Witam. Otóż mój kropek stoi na dworze i od kiedy zaczęly sie mrozy zaczął ciezko odpalać. Wszyscy mówili że to wina akumulatora bo jest stary więc podłączyłem go pod prostownik i naładowałem i wszystko było już ok ale gdy złapał większy mróz sytuacja sie powtórzyła Próbowałem odpalić go przez kable przez 15 min i nic po kręcił po kręcił i przestał pózniej kręcić w ogóle, pózniej ciągali mnie na holu i też nic...Postawiłem go do garażu (jest tam temp. 0--1* C) znowu podłączyłem pod prostownik, dolałem wody ładował się może z 2 h i zaczęła sie gotować woda aż korki podskakiwały.Spróbowałem go odpalic, znowu zaczął krecić ale nie chce odpalić... Co możę być tego przyczyną? Proszę o pomoc.

powtórzę jeszcze raz,jak w innym temacie za mało informacji o samochodzie.

Napisz coś więcej,jego życiorys w skrócie

No więc mam ten samochód od miesiąca 1.1 S 55 km z 69r w gazie. W 2004 sprowadzony z Niemiec, gaz załozony w 2007, przebieg 210 tys olej i inne płyny wymieniane na bieżąco ( teraz muszę wymienić olej) kable WN i świece (chyba) były wymieniane przez poprzedniego właściciela bo wyglądają na nowe...

Odpalasz na benzynie czy na gazie? A poza tym sprawdź dokładnie akumulator. To, że się ładuje nie oznacza, trzyma. Może ma zwarcie na celach i od razu spada napięcie. A wtedy nici z odpalenia. W sieci jest masa materiałów dotycząca sprawdzenia akumulatora.

lepiej zmień we własnym zakresie,wystarczy ładnie wyczyścić komorę silnika i wszystko będzie wyglądało na nowe...przebieg spory,oby to nie były objawy kończenia się silnika,bo to nigdy nie wiadomo,a tym bardziej jaką masz pewność że na bieżąco były wymieniane?? Kupiłeś od znajomego jakiegoś? Wiesz każdy może mówić że wszystko cacy a tak wcale może nie być...aczkolwiek te kable i swieczki mozesz zmienic aż tak wielki koszt to to nie jest

Odpalam na benzynie...Aku i tak kwalifikuje się do wymiany bo ma juz kilka lat ale myślałem ze da jeszcze troche czasu rade...

tylko co ma aku do tego że nawet na holu mu nie zapalił?? wydaje mi się że główna przyczyna nie leży bezpośrednio w akumulatorze

Tak, kupiłem od znajomego, poza tym mam książkę serwisową i w ogóle to cięzko jest znalezc kropka w takim dobrym stanie za takie pieniądze za jakie kupiłem...

może masz wode w baku i zamarzła w przewodach,wlej preparat do paliwa i pojeździj.

Też juz o tym myślałem...

z tym zamarznięcięm to przesada,bo to musiałby mieć więcej wody jak benzyny na gazie próbowałeś odpalić??

[ Dodano: 18 Gru 2009 15:40 ]
bo może pompka paliwa staneła? słychać jak pracuje??

Spróbowałem odpalić na gazie no i odpalił... Ale jak przełączyłem na benzyne to momentalnie zgasł

to w takim razie pompka paliwa Ci zdechła

[ Dodano: 18 Gru 2009 17:41 ]
albo zapchany filtra paliwa,ale to musiałbyś piasku zamiast paliwa nasypać żeby tak z dnia na dzień się zapchał podnieś tylne siedzisko,odkreć te trzy srubki co je zobaczysz,i poproś kolegę niech przekręca na zapłon i słuchaj czy pompka równo pracuje,i czy w ogóle

Witam, mam podobny problem. Punto SX 1,2 98r.Rano odpaliłem bez żadnych problemów i pojechałem do pracy. Samochód stał od godz. 8 do 16 na dworze przy mrozie ok. 10stopni, odpalił na moment pochodził z 5 sek. zadławił się i zgasł. Kolejne próby nie przyniosły efektu. Kręci ale nie może zaskoczyć, tak jakby nie dostawał paliwa. Po zakreceniu słychać jak gdzies cos syczy(dzwiek taki jak by uchodziło powietrze z opony) czuć bardzo zapach paliwa. Świece sprawdzone, iskra jest, pompa paliwa słychać że pracuje. Coś z filtrem paliwa, dostała się gdzieś woda?

Mam od wczoraj to samo i też załamałem ręce, bo do tej pory nawet przy dużych mrozach było okej! U mnie jest dokladnie tak: odpala za pierwszym razem (akumulator ma 2 miesiace), silnik popracuje kilka minut, zaraz spadają obroty, gaśnie i potem tylko kręci rozrusznik i nie zapala. Po odczekaniu kolejnych paru minut znów odpala i tak w kółko.
Wątpię żeby była to pompa bo była wymieniana rok temu, a podczas tego roku punton nie jeździł przez 4 miechy.
Model 1.2 75, 95r., bez gazu.

o jaki preparat chodzi? i jak zrobić żeby odpalił ile tego wlać jeśli faktycznie jest woda w baku?

Kolejny mit związany z wodą w zbiorniku benzyny. Jak widać żaden z Was nie uważał w przeszłości na lekcjach chemii, ale wyjaśnię-woda nie jest mieszalna z benzyną, olejem napędowym, olejem silnikowym. W/w substancje pływają po jej powierzchni.
Dolewanie takich rzeczy jak denaturat itp jest śmiechem na sali i wiedzą z lat 60`tych szerzoną przez mechaników od siedmiu boleści.

Tym którym samochód nie odpala mimo sprawnego akumulatora i kręcącego rozrusznika proponuję sprawdzić czujnik położenia wału i jego wtyczkę-tam rzeczywiście dostaje się brud i może powodować problemy. Oczywiście zakładam sprawną pompę, regulator ciśnienia i nie lejące wtryski/wtrysk.

problem to układ zapłonowy, zasilania paliwa. mój kropek ma juz pare lat a jedyna jego zaleta - odpala zawsze i wszędzie, jeśli tylko jest prąd.

wystarczy kilka kropel wody w baku a są zawsze i jak dostaną ie do przewodu paliwowego to koniec po jeździ kolega łukasz164 czułeś paliwo bo pompa robi ciśnienie ale paliwo niema gdzie odpłynąć bo masz zamarznięty przewód paliwowy powtarzam preparat do paliwa lub mniej polecany DENATURAT i będzie wszystko ok wiem z własnego przykładu

Wczoraj odpaliłem swojego pochodził 10 sekund, zgasł i już nie chciał odpalić ponownie.

a na LPG pali??

teraz to juz ani ta PB ani na LPG nie chce odpalic...

A wczoraj odpalił na LPG.

Jak syczy i czuć paliwo to sprawdź, czy nie poszedł Ci króciec w pompie paliwa. Poszukaj, na forum są dokładne opisy, jak sobie z tym poradzić. Ale najpierw sprawdź.

Nie miałem możliwości wstawić auta do garażu i czekałem na odwilż Dziś nadeszła i... punciak odpalił bez żadnych problemów i narazie śmiga, także nickoo najprawdopodobniej woda w przewodzie, dzięki i pozdrawiam

tez mialem ten sam problem.. po ładowaniu cała noc lipa, po wstawieniu na 1,5 dnia do garazu lipa, nowy akuś lipa.. znajomy mechanik zabral go, sprawdził, kompresja na poziomie 5-6 więc silnik bye-bye.. i tu prośba o pomoc - potrzebuje nowy silnik. Silnik 1.2 8V model 75sx. da rady ktos pomóc ?