Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Termostat
http://fiatpunto.com.pl/topic4968-25.html
Strona 2 z 5

Autor:  Grzegorz1976 [ 22 Gru 2007, 00:36 ]
Temat postu: 

Założyłem nowy temat p.t. ASO czy "Mietki" :wink:

Autor:  ipIV [ 22 Gru 2007, 00:40 ]
Temat postu: 

Jaco napisał(a):
Przypomnieć Ci wentylator chłodnicy

To było za pierwszym razem ;D

Reszta poważniejszych rzeczy sie udała ;D

Autor:  Yoka [ 26 Sty 2009, 12:09 ]
Temat postu: 

...tak tylko napiszę:) Dzisiaj ponownie padł mi termostat :) :) :)
W drodze do pracy znowu wskazówka temp. płynu chłodzącego wędrował sobie w dół i do góry wybierając dolne położenia najczęsciej :( ehhhh...

Autor:  Tomek040982 [ 26 Sty 2009, 12:29 ]
Temat postu: 

Moze celowo Tobie w ASO tak "naprawiaja" Yoka bo Cie lubia i pomysleli zebys do nich czesciej wpadal. A tak powaznie to moze zrob moze gdzies indziej na wlasna reke przeglad ukladu chlodzenia a nie w ASO. Gwarancji chyba juz nie masz chyba ze sie myle.

Autor:  Yoka [ 26 Sty 2009, 12:45 ]
Temat postu: 

Tomek040982 napisał(a):
Gwarancji chyba juz nie masz chyba ze sie myle.


Gwarancji na samochód nie...... ale na niektóre jego częsci i owszem :) Na termostat mam jeszcze gwarancję...bo był w zeszłym roku wymieniany :)

Autor:  adrian [ 07 Lut 2009, 19:44 ]
Temat postu: 

Panowie moze pomozecie bo ani ja ani serwis nie mamy juz pomyslow. Autko po gwarancji wiec wszystko z mojej kieszeni leci.
Zaczne od poczatku:
Spadek temperatury płynu chlodzacego podczas jazdy.
Na postoju (temp dodatnie 3-5 st) auto traci temperature, sie nie nagrzewa;
Nie slabo grzeje, bardzo wolno sie nagrzewa.
Za kazdym razem stwierdzono ze otwarty duzy obieg.
Wymienione 2 termostaty, za pierwszym razem zamiennik - objawy takie same. Za drugim razem zastosowany oryginal - powiedzieli ze dziala ok, wyjechalem za miasto i to samo, objawy identyczne.
Moze macie jakies pomysly, moze czujnik uszkodzony (z tego co wiem to jest razem z termostatem w calosci kupowany), bo juz na serio nie mam sily na to auto. Na kompie nic nie pisze, nic nie pokazuje. Mieliscie taki przypadek? :cry:

Autor:  Yacek [ 07 Lut 2009, 21:30 ]
Temat postu: 

Witam,
jak jeszcze posiadałem punto IIFL miałem podobny objaw. U mnie uszkodził się korek nz zbiorniku wyrównawczym. Układ był cały czas otwarty, a przecież układ chłodzący w naszych samochodach musi pracować na podciśnieniu. Może jak się rozgrzeje to sprawdz odkręcając powoli korek. Powinien być słyszalny syk wychodzącego powietrza. Jak się nagrzeje to przewody powinny być twarde. Mało kto o tym wie ale korek w takim układzie jest bardzo ważny, ponieważ reguluje cisnienie wewnątrz układu przez co przy temp pow 100 stopni płyn się nie zagotuje. Powyżej pewnego ciśnienia samoczynnie otwiera układ i chroni go przed rozerwaniem.

Autor:  jack005 [ 08 Lut 2009, 16:56 ]
Temat postu: 

witam Trafna uwaga yacek nie wiedzialem tego ale uklad dziala chyba w nadcisnieniu sskoro przewody maja byc twarde!!!!!

Autor:  Yacek [ 08 Lut 2009, 18:09 ]
Temat postu: 

Tak jest przejęzyczenie. Działa na nadciśnieniu. Musi być szczelnie zamkniety.

Autor:  adrian [ 08 Lut 2009, 18:23 ]
Temat postu: 

Yacek napisał(a):
sprawdz odkręcając powoli korek. Powinien być słyszalny syk wychodzącego powietrza

Jest slyszalny, z tym nie ma problemu.

