Witam.

Mam problem ze swoim Puntem I 1.2 75 1995r.. Ostatnio wracając z trasy zatrzymałem się w małym korku. samochód mi nagle zgasł. Po kilku próbach nie udało mi się go odpalić. Samochód został zepchnięty na pobocze i próbowałem dalej kręcić-bez skutku. Wyglądało to jakby wogole nie dostawał paliwa choć pompując pedałem gazu delikatnie zaczynało nim szarpać. Po kilku/kilkunastu próbach samochód zaskoczył choć silnik nie pracował prawidłowo-tak jakby nie chodził na wszystkie "gary" ("telepało" nim, przy przygazówce widać było taką przerywaną prace silnika. Samochód udało mi się jeszcze z 3 razy tak odpalić.Niestety po kilku minutach samoczynnie silnik gasł. Za 4 razem silnik odpalił i udało mi się bez problemu odjechać (jeździłem bez problemu kilka dni).Dziś znowu pojawił się problem-silnik zaczął przerywać po czym zgasł całkowicie. Po jakimś czasie znowu odpalił pracował normalnie i po 10 min zaczęło się przerywanie na zmianę z prawidłową pracą. Dodam że mam do wymiany sondę lambda ale nie powinna tu robić aż takiego bigosu:/, również nie tak dawno wymieniałem pompkę paliwa. Co może być nie tak?Jakieś propozycje...

sprawdź cewki, kable WN, Świece

Świece właśnie będę sprawdzał jak tylko będę miał chwilkę. Jeśli chodzi o cewki to nie wiem dokładnie jak je sprawdzić ale za pierwszym razem jak punto zaniemogło to odczepiałem po kolei kable na cewkach i iskry "waliły" na każdej:/

zobacz wieczorem czy przypadkiem iskra nie przeskakuje
http://fiatpunto.com.pl/topic23719.html