Fiat Punto :: Forum
https://fiatpunto.com.pl/

Zapaliła mi się migająco pomarańczowa kontrolka silnika
http://fiatpunto.com.pl/topic7485-25.html
Strona 2 z 2

Autor:  Manfred [ 04 Sie 2010, 23:15 ]
Temat postu: 

O temacie kontrolki to ja mogę pracę doktorską napisać :)

Co zauważyłem ? Że jak się zapala to na 5 biegu gdy prędkość spada do około 75 km/h. Brak redukcji plus wzniesienie :)
Żartuje sobie nawet bo mam takie jedno miejsce które nazywam trójkątem bermudzkim 4 razy się już zapaliła w tym samym miejscu na trasie !! :E

Jakiś czas miałem spokój bo lałem paliwo na Shellu... Ostatnio zalałem na Bliskiej. Wyjechałem za miasto 10 km za sobą i trach zapaliła się ...

A kiedy zgasła ? Dzisiaj bo zapaliła mi się rezerwa .. teraz pojadę na Shella zatankuje i zobaczymy czy się zapali. (mam stałą stację na której tankuję zawsze do pełna)

Autor:  Adas [ 06 Sie 2010, 19:20 ]
Temat postu: 

Shell ma najlepsze, mój najlepiej na nim jedzie, podobnie LPG ma najlepszy. Hmm.. V bieg i 75 dla kropka 1.2 8 V to tak średnio, taka prędkość to jedynie po prostej i to gdy max 2-3 osoby jadą, przy tak małej prędkości panewki na wale-korbowodach w tubę dostają :).

Autor:  Manfred [ 08 Lis 2010, 16:09 ]
Temat postu: 

No ja tak nie jeżdżę :) Ale czasem dolatuje w trasie do jakiegoś TIRa wychylam się itp czasem jeszcze nie zredukuję i jak jestem w okolicach trójkąta to się zapala :) Zrobię test - zatankowałem dzisiaj do pełna z Orlenu.
Jakoś tak się żwawiej zbierał jak jechałem z pełnym bakiem.
Cena 4,77 zł

[ Dodano: 08 Lis 2010 14:09 ]
drmartin napisał(a):
ta kontrolka zapala się gdy lejecie do kropków paliwo o słabej jakości. Polecam zresetować pamięć komputera i zmienić stację.


Tak potwierdzam teorię sam się już kilka razy o tym przekonałem :E

Autor:  konraf [ 29 Gru 2010, 20:34 ]
Temat postu: 

Witam

Podłączę się pod wątek.
Jakieś 2 m-ce temu, podczas uruchamiania silnika, zapaliła mi się kontrolka wtrysku. Silnik zapalił tak, jakby nie do końca poprawnie pracował jeden cylinder. Pojechałem do mechanika, podłączył komputer i wyszło, że są zakłócenia pracy cewki na 1-3 cylindrze. Silnik pracował poprawnie, nie tracił mocy itp.
Tak czy siak, do wymiany profilaktycznie poszły kable zapłonowe i świece. Jedna ze świec była lekko skorodowana (fajka zawilgocona). Kable były oryginalne, od nowości. Mechanik dał kable NGK i takie same świece.

Wszystko było super, autko pięknie śmigało, kontrolka się nie zapała, aż do 24 grudnia. Korzystając z okazji, że było 2-3 stopnie na plusie pojechałem na myjnię ręczną. Kolejnego dnia odpalam autko i szlag....kontrolka znowu się zapaliła. Objawy takie same, jak kiedyś. Auto garażowane (garaż nieogrzewany).
Dzisiaj po pracy byłem w garażu, zdjąłem obudowę filtra, sprawdziłem fajki świec i cewek zapłonowych. Nic nie jest mokre.

Odłączyłem klemę akumulatora, chwilę poczekałem, podłączyłem i odpaliłem autko. Kontrolka się nie paliła, silnik odpalił ok ale czuję w kościach, że jutro rano znowu się zapali.

Teraz pytanie, o co tu chodzi? Dlaczego po tej myjni znowu zaczęły się kłopoty? Owszem, mocno spłukują auto po myciu ale woda do okolic świec i cewki....no chyba ciężko żeby się dostała.
Nie wiem co tu mogę sam jeszcze sprawdzić. Czyżby jednak do wymiany były cewki zapłonowe?

Pozdrawiam

Autor:  sebus1981 [ 01 Sty 2011, 20:47 ]
Temat postu: 

konraf hej, takze mialem ten sam problem, tyle ze ja mam 16v u mnie problem takze sie objawil palacym CHECKIEM a mialem nowe swiece i kable NGK okazalo sie ze przewody NGK sa wadliwe i przeprowadzaja nie tyle prondu co trzeba na 1 i 2 cylindrze...
Nie bede sie rozpisywal przeczytaj tu http://fiatpunto.com.pl/topic25420.html
pozdrawiam

Autor:  greg505 [ 01 Sty 2011, 20:50 ]
Temat postu: 

konraf sprawdz czy woda nie dostaje sie do komory silnika przez spryskiwacze,
mi tam puszczalo i po myjni mialem mokra obudowe filtra powietrza, do cewek blisko

Autor:  konraf [ 21 Sty 2011, 09:25 ]
Temat postu: 

Witam

W przyszłym tygodniu umawiam się do mechanika. Po sprawdzeniu połączeń kabli przez 2 dni było ok i kontrolka się nie zapaliła, a dzisiaj znowu bach, się pali (silnik na moje ucho odpalił normalnie, potem podczas jazdy też zero problemów). Płynu chłodzącego nie ubywa, mocy nie traci.
Zatankowałem nawet na stacji Shell paliwo 98, bo też słyszałem, że może złe paliwo może powodować takie jazdy ale też nic nie dało.
Wedle sugestii, najpierw powiem, żeby mechanik te kable sprawdził, no a jak nie one, to pewnie cewka/cewki do wymiany i oby na tym się skończyło.

