Witam.
Mój problem polega na tym, że kiedy autko nie odpala na benzynce, więc odpalam go na gazie. Lecz po przerzuceniu od razu na benzynę gaśnie. Po odpaleniu na gazie przejeżdżam około 200m i przełączam na benzynę i wszystko gra - jedzie. Zatrzymuję się, gaszę przekręcam stacyjkę i odpala na benzynie, lecz wystarczy aby postał 15 min. i już nie pali na benzynie.
Pomyślałem, że to pompa paliwa więc podniosłem fotel, odkręciłem osłonę, przekręcam kluczyk i słyszę, że chodzi. Następnie zdejmuję wężyk (zakładam drugi wetknięty do butelki) przekręcam kluczyk i po chili w butelce jest benzyna. Ostatni test: delikatnie zatykam palcem wężyk, przekręcam kluczyk i ....................................... nic, żadnego ciśnienia.
I to jest moje pytanie: Czy pompka daje wystarczające ciśnienie paliwa i czy to może być problemem?
Zapomniałem, autko to Punto II 1.2 8V z przebiegiem 211 tys. km choć silnik jest drugi z przebiegiem udokumentowanym 67 tys. km.

Grooza pompa albo filtr do wymiany, nie ma ciśnienia wiec nie nadmucha przy odpalaniu na tyle aby doleciało do wtrysków, jak postoi to ciśnienie spadnie i od nowa musi nadmuchac

Groozaa słyszysz takie wyraźne "bzyczenie" po przekręceniu kluczyka?

Troszkę późno ale podam rozwiązanie problemu.

Po demontażu pompy okazało się, że jest rozerwana taka fajna czarna uszczelka gumowa w którą wchodzi sam już wkład pompy (w koszyku), sam wkład pompy dawał ciśnienie paliwa ale ono z powrotem wracało do koszyka zamiast do przewodu, co co wpompował do przewodu po zatrzymaniu zaraz wracało i brak było ciśnienia. Wystarczyło tylko założyć nową uszczelkę.

A teraz ciekawostka: dostanie tej uszczelki graniczy chyba z cudem, w serwisie powiedziano mi, że muszę kupić całą pompę bo samych tych uszczelek nie ma, objeździłem kilka sklepów z częściami i nic, w sklepach internetowych też nic. W końcu zastosowałem metodę domową, kupiłem pół metra odpowiednio dobranego rozmiarami węża do paliwa, odciąłem z tego 2 centymetry i założyłem na wypływ paliwa we wkładzie a następnie zamontowałem w koszyku. Łączny koszt naprawy szacuję na około 100 zł (2,5 zł wąż, reszta to koszty paliwa na dojazdy do sklepów i telefon).

Grooza też to miałem!
http://fiatpunto.com.pl/topic4244-165.html