Witam!
Posiadam fiata punto bertone I ( 1.2 s 60km). Niestety silnik ten nie spełnia moich oczekiwań. Chciałbym się dowiedzieć czy opłacalna jest zamiana ów silnika na wersje 16V oraz co muszę kupić, zrobić żeby zamontować owa wersje.

Pozdrawiam.

zadowolenie jest bezcenne czyli się opłaca
silnik z osprzętem tj. kompletnym dolotem i kolektorem wydechowym, sprzęgło z 16v bo mocniejsze ale od bidy twoje może zostać, pewnie pompę paliwa 3 bar, kompa 16v ze zdjętym immo, alternator twój i rozrusznik od bidy mogą zostać, wiązkę silnika trochę przerobić trzeba

Sam przerabiałem nieco inną niedawno wymianę. Taniej będzie jak kupisz inne auto Ryzyko, że utopisz kasę na silniku o niewiadomym pochodzeniu, ale i samym stanie, jest po prostu bardzo duże - możesz kupić trupa...łącznie z padającą skrzynią. Albo masz 100% źródło, albo olewasz temat.

skrzynia może zostać stara a silnik sobie zrobi przed założeniem

temat wałkowany nie raz
szukamy

Zdajesz sobie sprawę z kosztu remontu silnika, który np. został zatarty, albo w którym poszły pierścienie i porysowały gładź cylindrową? Kupi drugie auto, z pełnym "wypasem" w przypadku Punto I.

wyluzuj, jaki remont generalny? na jakiej podstawie tak twierdzisz; jak sam trafiłeś na minę to nie uogólniaj, a zakup używanego silnika zostaw innym

Nie bądź zabawny. Skąd masz ten silnik? Albo z auta powypadkowego, które jeździło, albo z autoszrotu po demontażu, a więc jego stan jest całkowicie niepewny. To na tym forum czytałem, że chłopak kupił silnik, wyniosło go to ponad 1000 zł (nie pamiętam czy nie zamknął się w kwocie 1500) i pojeździł trochę po czym pękł wał korbowy, szukał następnego silnika.

Na jakiej podstawie? Na takiej, że żaden cudny sprzedawca z Allegro, z autoszrotów i stacji demontażu nie kwapi się by dać na taki silnik w stanie "igiełka" gwarancję choć na miesiąc, nie mówiąc o gwarancji na pół roku - sam znalazłem jedną taką firmę pod Wawą, jedną wśród setek stacji demontażu i autoszrotów. Większość daje gwarancję na tydzień, albo uruchomieniową co jest tak zwanym śmiechem na sali.

Przekładka silnika z niewiadomego źródła też kosztuje, w zależności od miejsca zamieszkania będzie to kwota od 150 zł nawet do 1000, u mnie biorą od 1000. Jeśli znajdziesz kogoś z forum to przełożysz go w 2 osoby za 300. Tylko co z tego skoro ten silnik nie ma ani sprawdzonej kompresji na cylindrach, ani nie wiadomo czy nie pobiera oleju, w ogóle jeździ...

Skoro bawi Cię to - wolna droga, jednak uświadom innym z czym to się wiąże bo ludzka uczciwość jest pojęciem względnym, zwłaszcza w przypadku motoryzacji i stacji zajmujących się demontażem, lub firm będącymi autoszrotami. Sam kiedyś pojechałem po silnik do firmy, która opisała go jako stan "bardzo dobry" - po przyjeździe na miejsce okazało się, że silnik był uwalony olejem z każdej strony, a cała góra bloku silnika była przeżarta rdzą. Takich perełek jest masa, a auto na wodę nie jeździ by się bawić w eksperymenty.

Mnie wymieniono ostatnio silnik, ale pomógł mi forumowicz, sprzedał mi swój silnik, sprawdzony i po wcześniejszym remoncie.




Remont silnika, który przepala olej będzie kosztować - samo wyjęcie i wsadzenie w komorę. Remont silnika, który ma zarysowaną gładź? Zapomnij - na starcie 3000, w ASO 5000.

Hmm, tak się zastanawiam - pewnie było by to troszkę bardziej skomplikowane, ale może prostsze, gdyby nie przekładać całego silnika, a jedynie przerobić 8v na 16v? Zmienić trzeba by było głowicę (i chyba tłoki...) i chyba tyle.
Tzn trzeba by kupić cały osprzęt od 16v, ale przy zakupie silnika też trzeba by to zrobić.
Koszty pewnie by wyszły podobne, a pewność, że będzie działać chyba większa?

do bloku 8v nie założysz czapki z 16v - nie pokryją się kanały olejowe
ale takie silniki są robione np. 1.1 16v więc jakoś to idzie obejść

No właśnie, bo też słyszałem o takich konstrukcjach, więc jakoś się to da zrobić.

devion134, wszystko się da kwestia kasy... wiesz co sprawa jest prosta jesli chcesz auto zostawić na długo to baw się w przekładkę ale jak rok czy 2 to olej kwestię bo żeby to zrobić dobrze to trza kupić silnik nie wiadomego pochodzenia ok 1000-1800
przed założeniem żeby się nie wpieprzyć w g...o trzeba ten silnik rozebrać na części pierwsze poza tłokami i sprawdzić jak wyglądają panewki jak wyglądają gładzie cylindryczne bo z głowicą to się nie ma co zastanawiać tylko oddać do kompleksowej regeneracji to już masz 350zł nowy rozrząd 250zł filtry i olej 100zł.Teraz wracamy do tłoków i gładzi cylindrycznych, a więc jeśli gładzie mają jeszcze wyraźne ślady po honowaniu to wg mnie nie ma co tego ruszać tylko dla pewności lejemy jeszcze nafty i sprawdzamy jak szybko spłynie pomiędzy pierścieniami.Jeśli dość długo się trzyma to pierścienie ok jeśli spłynie raz dwa to masz kolejne koszta typu (o ile tłoki są w naprawdę fajnym stanie)
honowanie gładzi cylindrycznych to kwestia indywidualna ale jeden w forumowiczów zrobił po na prawdę fajnej cenie
no i do tego nowe pierścienie (oczywiscie dopadowane do tłoka i tulei cylindrycznej)200zł na 4 tloki
W zależności od przebiegu może sprzęgło się kwalifikować do wymiany 300zł no i może się okazać że świece i przewody też mogą być do wymiany ok 250zł, a zapomniałem o UPG 100zł:)
Zdjęcie immo z kompa 100zł chyba że kupisz silnik z centralką i kluczykiem
A teraz najfajniejsze -zestawienie kosztów:
silnik kompletny policzę już po taniości 1200zł
-głowica 350zł
-rozrząd 250zł
-olej i filtry 100zł + płyn do chłodnicy 70zł
-pierscienie 200zł
sprzęgło 300zł
przewody 250zł
upg 100zl
immo 100zł
co nam daje kwotę 2920zł pod warunkiem że wszytko robisz sobie sam(poza remontem głowicy)
Więc teraz się zastanów się czy warto
Tak dla porównania ja miałem komplet silnik ze skrzynią i obudową filtra na sprzedanie za 2000zł nikt nie chciał to poszedł w końcu za 1600zł a silnik był pewny:)