Witam, nie wiem czego, samochód przestał mi odpalać...
Jeszcze 3 godziny temu jeździł, a teraz nic...
Wchodzę do samochodu, kręcę czekam na pompę, odpalam, i odpalił, ale nagle spadł z obrotów, i już nie chce odpalić... poszedłem nawet po benzynę, bo może zniknęła, ale dalej nic. Rozrusznik kręci normalnie i bez żadnych spowolnień czy też przyśpieszeń ale nic się nie dzieje.
Silnik nie gazowany 1.2 16v, Punto Cabrio.
Jest ktoś w stanie mi powiedzieć co i jak. Nawet gdyby ktoś chciał podjechać i zdiagnozować, to piwko postawię... Albo soczek...
Z góry dziękuję za podpowiedzi.
Od razu mówię, że nie znam się na tym, i nie potrafię nic sam wywnioskować. Do tej pory było ok, jedynie szarpało mi go na każdym biegu od czasu do czasu.

Z prośbą do Moderatorów o przerzucenie tematu do działu Fiat Punto ponieważ ciągle mi wyskakuje "Pisałeś/aś zbyt długo. Twoja sesja wygasła. Spróbuj przesłać wiadomość ponownie " nawet próbą kopiuj/wklej

Być może siadła pompa paliwa i nie podaje dostatecznego ciśnienia paliwa. Do wymiany. Pompa znajduje się pod tylnią kanapą - jest tam taka klapka przykręcona na 3 śruby, a pod nią jest pompa paliwa.

Ale pompę słychać że pracuje jak go odpalam. Mimo wszystko że chodzi, to jest do wymiany?

a moze czujnik polozenia wału?

Może, ale nie wiem nawet gdzie to się znajduje...

kolo filtra oleju i paska alternatora przy kole zamachowym.

małe foto poglądowe

Ok To co mam z tym zrobić?

wykręcić i oczyścić od strony koła fonicznego

posprawdzaj czy przewód od czujnika do kostki nie jest nigdzie uszkodzony lub przełamany.

Nie da rady... albo mam za duży łeb, albo samochód stoi za nisko, nie mogę się wcisnąć pod niego i mam ograniczoną widoczność ;/

To siegnij od góry

Do czujnika HAL-a jest spoko dostęp od góry, tylko trzeba głęboko sięgnąć

3ma się na 1 szpilce, otwór jest dość spasowany, więc aby go wyjąć z gniazda po odkręceniu szpilki trzeba go delikatnie podważać śrubokrętem, albo uchwyciwszy kombinerkami lekko wykręcać (tylko nie dookoła, ale lekko w lewo, i spowrotem w prawo i tak aż się poluzuje na tyle, żeby go wyjąć).

nie potrzeba śróbokrętu wystarczy odkręcić śróbe i czujnikiem obkręcać w boki i lekko się wysunie ,sam walczyłem z czujnikiem u mnie przy walnietym czujniku było zamulenie zawsze od tego samego momentu na każdym biegu i prędkośc ograniczona do 110km/h też proponuje sprawdzić czujnik jak chcesz to wysle ci swój czujnik króry wiciąga 110km/h i sprawdzisz czy to to .

A może spróbuj odpalić go na popych
Ja miałem taką przygodę że jak kupiłem kropka to był na rezerwie... do stacji było jakieś 500m. ale niestety nie dojechałem - bak pusty
Dopchaliśmy go do tej stacji zatankowaliśmy nawet 3/4 baku i dalej nie chciał palić... na popych też nie chciał odpalić , dopiero zaciągnięty na lince przez inne auto odpalił dosłownie na dystansie 10-15m. i wszystko było OK

Także może ty też spróbuj o d najprostszych rzeczy zanim zaczniesz bawić jakimiś czujnikami i innymi wynalazkami

Faktiko, spróbuję tak, tylko że muszę kupić gdzieś hak, bo nie mam ^__^ nie dostałem przy zakupie
Ktoś wie gdzie taki dostanę?:D

Grrruby, nie masz w kole zapasowym zestawu z takim "uchem" do holowania?
W razie czego na pewno na allegro znajdziesz.

Sprawdzę z wrażenia jutro ^__^

Grrruby, jak co to tutaj http://allegro.pl/fiat-punto-i-oczko-uc ... 66076.html

Tylko odpalajcie na 2-jce lub 3-jce, bo jak rozrząd przeskoczy, to dopiero będziecie mieć problemy

No, AŻ trzeba będzie go ustawić

No niby lajcik, ale rozbebeszyć trzeba

obudowa rozrządu i poluzować napinacz

Bądź wymienić jak zęby skosi. Zresztą po co tak jak kręci normalnie?
Po co ruszać halla? Może pierw by ta zobaczyć czy iskra jest zanim cokolwiek się ruszy?

Spraw czy masz paliwo, bo to że pompę słychać jeszcze nie świadczy że działa. Najłatwiej odkręcić wąż pod maską i sprawdzić czy leci tak jak powinno.

Paliwo dolane, nie mam drugiej osoby do pomocy
A z paliwem to się boję, bo zaraz bym auto podpalił pewnie ^__^