Witam mam taki problem z Fiatem Punto 1.1 1996r
na desce rozdzielczej nie pokazuje mi temperatury silnika, wiec sposcilem plyn i wymienilem czujnik ten ktory znajduje sie w bloku. zalalem plynem juz zimowym z nowym czujnikiem i nadal temperatury nie pokazuje, strzalka lezy i tyle:( wyciagnalem ten kabelek z tego czujnika i przylozylem do silnika i strzalka momentalnie staje deba! ja naprawde nie wiem co sie dzieje z tym samochodem, jak by tego bylo malo to od kad zmienilem ten plyn i odpowietrzylem oczywiscie to samochod na wolnych czyli na luzie zaczyna falowac;/
prosze o pomoc bo ta tym autkiem na codzien do pracy dojezdzam a jak nie pojade to ja strace;/
z gory dziekuje i pozdrawiam

Popraw nazwę tematu, bo całość poleci do kosza.

Skoro nie pokazuje temperatury no to czujnik do wymiany skoro jak dotykasz kablem masy auta to wskazówka staje dęba. Po drugie co ma płyn do nie pokazywania temperatury na wskaźniku? Po co płyn spuszczać itd.? Niepotrzebna robota... Po prostu wykręcasz czujnik wkręcasz nowy i odpowietrzasz w razie czego - choć nic nie powinno się zapowietrzyć.
Po trzecie co ma spuszczony i zalany nowy płyn do falowania obrotów - bez przesady kolego
Po czwarte w Twoim temacie jest wielki chaos. Nazwa tematu naganna. Treść tragiczna.

podmień jeszcze raz czujnik a co do falowania to może krokowiec siada.

Warto też sprawdzić, czy wtyczka od czujnika jest nieuszkodzona, lub nie zasyfiona. Jeśli nie masz pewności do czujnika, czy sprawny, to wykręć go i weź do domu. Multimetrem zmierz jego oporność na zimno, a potem zanurz końcówkę we wrzątku, poczekaj chwilkę i znów zmierz mu oporność. Jeśli jest taka sama, lub brak przepływu prądu (pokazuje 1), to znaczy, że jest walnięty i trzeba nowy wstawić.
Jeśli czujnik sprawny, oraz wtyczka czysta i nieuszkodzona, to znaczy, że być może gdzieś kabel jest dziabnięty.
Powodzenia