Autor:  Yacek [ 08 Lut 2009, 18:34 ]
Temat postu: 

Ogolnie silniki diesla wolniej się nagrzewają. Można także sprawdzać, podczas nagrzewania silnika, temperaturę gumowych przewodów doprowadzających płyn do chłodnicy. Jeśli obydwa mają taka samą temperaturę, to na pewno termostat jest uszkodzony. Jesli najpierw jeden przewód robi się ciepły to są złe wskazania czujnika temp.

Autor:  Yoka [ 09 Lut 2009, 03:09 ]
Temat postu: 

adrian a wprowadzałeś go na większe obroty ??

Autor:  adrian [ 12 Lut 2009, 23:31 ]
Temat postu: 

Yoka napisał(a):
wprowadzałeś go na większe obroty

Tak, po wymianie drugiego termostatu (i wylaczeniu ogrzewania) od razu lapie prawidlowa temperature. Na trasie nie ma problemu z utrzymaniem temp nawet jak nagrzewnica otwarta. Wskazowka leci w dol teraz tylko na postoju (przy wlaczonym silniku oczywiscie).

[ Dodano: 12 Lut 2009 22:31 ]
Nowa teoria - prawdopodobnie pompa wody walnieta - ciekawe ile z kieszeni ubedzie tym razem. Kocham cie fiacie... :evil:

Autor:  Michal_0603 [ 12 Lut 2009, 23:36 ]
Temat postu: 

adrian napisał(a):
Yoka napisał(a):
wprowadzałeś go na większe obroty

Tak, po wymianie drugiego termostatu (i wylaczeniu ogrzewania) od razu lapie prawidlowa temperature. Na trasie nie ma problemu z utrzymaniem temp nawet jak nagrzewnica otwarta. Wskazowka leci w dol teraz tylko na postoju (przy wlaczonym silniku oczywiscie).

[ Dodano: 12 Lut 2009 22:31 ]
Nowa teoria - prawdopodobnie pompa wody walnieta - ciekawe ile z kieszeni ubedzie tym razem. Kocham cie fiacie... :evil:


Pompa wody w ASO w zależności od wersji kosztuje :
1)Cena z VAT-em: 267,36 PLN
2)Cena z VAT-em: 278,50 PLN

Autor:  krzysiek_pere [ 13 Lut 2009, 11:52 ]
Temat postu: 

Pompa wody dawała by objaw odwrotny. Najczęstesze uszkodzenie pompy poza wyciekami i głośną pracą łożyska jest uszkodzenie łopatek wirnika. A wtedy każde większe obciążenie powodowało by niedostateczne chłodzenie silnika i natychmiastowe przegrzewanie widoczne na wskaźniku temp. Jeśli temperatura podzcas jazdy w trasie przy niewielkich obciążeniach i włączonym ogrzewaniu utrzrymuje się w połowie to najprawdopodobnie jest już dobrze. Niektóre nowoczesne silniki diesla po dotarciu są na tyle sprawne cieplnie że przy biegu jałowym że oddają mało ciepła do otoczenia i w zimie nagrzewnica potrafi je wystudzić. Grupa VW stosuje dotatkowe świece żarowe wkręcone w króciec układu chłodzenia.

Autor:  adrian [ 13 Lut 2009, 21:35 ]
Temat postu: 

Dla tego fiata to jednak trzecia zima i gdyby dzialo sie tak wczesniej to tematu nawet bym nie zaczynal - TTTM :D .
Jednak dokladnie 6.1.09. zaczal swirowac, a czujnik wali wskazowka prosto w pysk wiec trudno nie zauwazyc anomalii. :|

Autor:  krzysiek_pere [ 13 Lut 2009, 23:02 ]
Temat postu: 

Jednak czegoś nie rozumiem.
Na początku było tak:
adrian napisał(a):
Spadek temperatury płynu chlodzacego podczas jazdy.
Na postoju (temp dodatnie 3-5 st) auto traci temperature, sie nie nagrzewa;
Nie slabo grzeje, bardzo wolno sie nagrzewa.
Za kazdym razem stwierdzono ze otwarty duzy obieg.

Po wymianie drugiego termostatu:

adrian napisał(a):
Tak, po wymianie drugiego termostatu (i wylaczeniu ogrzewania) od razu lapie prawidlowa temperature. Na trasie nie ma problemu z utrzymaniem temp nawet jak nagrzewnica otwarta. Wskazowka leci w dol teraz tylko na postoju (przy wlaczonym silniku oczywiscie).

