że w przypadkach dużych wzniesień trzeba redukować biegi do mniejszych i wtedy auto lepiej ciśnie do przodu? :)

Autor:  tomy [ 30 Maj 2015, 21:26 ]
Temat postu:  Re: jazda pod górkę

Wydaje mi się, że jeszcze w podstawówce uczą na jakiej zasadzie działa silnik i przekładnia.....Ruszasz też od razu z 5 biegu? Naprawdę, nie chcę nikomu niczego ujmować, ale po takich wpisach jestem załamany poziomem edukacji w naszym kraju. A co do kolegi powyżej: wjazd pod gorę na 1 biegu najczęściej kończy się spalonym sprzęgłem, jak ktoś ma tak duża górkę, że nawet na 2 biegu nie jest w stanie wjechać , to musi się zaopatrzyć w auto z reduktorem.

Swoją drogą przekomicznie to musiało wyglądać, jak auto "wskakiwało" na górę na 4 biegu przy takich obrotach.

Autor:  Eskimos [ 30 Maj 2015, 22:56 ]
Temat postu:  Re: jazda pod górkę

tomy napisał(a):
Wydaje mi się, że jeszcze w podstawówce uczą na jakiej zasadzie działa silnik i przekładnia.....Ruszasz też od razu z 5 biegu? Naprawdę, nie chcę nikomu niczego ujmować, ale po takich wpisach jestem załamany poziomem edukacji w naszym kraju. A co do kolegi powyżej: wjazd pod gorę na 1 biegu najczęściej kończy się spalonym sprzęgłem, jak ktoś ma tak duża górkę, że nawet na 2 biegu nie jest w stanie wjechać , to musi się zaopatrzyć w auto z reduktorem.

Swoją drogą przekomicznie to musiało wyglądać, jak auto "wskakiwało" na górę na 4 biegu przy takich obrotach.


W szkole takiego przedmiotu jak motoryzacja nie było, na fizyce też tego nie uczyli, u mnie w domu nikt auta nie miał, skąd miałem pewne rzeczy wiedzieć bez żadnego doświadczenia, ani wskazówek od kogoś? dziś po prostu sam się nauczyłem pewnych rzeczy przez własne doświadczenie i to mnie cieszy. Wpadłem na to dopiero gdy ruszyłem z jedynki ten kawałeczek w góre, potem już wjeżdżałem na wzniesienia na trójce i to wystarczało, sam na to wpadłem.

[ Dodano: 30 Maj 2015, 21:51 ]

wojtek1967 napisał(a):
Nie wiem ile czasu masz prawo jazdy ale za moich czasów to uczono (1988 rok) że pod górę wjeżdża się na takim biegu jak zjeżdżając jesteś wstanie wyhamować silnikiem zjazd. Nie wyobrażam sonie katowania silnika na IV biegu pod duże wzniesienie. Normalną rzeczą jest, że w przypadku wyraźnego wyhamowania na wzniesieniu trzeba max zredukować bieg, ale do 1 to lekka przesada.
Ciekawe jakim samochodem jechałeś: osobowy czy dostawczak?


Wojtek, nikt mnie tego nie uczył, nie miałem zielonego pojęcia, jeżdże od 3 miesięcy, pierwszy raz w górach, jechałem osobowym punto 1.1 może z tym 30 km przesadziłem, ale 40km/h było i auto zwalniało, po zatrzymaniu i ruszeniu z jedynki (byłem już prawie na samej górze) ładnie wyjechałem i zorientowałem się, o co chodzi, dzięki temu przez reszte drogi, która też było z wzniesieniami wjeżdżałem na trójce co wystarczało już.

Autor:  Thomas [ 30 Maj 2015, 23:04 ]
Temat postu:  Re: jazda pod górkę

musisz słyszeć i czuć auto, jeżeli nie czujesz auta i nie słyszysz jak jęczy to źle ....
ja w górach i na 5 biegu pod górę jeżdże,ale wtedy musi być tak co najmniej ok 100km/h ;) a tak to przeważnie 4 bieg zakopianką i wszystkich pod górę tnę w nocy gdzie nierzadko 120-130 pod górę się jedzie tnąc zakręty ;)
ale tak to dostosowuje się biegi do warunków na drodze, obciążenia auta, wzniesienia, drogi, prędkości jazdy itp.
musisz czuć auto ... a wtedy 4 i 5 bieg też użyjesz, ale od tego jest skrzynia biegów,żeby z niej korzystać odpowiednio do warunków.

Autor:  wojtek1967 [ 31 Maj 2015, 19:53 ]
Temat postu:  Re: jazda pod górkę

Cytuj:

Wojtek, nikt mnie tego nie uczył, nie miałem zielonego pojęcia, jeżdże od 3 miesięcy, pierwszy raz w górach, jechałem osobowym punto 1.1 może z tym 30 km przesadziłem, ale 40km/h było i auto zwalniało, po zatrzymaniu i ruszeniu z jedynki (byłem już prawie na samej górze) ładnie wyjechałem i zorientowałem się, o co chodzi, dzięki temu przez reszte drogi, która też było z wzniesieniami wjeżdżałem na trójce co wystarczało już.


To teraz zastanów się na jakim biegu zjechać z tej góry aby nie zagotować płynu hamulcowego i nie zjarać klocków. Jazda z górki jest przeciwieństwem wjazdu dlatego musisz oprócz hamowania hamulcami - musisz!!!! hamować silnikiem.

I tu kłania się wymiana płynu hamulcowego. Jazda w górach rządzi się swoimi prawami. To co przechodzi na normalnej drodze stanie się przekleństwem na zjeździe z gór.

Autor:  ipIV [ 15 Cze 2015, 01:06 ]
Temat postu:  Re: jazda pod górkę

Proponuję zacząć od roweru z przerzutkami, żeby wiedzieć co czuje silnik i jak działa skrzynia biegów :E

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/