Witam miłośników włoskiego cuda
Mam problem w moim grande punto 1.3mutlijet gdy przez jakąś chwilę zacznę jechać na wysokich obrotach 3-3,5tys obr/min to tak jak wspomniałem po jakieś chwili takiego "żyłowoania" zapal się kontrolka od silnika i turbina przestaje działać, oczywiście silnik dopiero dostaje obrotów gdy osiągnie max temperaturę nie wcześniej. Nawet gdy raz na 5 biegu jechałem szybko i obroty sięgnęły prawie 3tys to ten błąd też wyskoczył ale najlepsze jest to, że minie dzień czy 2 nawet nie to błędu nie mai wszystko działa sprawnie. Olej jest ok, z silnikiem nigdy nie było najmniejszych problemów, spalanie wszystko ok. Zdarzyło mi się to 3 razy i zastanawia mnie co to może być, myślałem, że może jakiś filtr zawalony bo dosyć go zamulam jazdą po mieście max 2tys obr/min. Jakie sugestie, porady, może ktoś miał podobny problem, jakiś błąd komputera? z góry dziękuje za pomoc.
Pozdrawiam,
Cyga

to jak zwrócenie się do wróżki, podepnij pod fesa/egazminer i zobaczysz co wywala, może być praktycznie wszystko od przepływki po przeładowanie turbiny

topic40605.html

Ale tak jak kolega powiedział wyżej, trzeba zerknąć w kompa, ze szklanej kuli nie wywróżymy.

Pzdr

okej a jak błędu nie ma tzn nie świeci się kontrolka na zegarze to też można ten błąd wyczytać po podłączeniu czy musi się kontrolka palić silnika?

Mam taki sam problem z hondą cr-v 2.2 ctdi, wkręca się powyżej 3k, jest taki metaliczny dźwięk, po chwili check engine i turbinę odcina, w serwisie chcieli sprawdzić szczelność, to nie ma jak, bo odcina turbinę. Jedyna opcja to nie kręcić powyżej 3k albo turbina do wymiany, ale daj znać co wymyśliłeś z tym