Czyli termostat był na bank uszkodzony a jako, że występuje z czujnikiem jego też wykluczam.
Generalnie czujnik temperatury silnika nie steruje wskazówką bezpośrednio tylko elektronika licznika ustawia wkazówkę w połowie w szerokim zakresie temperatur,więc temperatura musi spadać ostro skoro wskazówka opada na postoju. Jak by to było moje auto to pewnie wyjął bym termostat wrzuciłbym go do pojemnika z wodą i na ogień, termometrem zmierzyłbym temperature początku otwarcia (chyba ma byc 88 dla multijeta), temperature całkowitego otwarcia i teraz najważniejsze zdejmujemy z ognia i patrzymy przy jakiej temperaturze się zamknie.

Autor:  adrian [ 15 Lut 2009, 11:32 ]
Temat postu: 

krzysiek_pere napisał(a):
Jak by to było moje auto to pewnie wyjął bym termostat wrzuciłbym go do pojemnika z wodą i na ogień

Doskonaly pomysl, w sumie warty wyprobowania, gdybym:
1. Mial czas;
2. Mial mozliwosci;
3. Mial umiejetnosci;
Jednak jestem skazany na mechanikow, magikow i wymiane chyba calego ukladu chlodzenia :evil:
W koncu okaze sie ze sterownik czy inne badziewie podaje bledne informacje i potrzebna wymiana kompa.
Zrobie jeszcze jedno podejscie i sie poddam bo przeciez mam FIATA. Jeszcze 1,5 roku i sprzedam badziew szczesliwcowi ktory wlasnie zlapal okazje i kupuje bezawaryjny i oszczedny supersamochod produkcji wloskiej (do ktorej juz nigdy nie powroce). :)

Autor:  krzysiek_pere [ 15 Lut 2009, 20:43 ]
Temat postu: 

adrian napisał(a):
Panowie moze pomozecie bo ani ja ani serwis nie mamy juz pomyslow

W sumie jak zlecałeś naprawę i mechanicy stwierdzii że jest dobrze a wg Ciebie nie jest to serwis powinien poważnie rozpatrzyć reklamację i wykonać usługę do końca nie obciążając kosztami robocizny. U mnie w firmie do reklamacji podchodzimy bardzo poważnie więc pomęcz ich jeszcze a mój ostatni post potraktuj jako sugestię dla mechaników z twojego miasta, nich sprawdzą stary, nowy termostat i szukają usterki do końca.
A co do jakości Fiata nie zrażaj się tak bardzo, uwierz mi pracuje z wieloma markami samochodów nowych i prawie nowych też. To co się wyprawia z innymi markami to po prostu tragedia . Powiem tak, w Fiatach psują się za przeproszeniem duperoły, ale jak się już coś trafi to podpina się to do stereotypu o fiacie. Jak vwgolf_V przy 40tys. lecą turbosprężarki w dieslu 2.0 TDI, a cewki w benzyniaku, przy 20tys, łączniki stabilizatora, co 20 tys. czujnik świateł stopu to- zauroczony właściciel i tak powie ci że VW się nie psuje. Aha nie mam uprzedzeń do vw. Moje drugie auto oprócz linei to Golf II z przebiegiem 380 tys z tych jeszcze nie psujących.
Pozdrawiam i życzę rychłego rozwiązania problemu. :D

Autor:  eses [ 15 Lut 2009, 22:43 ]
Temat postu: 

krzysiek_pere, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Szumen na innym poście zachwala skodę, a mnie w rocznej fabii nie odpaliła żadna poducha. A zużycie oleju jest astronomiczne ok.litra na 5000km!!!! Punto IIfl przejechałem 100tys. i wymieniłem na grande. Przeglądy są częstsze (po15tys. w toykach i VW), u fiata po 30tys. i o połowę tańsze. Masz rację z wykonaniem/pierdołkami u fiata, ale uważam że jest to wyważona proporcja jakość/ cena.

