Stuknęło mojemu bolidowi 200 000, pisałem w temacie, że nic się nie zejsrało, a jednak

nieważne, czy jest 20 stopni na dworze, czy minus 10, jak odpalam, zawsze ryknie i wjeżdża na 2000 z kawałkiem, chwile postoi i spadnie normalnie na 1000. Ale. Jak się pojeździ, to nieraz ma taki obczaj, że na jałowym zamiast 800 - jest 2000 i stoję na światłach, a on piłuje te 2000, ludzie się patrzą a ja udaję głupiego nieraz po chwili się obniży schodkowo 1500 - 1200 - 900, a nieraz cały czas jest te 2000

Jest tak i na gazie i na pb

Moje pytanie brzmi - od czego zacząć sprawdzanie

I kilka moich typów - przepustnica, krokowiec, komp

Sprawdź może jeszcze czujnik temperatury cieczy chłodzącej. U mnie w poprzednim kropku miałem taki problem że jak sie rozgrzał to falowały mu obroty na jałowym w granicach 2000-4000 (było tak czasami), standardowo obroty na jałowym wynosiły 1500.
Po wymianie czujnika wszystko ustąpiło.

Ja miałem coś takiego jak miałem nieszczelność między przepustnicą a kolektorem dolotowym.

Czujnik temperatury wymieniałem, bo mi się w ogóle ułamał kołnierzyk, i chodził właśnie na wysokich obrotach, ale zupełnie inaczej - bo miał cały czas wysokie obroty, a jak nie miał to falował wtedy

Chyba właśnie na początku zacznę sprawdzanie szczelności...

silniczek krokowy sie zawiesza,lub ja tak miałem iż sonda lambda tez robiła taki objaw

sprawdź korkowca tak jak mówi fullxda i może szwankuje czujnik temperatury (ten niebieski w kolektorze ssącym bo on podaje info do ECU) bo ten w głowicy z tyłu koło paska rozrządu tylko podaje temperaturę na wskazówkę do środka samochodu

właśnie wymieniałem czujnik ten z niebieskim kołnierzem na kolektorze, tego w głowicy nie ruszałem.

krokowiec, to będzie trochę zadanie, bo mi się obkręciły główki na tych torxowych śrubkach i są okrągłe. Do tego trzeba będzie raczej demontować przepustnicę

oj sorki nie doczytałem że wymieniałeś, teraz widzę
jeszcze można sprawdzić sonde lambda i może szwankuje czujnik położenia wału korbowego, więcej opcji elektrycznych nie ma, później trzeba będzie szukać usterek mechanicznych(jakaś nieszczelność itp)
świeci się marchewka w budziku(check engine)

na sam początek próba ze zresetowaniem komputera. Odłączyłem akumulator na godzinę i jeździło się spoko, od dzisiaj do środy auto będzie stało w garażu więc odłączyłem go na dłużej. W środę pojeździmy, zobaczymy

[ Dodano: 12 Cze 2012 13:04 ]

podmieniłem map sensor - bez zmian

teraz podmieniłem czujnik temperatury - i muszę powiedzieć, że auto zupełnie inaczej jedzie - jest żwawsze, lepiej sie zbiera - czy to możliwe przez czujnik? Przy odpalaniu na zimnym, nie daje 2000 obrotów, tylko jest 1500-1400 i od razu spada do 1100, żeby po chwili czasu dostać normalne obroty. Narazie nie zauważyłem jakichś wyższych obrotów podczas jazdy, ale to dopiero początek testowania

[ Dodano: 12 Cze 2012 15:35 ]

pojeździłęm po mieście, problem obrotów wrócił, co nie zmienia, że dalej jest żwawszy, a więc czujnik temperatury i map sensor wykluczone.

w najbliższych dniach będziemy się zabierać za czyszczenie silniczka krokowego

to lambda ci szwankuje jak cos to mam orginal ntk za dobra kase jak cos to pisz pw

To mój pierwszy post, dlatego witam serdecznie kropkowców.

Mój problem wygląda podobnie, po odpaleniu silnika obroty są zbyt niskie ma się wrażenie, że silnik zaraz zgaśnie. Po rozgrzaniu obroty oscylują w okolicach 1500-2500 (na ucho, nie mam obrotomierza). Wyczyściłem silniczek krokowy.

Dodam jeszcze, że obroty zaczęły wariować po wymianie wentylatora i czujnika temp. który podaje sygnał na kontrolkę (tego w głowiccy).

ERDE, Wymień czujnik temperatury.

Pewnie kupiłeś części używane? ;>

Wszystko nowe, mam wymienić czujnik w kolektorze? Wydaje mi się, że ten w głowicy nie ma żadnego znaczenia bo to tylko sygnał dla diody, ale Kropka mam od niedawna i nie znam tego autka. Dzięki za szybką reakcję.

u mnie jakby się uspokoiło, coraz rzadziej się pojawia

zakupiona już jest nowa lambda bosch, jak przyjdzie, to będę wymieniał. Zostaje jeszcze wyczyszczenie krokowca

SiD89, po czym się Kropek w końcu uspokoił? Coś wymieniałeś od ostatniego postu?

dzisiaj wyczyściłem czujnik położenia wału korbowego, założyłem nową lambdę i zostawiłem auto na noc odłączone od akumulatora - także jutro będzie jazda próbna i zobaczymy co będzie.

Od krokowca śruby mi zrobiły psikusa i zjechały się łebki. Także z czyszczeniem krokowca poczekam do momentu uszczelniania połączeń na przepustnicy, czyli do tygodnia max.

I moje pomysły na tym się kończą - komputera ani krokowca na podmianę nie posiadam

poprawiło się?


jak nie moim zdaniem jest komputer. miałem tak u siebie. ale silnik chodził dobrze do 60 stopni. po przekroczeniu tej granicy wyrzucało obroty 2k i niczym sie nie dało tego zbić. okazał sie rypnięty komp.

wiec kupiłem drugi. o dziwo taki sam shit.

do 3 x sztuka. i na ostatnim śmiga aż miło. obroty 800rpm.

Uwaga uwaga

3 dni temu wyciąłem z polonitu wszystkie nowe uszczelki na przepustnicy - między kolektorem a podstawką, między podstawką a dolną częścią przepustnicy, między dolną częścią przepustnicy a mikserem i między mikserem a górną częścią przepustnicy

na każdym etapie zamiast uszczelek nasmarkane było silikonu - i zaczął on już chyba przepuszczać powietrze...



dokręciłem też krokowy, bo miał lekki luz

jak narazie jest bardzo kulturalnie, jutro wyruszam w trasę i wszystko się dokładnie okaże

Heh, a nie mówiłem że to będzie nieszczelność na dolocie?

prawda

przejechana trasa 220km + 50km po mieście - zero jakichkolwiek obrotowych odchyleń - także myślę, że problem rozwiązany - a przyczyną problemu nieszczelne połączenia od kolektora do dolotu