Pozdrawiam

[ Dodano: 21 Sty 2011 09:25 ]
Witam

Czy cewki polecacie kupić dowolne, np. takie coś
http://moto.allegro.pl/cewka-zaplonowa- ... 38071.html
czy może iść w Bosch, itp.?
Chciałbym te cewki wymienić sobie sam, bo widzę, że robota prosta, pytanie tylko jakie kupić.

Autor:  toom [ 24 Sty 2011, 23:34 ]
Temat postu: 

Miałem podobną sytuację po wizycie w myjni, piątek 21 stycznia temperatura na plusie więc myślę sobie że umyję auto. Wszystko pięknie ładnie odpalam silnik a tu kontrolka z symbolem silnika nie gaśnie, obroty ok nie falują myślę sobie zgaszę i odpalę jeszcze raz nic dalej to samo. Rano następnego dnia dalej świeci, ale miałem do przejechania jakieś 50 km, nie oszczędzałem auta po dotarciu na miejsce (oczywiście kontrolka świeci dalej w czasie jazdy) gaszę silnik i odpalam jeszcze raz i okazuje się, że wszystko ok i tak do dzisiaj. Mam nadzieję, że to było chwilowe i wynikało z wizyty w myjni. Pozdrawiam

Autor:  konraf [ 02 Lut 2011, 22:08 ]
Temat postu: 

Witam

U mnie niestety potrafi być tak, że kontrolka się nie zapali przez 2-3 dni, po czym kolejnego dnia rano odpalam (silnik odpala jakby na 3 gary) i znowu się pali. Pali się 1-2 dni i przy którymś kolejnym odpaleniu gaśnie.
Przy poprzedniej wizycie u mechanika kod błędu wskazywał na zakłócenia pracy cewek. Dlatego też wyżej pytałem o rodzaj/typ cewki, bo chciałbym sobie to sam wymienić. Nie wiem tylko co kupić. Czy jakieś markowe, czy jeden pies co kupię.

[ Dodano: 02 Lut 2011 22:08 ]
Witam

Dzisiaj byłem u mechanika i jaja nie z tej ziemi. Rano auto odstawiłem i koło południa telefon, że autko gotowe. No to jadę. Pojechałem, mechanik mówi, że podłączył komputer i wyszło, że są błędy na cewce (jak to ujął A). Cewkę wymienił na Magnetti M. Zadowolony płacę, idę do auta, odpalam...i kicha...aut znowu jakby na trzy gary odpala i zapala się check engine. Komputer diagnostyczny pokazuje ten sam błąd, co przed wymianą cewki.
Mechanik ponownie zamontował starą cewkę. Opalamy ze starą cewką i znowu błąd. No nic. Idę się rozliczyć (mechanik oddał kasę za cewkę; a w aucie na razie została stara) wracam do auta, odpalam i pyk, zero błędów, auto odpala idealnie.
Przypomnę, że kable nowe, świece nowe. Gdy auto już odpali, to zero problemów. Nie traci mocy, nie gaśnie, nie kopci na biało, nie ubywa płyny chłodniczego, olej czysty.

Na chwilę obecną mechanik ma się zorientować, co to jeszcze może być i ewentualnie polecić jakiegoś znajomego od elektryki/elektroniki. Czuję w kościach, że to sterownik/komputer mówi papa. Jeszcze mechanik sugerował, że może zmieni kable zapłonowe na jakieś inne (te nowe, które założył, to NGK). Zobaczymy co z tego wszystkie wyjdzie. Wywalenie kupę siana na ten sterownik nie za bardzo mi się teraz uśmiecha...ale cóż, takie życie.

Autor:  xxforumowiczxx [ 04 Cze 2018, 11:34 ]
Temat postu:  Re:

weksla napisał(a):
Nie wytrzymałem, poczytałem trochę na forum i poszedłem do garażu, wyjechałem autem i pojechałem się przewieść stestować go:
- temat sprzęgła już nieaktualny:) faktycznie dywanik gumowy podszedł pod sprzęgło:) ale mi ulżyłe.
- temat pomarańczowej kontrolki pozostał; mianowicie, w pierwszą stronę pojechałem łagodnie, spokojnie, zmieniając biegi max przy 3000obr/min, było wszystko ok, nic nie swieciło itp, jak wracałem postanowiłem bardziej go przykręcić aby zobaczyć co się stanie, rozpędziłem się do około 120km/h, przy tym kręcąc silnik do około 5000obr/min przy każdym biegu i wtedy kontrolka zaczęła migać, na parę sekund, wystarczyło że zdjąłem nogę z gazu i obroty spadły kontrolka zgasła!!!! No i co jest grane?? Dodam jeszcze że auta nie szarpie, nie jest słabe, nie dusi go itp, nic nie stuka, nie wydaje dziwnych dzwięków. No ale coś jest nie tak, tylko co???


Witam
Mam ten sam problem, jadąc autostradą 120-130k/h zaczyn migać kontrolka. Autem nie szarpie, silnik pracuje idealnie, nie traci mocy tylko ta kontrolka miga... Ograniczam prędkość do ~80k/h po czym wszystko wraca do normy. Gdzie szukać problemu?

Czy jak pojadę gdzieś sprawdzić auto pod komputerem to pokaże co to był za błąd? Bo jego normalnie nie ma tylko jadąc autostradą/ekspresówka to wyskakuje bo na 90 tak nie szaleje :D

Strona 2 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/