Autor:  Yoka [ 16 Lut 2009, 01:04 ]
Temat postu: 

krzysiek_pere to wytłumacz mi fakt, że nowe samochody moich znajomych sie nie psują w ogole a mój to juz po pierwszym dniu pojechał na serwis ???? Jakoś nie słyszałem o tym aby inni mieli kłopoty z VW albo z Toyotami :)
W innych markach po prostu zdarza się jakaś awaria raz na tysięczny samochód ...we fiacie jest to nagminne :)

Autor:  krzysiek_pere [ 16 Lut 2009, 08:29 ]
Temat postu: 

Yoka napisał(a):
krzysiek_pere to wytłumacz mi fakt, że nowe samochody moich znajomych sie nie psują w ogole a mój to juz po pierwszym dniu pojechał na serwis ???? Jakoś nie słyszałem o tym aby inni mieli kłopoty z VW albo z Toyotami
W innych markach po prostu zdarza się jakaś awaria raz na tysięczny samochód ...we fiacie jest to nagminne


Pogadaj z właścicielami ludzi co pokupowali pare lat temu astry II jak z powodu nadmernego spalania oleju (a w konsekwencji jego braku) w benzyniakach 8V zacierał się wałek rozrządu i rozlatywał silnik już po 8 tys od nowości. Przytoczony wcześniej VW nie jest tu odosobniony (np jeszcze przeskakujące łańcuchy rozrządu w 3cyl. polo, fabiach, ibizach, zamarzające silniki w polo). Przypadki znam z własnego doświadczenia i mógłbym o nich książke napisać. Wspomniana przez Ciebie Toyota też nie błyszczy (wypalające się odbłyśniki lamp, uszkodzone katalizatory w coroli, awarie przepływomierzy w Yarisach a o głośnej pracy sprawnego zawieszenia w avensisach II nie wspomne.
Nie twierdzę że Fiat jest najlepszy, ale systematycznie odrabia straty do czołówki która jakościowo cofa się. Uważam, że największą bolączką Fiata jest ASO które nie potrafi w pore klientowi pomóc, żeby ten przez okres trwania gwarancji był zadowolony.

Autor:  Yoka [ 16 Lut 2009, 13:17 ]
Temat postu: 

krzysiek_pere znam jednego właściciela Astry II od nowości - zero problemów. Koleżanki z pracy mają Yarisy ! Jedna 1.0 druga 1.3 :) Tej pierwszej to po ok. ok 80- 90 tys km padła tylna wycieraczka. Jedyna awaria jaką miała w Yarisie. Drugiej w 1.3 się nic nie dzieje :)
Cuda ?????? :)
Moim bliskim znajomym jest właściciel nówki Golfa IV GTI ....zgłaszał w ASO tylko wgniecenie w tylnej jakie odkrył przy odbiorze samochodu...a tak smiga nim aż mu wesoło :)
Nie chce mi sie wymieniać dalej :) O znajomych od Skody w których TEŻ NIC SIĘ NIE DZIAŁO nie będę pisał :)
Fiat nic nie odrabia - jak robił dziadostwo tak dalej je tłuczy - dowód problem z Estvami i Dynamicami z roku produkcyjnego 2008 r. :)
Taka prawda :)

A największą bolączką fiata nie jest ASO tylko jakość produktów :)

Autor:  mario-sz [ 16 Lut 2009, 14:14 ]
Temat postu: 

OFFTOPIC

DAEWOO MATIZ 2003 rok, 65000km. 0 (słowie) ANI RAZU W ASO. Punto już 3 raz, a dopiero 3 miesiące go mam.......

Przepraszam skłamałem. Byłem 3 razy MATIZEM na gwarancyjne przeglądy :)

Autor:  Kodako [ 16 Lut 2009, 14:44 ]
Temat postu: 

Yoka napisał(a):
że nowe samochody moich znajomych sie nie psują w ogole a mój to juz po pierwszym dniu pojechał na serwis ???? Jakoś nie słyszałem o tym aby inni mieli kłopoty z VW albo z Toyotami Smile
W innych markach po prostu zdarza się jakaś awaria raz na tysięczny samochód ...we fiacie jest to nagminne Smile


Tu się z Tobą nie zgodze, że nowe VW i Toyota się nie psują. Mój szwagier pracuje w pomocy drogowej i co chwile ma jakieś wezwanie do Nowych VW albo Toyot. To są auta które nie mają nawet 1tyś km przejechane a już jakieś problemy. Z tego co mi mówił to najwięcej jest właśnie zepsutych VW. Ostatnio był 1 Grandziak który po zapaleniu po nocy pokazywał, że silnik jest przegrzany i włączał się wentylator chłodnicy i gasnął silnik :) także wydaję mi się że Fiat aż tak źle nie wypada pod względem awarii :)

Strona 2 z 5 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/